Skip to main content

Recenzja: Radisson Rewards – Radisson Blu 1882 Hotel, Barcelona Sagrada Familia, Barcelona

Lubimy nietuzinkowe hotele, wyróżniające się architekturą lub posiadające swoją historię, jak na przykład Radisson Blu Old Mill, który od czasu naszej wizyty został upgrd’owany do marki Collection, Radisson Blu Seaside Helsinki, który jak się dowiedzieliśmy od Obsługi znajduje się w budynku po dawnej fabryce serów, czy też Cukrownię Żnin – znakomitą adaptację dawnej cukrowni w miejsce wypoczynku pełne zaskakujących zakamarków.

Z tego też powodu nie mogliśmy odmówić sobie zarezerwowania pobytu w najnowszym nabytku Radissona w Hiszpanii. Otwarty jako Hotel Barcelona 1882 w 2018 roku i zlokalizowany niespełna 500 metrów od słynnego dzieła Gaudiego – Sagrady Familii, po niespełna pięciu latach zasilił szeregi sieci Radisson jako Radisson Blu 1882 Hotel, Barcelona Sagrada Familia – pierwszy tego typu hotel w stolicy Katalonii. Elementem, który zadecydował o wyborze tego, a nie innego obiektu nie była wprawdzie żadna spektakularna historia, ale skusił nas aranżacją wnętrz i pierwszorzędnym widokiem. Już po oglądaniu zdjęć hotelu czuliśmy, że ma on zadatki na bycie bardzo przyjemnym miejscem. Nadszedł czas na zweryfikowanie naszej teorii. 

Po przyjeździe

Do hotelu przyjeżdżamy wczesnym popołudniem prosto z głównego lotniska międzynarodowego Barcelony – El Prat (BCN). Podróż dwoma liniami metra, z jedną przesiadką zajmuje nam niecałą godzinę, ale pomimo jej długości jest dość wygodna. Gdy tylko wychodzimy ze stacji Sagrada Familia naszym oczom ukazuje się najbardziej charakterystyczny budynek – dzieło architektury w Hiszpanii.

Do hotelu mamy stąd niecałe pół kilometra. Podczas ładnej pogody spacer jest przyjemny i ani się obejrzeliśmy, jak dotarliśmy do Radisson Blu 1882 Hotel, Barcelona Sagrada Familia.

W recepcji panuje spokój. Recepcjonistka od razu przystępuje do zameldowania nas w pokoju. Nie jest zbyt wylewna, swoje zadania wykonuje w ciszy, ale za to bardzo sprawnie. 

Informuje nas o godzinach i miejscu serwowania śniadania, otwarciu tarasu na siódmym piętrze i dostępnym całą dobę centrum fitness. Wręcza karty – klucze i życzy miłego pobytu. 

W drodze do windy dostrzegamy stanowisko do samodzielnego zameldowania (self-check-in) oraz kącik z poczęstunkiem dla gości, ukierunkowany na zaspokojenie potrzeb najmłodszych – były tu głównie cukierki i lizaki. Te ostatnie oczywiście lokalnej marki Chupa Chups, dla której logo stworzył sam Salvador Dali. Czy korzystaliśmy z tej oferty wielokrotnie w trakcie pobytu? Być może.

Pokój – z łóżkiem king 629

Uczestnicy programu lojalnościowego Radisson Rewards zapewne wiedzą, że w aplikacji sieci hotelowej, w rezerwacji pobytu można niekiedy zauważyć, czy hotel przyznał upgrd pokoju czy nie. Jak to z chińską jakością bywa – nie ma tu reguły i w przypadku Radisson Blu 1882 Hotel, Barcelona Sagrada Familia pomimo otrzymanego upgrd w rezerwacji nic się nie zmieniło i nie wiemy do jakiego typu pokoju nas zameldowano. Z naszych obserwacji wynika, że jest to najprawdopodobniej superior, czyli o jedną kategorię wyżej niż zarezerwowaliśmy. Nie czuliśmy potrzeby potwierdzania tej informacji w Recepcji.

Pokój 629 mieści się na ostatnim mieszkalnym piętrze, na końcu korytarza krótszego skrzydła hotelu. Gdy do niego wchodzimy nie wiemy jeszcze, że nas zaskoczy czymś niespodziewanym.

Na początku w oczy rzuca nam się przyjemna drewniana podłoga, uzupełniona o dywan w strefie łóżka. Bardzo lubimy takie rozwiązania. 

Sam pokój nie jest duży, ale gustownie i wygodnie urządzony. 

W przedpokoju mamy zarówno otwartą jak i zamykaną szafę. Jest miejsce na bagaż, mieszczące walizkę większą niż kabinowa. Na pierwszy rzut oka nie widzimy deski do prasowania, która powinna się tu znajdować, ale po dalszym zbadaniu zakamarków szafy odnajdujemy żelazko parowe i już wiemy, skąd brak tego standardowego przyrządu. 

