O naszej epickiej wyprawie do Chengdu pisaliśmy już kilkukrotnie. Przyszedł czas, na opisanie drugiego, obok Waldorf Astoria, hotelu, który odwiedziliśmy w stolicy Syczuanu. Przed Wami czterogwiazdkowy Hilton Chengdu.
Do hotelu przyjeżdżamy w godzinach popołudniowych. W chwili, gdy otwieramy drzwi auta, pojawia się przy nas Bellboy Russell i ochoczo zabiera się do rozpakowywania bagażnika. Po szybkiej analizie jego zawartości, oddala się na chwilę, po czym pojawia z powrotem z wózkiem bagażowym, na który ładuje nasze walizki. Całość trwa niespodziewanie szybko, i nim się zorientujemy, Russell prowadzi nas już do hotelowego lobby. Przed wejściem do budynku zauważamy jeszcze, że na podjeździe hotelowym słychać przyjemną muzyczkę w tle – rozwiązanie, z którym podczas swoich podróży spotkaliśmy się po raz pierwszy.
W lobby podchodzi do nas Koordynatorka Recepcji i pyta o naszą rezerwację, po czym po chwili kieruje nas do Executive Lounge mieszczącego się na 37 piętrze. Za nami podąża Russell z wózkiem, na którym nadal znajdują się nasze walizki.
W Saloniku wita nas Amy, która proponuje nam napój powitalny oraz zaprasza do swojego biurka, przy którym dokonujemy meldunku. W Hiltonie ten proces nie przebiega tak sprawnie jak w Waldorf Astoria i dopiero po kwadransie otrzymujemy klucze do naszego pokoju. W trakcie check-inu Amy praktycznie nie odzywa się do nas ani słowem, nie opowiada też nic o hotelu, godzinach otwarcia restauracji, czy też strefy fitness. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy była zapewne jej nikła znajomość angielskiego, zresztą zupełnie jak nasza chińskiego. W drodze do naszego pokoju zaglądamy do aplikacji Hilton Honors, aby dowiedzieć się, czy dostaliśmy upgrd. Jesteśmy mile zaskoczeni, że podwyższono kategorię naszego pokoju do apartamentu deluxe w miejsce zabukowanego pokoju typu standard.
Wspomniany wcześniej apartament o numerze 2901 mieści się, jak można się domyślać, na 29 piętrze hotelu. Jest to pokój narożny, dzięki czemu mamy widoki na dwie strony świata. Russell wypakowuje nasze walizki z wózka bagażowego i oprowadza nas po pokoju, tłumacząc obsługę włączników oświetlenia czy też regulację klimatyzacji. Bellboy wykazuje się większą znajomością języka angielskiego, niż jego Koleżanka pracująca w saloniku. Żegnamy się z Russellem, dziękując mu za wszystkie przekazane informacje.
Rozglądamy się po apartamencie. Na prawo od drzwi wejściowych znajduje się mała toaleta, a dalej wejście do przestronnego salonu ze strefą pracy. Salon wyposażono w rozkładaną kanapę i fotele wraz ze stolikiem kawowym, na którym czekał na nas mały zestaw powitalny w postaci świeżych owoców i malutkich czekoladek. Bardzo dziękujemy! W przeciwieństwie do innych sieci hotelowych, nie często zdarza się w hotelach Hiltona poczęstunek dla gości posiadających najwyższy status lojalnościowy. Tym bardziej nam miło. Przestronny stół do pracy wyposażono w świetny zestaw biurowy, łącznie z małymi nożyczkami, zszywaczem, linijką czy spinaczami.
Z salonu przechodzimy do sypialni, w której króluje łóżko typu king oraz duża, drewniana ściana, w której zamontowano telewizor. Ściana okazuje się być elementem szybu technicznego, przez co pokój traci sporą powierzchnię użytkową. Pomiędzy kominem, a oknami odkrywamy mały przesmyk, za którym znajduje się pusta wnęka. Od razu zauważamy, że jest to świetne miejsce dla dzieci do zabaw w chowanego.
Z sypialni mamy bezpośrednie wejście do dużej łazienki, w której znajdziemy dwie umywalki, toaletę z oddzielnymi drzwiami, wannę i przestronny prysznic. Pod prysznicem czekają na nas standardowe kosmetyki sieci hotelowej, uzupełnione o szczoteczki do zębów, zestaw do golenia, płyn do jamy ustnej oraz grzebień, ustawione na blacie przy umywalkach. Na podstawce wannowej umieszczono dodatkowe mydełka i loofah. Ciekawostką w hotelu tej klasy jest porcelanowa miseczka na biżuterię, którą znajdujemy obok jednej z umywalek.
Drugim pomieszczeniem, do którego wchodzimy bezpośrednio z sypialni jest garderoba, wyposażona w wieszaki, kapcie, sejf, przyrządy do czyszczenia obuwia, deskę do prasowania i żelazko oraz szlafroki.
Wieczorem, w pokoju pojawiła się Pani z Housekeepingu, która przeprowadza tak zwany turndown service, czyli przygotowuje pokój do nocnego wypoczynku. Zasłania okna, rozkłada kapcie po obu stronach łóżka, na szafeczkach nocnych ustawia wodę mineralną oraz szklanki. Dodatkowo, czego się nie spodziewaliśmy, przynosi nam maskotki hotelu. Jedną z nich jest oczywiście znana nam chociażby z Hilton Berlin żółta, gumowa kaczuszka firmowa. Druga maskotka to para okrągłych Pand. Czego innego można by się spodziewać po hotelu w Chengdu?!
