Planowanie pierwszej odleglejszej podróży od wielu miesięcy rozpoczęliśmy w nietypowy dla nas sposób. Wybór hoteli nie był prosty, bo zalew interesujących ofert był wręcz przytłaczający.
Tag: Diamond
Recenzja: Hilton Honors – Hilton Garden Inn Venice Mestre San Giuliano, Wenecja
Pierwszy raz w Wenecji byliśmy kilka lat temu, turystycznie, na przedłużony weekend, poza sezonem. Później wracaliśmy jeszcze parę razy, traktując stolicę regionu Wenecji Euganejskiej jako bazę wypadową do dalszych podróży. Już od pierwszego pobytu jasno zdefiniowaliśmy swoje kryteria wyboru hotelu. Musiał on być rozsądny cenowo oraz zlokalizowany w okolicy dobrze skomunikowanej z lotniskiem oraz historycznym centrum miasta.
Szybka Recenzja: Hilton Honors – Hilton Garden Inn Florence Novoli, Florencja
Do Florencji udaliśmy się turystycznie, podczas jednego z jesiennych weekendów. Stolica Toskanii przywitała nas chmurami i dość gwałtownymi podmuchami wiatru. Hotel Hilton Garden Inn Florence Novoli wybraliśmy z kilku powodów, ale najważniejszym była jego lokalizacja i odległość zarówno od lotniska jak i od centrum miasta.
Szybka Recenzja: Hilton Honors – Tru by Hilton Las Vegas Airport, Las Vegas
Tru by Hilton to, w założeniu sieci Hilton, prosta, ale przełomowa i oferująca dużo wartości marka dla podróżnych, którzy “czerpią radość z życia”. Początkowe prezentacje sieci-matki na temat Tru nie wzbudziły w nas entuzjazmu, jednak hotel tej marki pojawił się na naszym radarze w związku z jedną z podróży po zachodnich Stanach Zjednoczonych.
Recenzja: Hilton Honors – Hilton Garden Inn Hanoi, Hanoi
Historia tej podróży potoczyła się jak duża część wszystkich naszych wyjazdów. Fakt, że nie udało nam się do tej pory odwiedzić Hanoi, uwierał nas jak przysłowiowy kamień w bucie. Tym razem los zmotywował nas, aby wizyty w stolicy Wietnamu nie odpuścić. Bazujący na wyborze najlepszych i najważniejszych punktów z poprzednich planów kilku dni w stolicy Wietnamu, obecny rozkład napuchł do niebotycznych rozmiarów. Szukaliśmy prostego, wygodnego hotelu, który zapewni nam komfort wypoczynku po dniach pełnych wrażeń.
Recenzja: Hilton Honors – Hilton Astana, Nur Sułtan
Kazachstan był na naszej liście destynacji do odwiedzenia w rychłej przyszłości, więc gdy trafiła się okazja międzylądowania w tym kraju bardzo chcieliśmy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Udało się dobrać takie loty na trasie z Kijowa do Bangkoku, abyśmy mogli spędzić cały dzień w stolicy Kazachstanu. Planując jeden dzień w Astanie rozważaliśmy rezerwację pokoju w hotelu, aby odświeżyć się między lotami, oraz zrelaksować po zwiedzaniu. Poszukując opcji hotelowych trafiliśmy na Hilton Astana, który, jak się okazało, oferował usługę pobytu dziennego (day-use). Idealne rozwiązanie dla nas!
Recenzja: Hilton Honors – Chateau on the Park – Christchurch, a DoubleTree by Hilton, Christchurch
Za każdym razem, kiedy planujemy wyprawę, nadchodzi taki moment, kiedy musimy zmierzyć się z odwiecznym dylematem – tak wiele jest do zobaczenia, a tak mało czasu. Kwestia ta staje się tym bardziej paląca, im dalszy i bardziej skomplikowany jest nasz wyjazd. Nie inaczej było w przypadku naszej podróży na Antypody. Skoro dotarliśmy już do Nowej Zelandii, to odwiedzenie obu głównych wysp wchodzących w skład tego państwa jest oczywistością. Decyzja co do tego, gdzie się zatrzymamy na Wyspie Południowej była dość prosta – Chateau on the Park – Christchurch, hotel działający pod marką DoubleTree by Hilton przypadł nam do gustu „od pierwszego wejrzenia”.
Recenzja: Hilton Honors – DoubleTree by Hilton Wellington, Wellington
Rozglądając się za hotelem w stolicy Nowej Zelandii, tamtejszy DoubleTree od razu wydał nam się sympatyczny. Im dłużej szukaliśmy, tym trudniej przychodziło nam znalezienie oferty choćby w przybliżeniu tak atrakcyjnej, jak wizyta w DoubleTree by Hilton Wellington.
Recenzja: Hilton Honors – Hampton by Hilton Warsaw Mokotów, Warszawa
Nasza styczność z wirusem rozpoczęła się dość wcześnie, bo już w styczniu, podczas długo wyczekiwanej podróży do Azji byliśmy świadkami i uczestnikami wprowadzania niektórych środków zaradczych i kontrolnych. W końcu nadeszła też chwila, w której choroba opanowała Europę, co wywołało falę obostrzeń narzucanych przez urzędy i rządy. Od 4 maja znów możemy odwiedzać hotele, choć z oczywistych względów, nasze pobyty nie będą wyglądać tak samo jak przed ogłoszeniem epidemii i obostrzeń. Aby przekonać się, jak w rzeczywistości wyglądać będzie od teraz wizyta w hotelu, postanowiliśmy wybrać się w czasie weekendu do jednego z nich.
Recenzja: Hilton Honors – Hilton Garden Inn Rzeszów, Rzeszów
W rzeszowskim Hilton Garden Inn zatrzymywaliśmy się na przestrzeni ostatnich kilku lat co najmniej kilkadziesiąt razy. Były to zarówno jednodniowe pobyty natury służbowej, jak i kilkudniowe rezerwacje, kiedy pojawialiśmy się na Podkarpaciu w celach turystycznych.