Po udanym pobycie w Cukrowni Żnin, mieliśmy zaplanowane spotkania biznesowe w nieodległej Bydgoszczy. Podczas naszego wcześniejszego pobytu w mieście nocowaliśmy w Holiday Inn Bydgoszcz, ale tym razem zależało nam na hotelu w centrum miasta, aby uniknąć transportu po rozkopanej robotami drogowymi stolicy województwa kujawsko-pomorskiego.
Po przyjeździe
Po niespełna czterdziestu minutach jazdy samochodem ze Żnina meldujemy się w recepcji hotelu Mercure Bydgoszcz Sepia. Obiekt dysponuje kilkoma miejscami parkingowymi przed budynkiem oraz parkingiem automatycznym, gdzie wystarczy wjechać na platformę windy, a komputer zaparkuje nasze auto w przydzielonym miejscu.
W trakcie zameldowania Recepcjonista informuje nas o przyznanym upgrd do pokoju Privilege w związku z naszym statusem GOLD w programie lojalnościowym ALL oraz wręcza voucher na drinki powitalne, który możemy zrealizować w barze hotelowym.
Pokój 203 – Privilege
Nasz pokój mieści się na drugim piętrze. Aby do niego dotrzeć, po wjechaniu na piętro windą, musimy pokonać jeszcze kilka stopni w górę. Nie mamy z tym problemu, ale wyobrażamy sobie Seniorów z walizkami, stojącymi przed wyzwaniem schodów, nie wyposażonych w pochylnię dla bagaży.
Pokój 203 jest jednym z trzech pokojów typu Privilege na tym piętrze. Na pierwszy rzut oka, wygląda na wygodny, w sam raz na parodniowy pobyt. Główne miejsce zajmuje tu duże łóżko, a w zasadzie dwa, połączone jednym materacem, twiny. Po jego obu stronach zamontowano szafki nocne oraz udostępniono gniazdka do ładowania prądu.
Po przeciwległej stronie pokoju stoi biurko, które pełni również rolę mini baru, co w dużej mierze ogranicza jego biznesową funkcjonalność. Obok biurka, tuż za filarem, umiejscowiono podstawkę pod bagaż, wykorzystując w ten sposób mało użytkową część pokoju, pod skośną ścianą. Wyposażenie pokoju kończą dwa fotele i stolik kawowy, usytuowane obok okna.
Łazienka jest zaskakująco duża. Mieści się w niej kabina prysznicowa, toaleta i umywalka.
Na biurku znajdujemy list powitalny, butelkę wina czerwonego, stanowiącą welcome gift (dziękujemy!) oraz instrukcję korzystania z pokoju i części wspólnych hotelu w czasach pandemii. Dodatkowo, z informacji hotelowych dowiadujemy się, że w pokoju Privilege, bezalkoholowa zawartość mini barku jest do dyspozycji gości nieodpłatnie.
Pokój 203 umiejscowiony jest od strony głównej ulicy. Powoduje to w ciągu dnia spory hałas, związany z ruchem kołowym i tramwajowym w okolicy.
Rozrywka
Wieczorem, po udanym dniu biznesowym, postanawiamy skorzystać z oferty baru hotelowego, przy okazji wykorzystując voucher powitalny. Uprzejma Barmanka z góry uprzedza nas szczerze, że ma aktualnie do dyspozycji niewiele alkoholi, ze względu na bieżącą sytuację pandemiczną. Rozumiemy ograniczenia, i wyrażamy nadzieję, że mimo to uda się w sposób kreatywny podejść do realizacji kuponu. Po chwili rozmowy, otrzymujemy dwa ciekawe letnie drinki. Widząc zaangażowanie i serdeczne podejście Barmanki do gości postanawiamy zostać na dłużej w barze, nie kończąc jedynie na bezpłatnych napojach.