Śniadanie serwowane jest w restauracji MIX na poziomie lobby od godziny 6.30. Powiedzieć, że oferta jest spora, to jak nic nie powiedzieć. Większe bufety widzieliśmy tylko w Radisson Blu Plaza Bangkok i Nikko Saigon. W Hilton Chengdu również byliśmy oszołomieni wyborem dań i napojów, a samo zrobienie dokumentacji fotograficznej zajęło nam dobre kilkanaście minut. Dobrze, że robiliśmy ją na kilka par rąk! Podczas gdy buszowaliśmy po różnych stacjach live cookingu, jedna z Kelnerek ustawiła na naszym stoliku oznaczenie, że jest on już zajęty. To dobry system zarówno dla gości jak i Obsługi. Po skończonym posiłku goście odwracają oznaczenie, dając znać Obsłudze, że można już ostatecznie sprzątnąć stolik i przygotować go dla następnych chętnych.
Długo by wymieniać, co serwowano w Hilton Chengdu. Zainteresowanych poznaniem dokładnej oferty śniadaniowej zapraszamy do galerii pod artykułem. Niech nam będzie wolno wymienić tylko kilka najciekawszych pozycji, poczynając od zupełnych oczywistości jak zupki wonton, dim-sumy, smażony ryż z warzywami, smażony makaron ryżowy z jajkiem, spring rollsy czy jajka gotowane w chińskiej herbacie. Uzupełnieniem dań były wszelkiego rodzaju dodatki, charakterystyczne dla kuchni chińskiej, w szczególności syczuańskiej, oraz międzynarodowej. Jeśli ktoś poza daniami ciepłymi i bufetem zimnych przekąsek nadal jest głodny, to z pomocą przychodzą bufety ze słodkimi wyrobami, w tym naleśniki, gofry i pankejki. W ramach śniadania można również skosztować słodkich wypieków oraz owoców. Pierwszy posiłek dnia w Hilton Chengdu potrafi zaspokoić nawet najbardziej wybredne podniebienia.
Gościom, którzy zatrzymują się w odpowiednim typie pokoju, lub gościom posiadającym najwyższy status w programie lojalnościowym Hilton Honors hotel oferuje dostęp do Executive Lounge. Salonik mieści się na trzydziestym siódmym piętrze hotelu i jest bardzo przestronny. Składa się z kilku stref funkcjonalnych: strefy odpoczynku, z wygodnymi kanapami i fotelami, strefy pracy ze stołami i wygodnymi krzesłami oraz strefę jadalnianą z małymi stolikami i krzesłami. Za każdym razem, kiedy przychodziliśmy do saloniku obsługa witała nas, próbując zwracać się do nas po nazwisku. Zakładamy, że podobnie było z gośćmi chińskimi, chociaż tu pewności nie mamy, ze względu na naszą minimalną znajomość języka.
W saloniku przez cały dzień dostępne są napoje i przekąski słodkie oraz słone. Dodatkowo w godzinach porannych serwowane jest śniadanie, a od godziny osiemnastej można skorzystać z oferty wieczornego koktajlu.
Bufet śniadaniowy jest ograniczoną wersją tego, co serwuje restauracja MIX. Wprawdzie w lounge nie ma stacji z live cookingiem, ale można dodatkowo zamówić dania z jajek (jajecznicę, omlet, jajka w koszulkach, sadzone, gotowane) lub nudle i pierożki. Obsługa uwija się jak w ukropie, stoliki są na bieżąco sprzątane, a bufety uzupełniane. Dodatkowo obsługa ma w zwyczaju dopytywanie gości, jakie życzą sobie napoje i realizują zamówienia, mimo, że napoje są ogólnodostępne i nie ma problemu, aby gość samodzielnie przyrządził sobie kawę, herbatę czy nalał sok.
W ciągu dnia w lounge dostępne są owoce oraz słone i słodkie przekąski, a także mini kanapki. Za każdym razem, kiedy pojawialiśmy się w lounge, obsługa próbowała nawiązać z nami konwersację. Czasami szło lepiej, czasami gorzej, ale zawsze byli bardzo serdeczni, i mimo zauważalnej bariery językowej nie zrażali się.
Serwis wieczorny, czyli evening cocktail, składa się z dań ciepłych, głównie chińskich, oraz zimnych, owoców, deserów a także napojów, w tym alkoholi. Obsługa ponownie wykazuje się bardzo dużą atencją w stosunku do gości, proponuje drinki, bez zbędnej zwłoki uprząta brudne naczynia i uzupełnia bufet. Jedzenie samo w sobie było bardzo dobre, mimo, że momentami dało się wyczuć mocno syczuański charakter kucharza.
W hotelu dostępna jest również strefa fitness oraz basen, który postanowiliśmy odwiedzić w godzinach porannych. Przy wejściu Pani z obsługi SPA uprzedziła nas o konieczności posiadania czepków kąpielowych, na co byliśmy przygotowani. Jako pierwsi goście mieliśmy basen do własnej dyspozycji. Nie byliśmy jednak tam sami. Gdy się tylko pojawiliśmy, od razu na swoim stanowisku zasiadł ratownik, który miał na nas oko.
Kiedy nadszedł czas wymeldowania, mając w pamięci małe kłopoty językowe z Amy w executive lounge, postanowiliśmy zjechać na recepcję główną i tam dokonać check-out’u. Uprzejma Recepcjonistka sprawnie przeprowadziła cały proces, zapytała na koniec jak minął nam pobyt i czy potrzebujemy taksówkę. Podziękowaliśmy i zapewniliśmy, że bardzo miło spędziliśmy czas w hotelu. Poza drobnymi nieporozumieniami językowymi, nie mieliśmy żadnych uwag do obsługi, która stawała na wysokości zadania, aby gościom było wygodnie i smacznie. To lubimy!
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.