Śniadanie
Pierwszy posiłek dnia serwowany jest w dni robocze od godziny szóstej trzydzieści. Podczas naszego pobytu bufet śniadaniowy obsługiwany jest przez dwóch bardzo zaangażowanych Kelnerów. Na początku pozwolili nam na spokojnie zrobić kilka zdjęć, dyskretnie usuwając się z kadrów. Zaznaczyli jednak, żebyśmy nie podchodzili do bufetu zbyt blisko, ze względów higienicznych. Po udanej sesji zdjęciowej (za co dziękujemy!), przystąpiliśmy do wyboru dań. Żywiołowe podejście do pracy obu Kelnerów skutkowało tym, że na naszych talerzach znalazły się produkty, których zazwyczaj nie zamawiamy. Mimo to, rekomendacje były bardzo trafione i z przyjemnością oraz dużą energią rozpoczęliśmy dzień. W trakcie spożywania śniadania obserwowaliśmy pracę Kelnerów i mimo rosnącej liczby gości w restauracji, wydawka dań prowadzona była bardzo płynnie, a kolejka na bieżąco obsługiwana. Jednocześnie, poza wydawaniem jedzenia, Kelnerzy dbali również o czystość na stolikach i na bieżąco usuwali niepotrzebne już naczynia. Czapki z głów za tę organizację pracy!
Wymeldowanie
Po śniadaniu udajemy się na Recepcję, gdzie pytamy o możliwość późniejszego wymeldowania. Recepcjonista tłumaczy, że ze względu na planowany przyjazd innych gości do pokoi Privilege może zaproponować nam wydłużenie doby hotelowej tylko do godziny trzynastej. Później, już w trakcie wymeldowania, prosimy, aby nasz rachunek pozostał otwarty, gdyż chcielibyśmy skorzystać jeszcze z oferty restauracyjnej, przed wyjazdem z Bydgoszczy. Recepcjonista wspomina, że wprawdzie restauracja hotelowa – Focha 20 – jest czynna od godziny piętnastej, ale Kucharze są dostępni, więc na pewno nie wypuszczą nas głodnych.
Restauracja Focha 20
Chwilę później siedzimy już w restauracji i rozmawiamy z Szefem Kuchni o menu. Nie chcemy robić żadnego kłopotu w tak niestandardowych godzinach, więc pytamy co jest dostępne. Tym samym wywołujemy istny recital możliwości. Ostatecznie kucharz obiecuje, że przygotuje coś smacznego. W międzyczasie Recepcjonista próbuje swoich sił w kelnerskim fachu, serwując nam napoje. Prosi o wyrozumienie, bo to jego pierwsze próby. Jesteśmy szczerze pod wrażeniem gościnności i tego, jak Obsługa hotelu zajęła się nami. Nie często zdarza się takie prawdziwe zaangażowanie i bardzo nas to ujęło. Nie piszemy o tym często, ale ten konkretny serwis zasługiwał na odpowiedni napiwek.
Wróćmy jednak do samego jedzenia. Zaserwowano nam: zupę kapuśniak z młodej kapusty, zupę jarzynową na młodych pomidorach, kurczak na puree truflowym oraz kotlet schabowy z ziemniakami i młodą kapustą.
Kapuśniak z młodej kapusty był delikatny, o letnim smaku i aromacie wędzonych mięs. Smaczny, nie przesadnie sycący.
Zupa warzywna w stylu meksykańskim przygotowana na lekkim wywarze, z aromatem pomidora. Do tego chrupiące warzywa, w tym sycąca fasola i kukurydza.
Kurczak był smaczny i bardzo soczysty. Towarzyszyło mu aksamitne puree ziemniaczane aromatyzowane oliwą truflową, w towarzystwie duszonych grzybów. Wyśmienicie skomponowane i wykonane danie.
Tradycyjny kotlet schabowy ze skwarkami, ziemniakami oraz podsmażoną kapustą to klasyka, ale klasyka dobra. Szczególnie młoda kapusta i swojskie tłuczone ziemniaki z selerem skradły nasze serca.
Mimo serwisu poza standardowymi godzinami otwarcia, ceny za dwudaniowy obiad w restauracji hotelowej w centrum miasta zaskoczyły nas bardzo pozytywnie.
Podsumowanie
Po udanym lunchu udajemy się do Recepcji, aby rozliczyć pobyt. Recepcjonista pyta jak minęła nam wizyta i czy smakował nam obiad. Wyrażamy podziękowania za gościnność i przygotowany niestandardowo posiłek. Recepcjonista jest zadowolony, że udało mu się zatrzymać gości w hotelu na dodatkową usługę i zaprasza nas ponownie na kolejną wizytę. Jesteśmy pewni, że przy kolejnym wyjeździe do Bydgoszczy z chęcią odwiedzimy Mercure Bydgoszcz Sepia ponownie.
Dane kontaktowe
Hotel Mercure Bydgoszcz Sepia
ul. Marszałka Focha 20
85-070 Bydgoszcz