Podzielona na trzy strefy łazienka jest wprawdzie otwarta na przedpokój, ale zarówno toaleta jak i prysznic posiadają oddzielne drzwi gwarantujące intymność. Ciekawą aranżację zastajemy w części kąpielowej – na szybie oddzielającej ją od sypialni możemy podziwiać słynne dzieło Gaudiego. Na pierwszy rzut oka – nie ma nic do zarzucenia temu miejscu, jednak w trakcie użytkowania ujawniają się dwa minusy. Tradycyjnie już – zastosowane podajniki do kosmetyków Radissona są źle skonstruowane i pobranie odpowiedniej ilości kosmetyku pod prysznicem wymaga dużo cierpliwości i zdolności manualnych. Całe szczęście, że od niedawna następuje w sieci wymiana tych pojemników na inne, które są zdecydowanie lepsze. Drugim minusem było fatalnie niskie ciśnienie wody – i tu też ćwiczyliśmy swoją cierpliwość. Po czasie doszliśmy do wniosku, że najwidoczniej w Hiszpanii nie należy się spieszyć do niczego, nawet z czynnościami higienicznymi.

W pokoju główną rolę pełni łóżko typu king, uzupełnione po obu stronach o małe stoliki nocne. Na ścianie – szybie mamy ponownie to samo zdjęcie, co pod prysznicem.

Warto zauważyć, że mimo iż szyba nie jest prześwitująca to można ją zasłonić kotarą, gdyby komuś przeszkadzało światło z łazienki lub nie chciał patrzeć na Bazylikę.

Naprzeciw łóżka znajduje się biurko z krzesłem i minibarem, a na ścianie zamontowano duży telewizor. Drobne dekoracje w formie obrazu, figurek i kwiatka uzupełniają przyjemny wygląd pokoju. 

Okna od podłogi do sufitu sprawiają, że pomieszczenie ma świetny dostęp do naturalnego światła dziennego. Dodatkowym plusem jest fakt, że okna są otwierane, więc korzystając z okazji wpuszczamy do pokoju świeże powietrze. W tym momencie odkrywamy niezaprzeczalny walor tego miejsca – świetny widok na monumentalną Sagradę Familię.

W ramach zestawu powitalnego (który otrzymaliśmy, mimo, że obecnie nie znajduje się już na liście benefitów dla lojalistów sieci) jest kilka czekoladek i wypisana ręcznie kartka.
Z przyjemnością zauważamy również, że hotel spełnił nasze specjalne prośby o dodatkowe poduszki oraz herbatę earl grey.

Rekreacja, wypoczynek

Jednym z czynników decydujących o wyborze hotelu Radisson Blu 1882 na pobyt w Barcelonie był otwarty taras widokowy na najwyższym – siódmym piętrze. Lubimy takie miejsca, szczególnie jak są ładnie zaaranżowane. A ten taki miał być. Pytacie, czy nie zawiódł? Zdecydowanie nie, wręcz przeciwnie – przewyższył oczekiwania, co ostatnio rzadko się zdarza, biorąc pod uwagę, że hotele doktoryzują się w podkręcaniu zdjęć na swoje strony internetowe czy social media do granic możliwości. 

Ale wróćmy do samego tarasu. Mamy tu dwie strefy – widokową z miejscami do wypoczynku oraz część z małym basenem. 

To co nas zachwyciło w tym miejscu, poza brakiem ludzi poza sezonem, to ilość zieleni. Ten taras tonie wręcz w roślinności. Gdzie nie spojrzeć kwiatki, krzaczki, czy inne aranżacje florystyczne. W takich warunkach naprawdę można wypocząć. 

I ten widok! 

Na poziomie lobby dostępna jest całodobowo sala do ćwiczeń oferująca urządzenia do treningu cardio oraz ciężarki przydatne do wysiłku z obciążeniem. 

Z ciekawostek – hotel organizuje bezpłatnie dla gości hotelowych wycieczkę z przewodnikiem do Sagrady Familii opowiadającą o jej historii i Marzeniu Gaudiego.

Nie mogliśmy skorzystać z tej atrakcji, ze względu na inne plany na wieczór, ale podoba nam się ta inicjatywa hotelu.

Śniadanie

Pierwszy posiłek dnia serwowany jest w restauracji El Bosc na poziomie -1 codziennie od godziny siódmej rano. 

Do restauracji El Bosc przynależy zabudowany taras, w stylu ogrodu zimowego, który podczas naszego pobytu był wyłączony z użytkowania. Na ile udało nam się podejrzeć przez szyby – jest tam kilka stolików i kompletów wypoczynkowych oraz ponownie, podobnie jak na siódmym piętrze, główną rolę pełnią tu rośliny.

Sala restauracyjna z kolei podzielona jest na kilka części, oddzielonych wysokimi przepierzeniami, na których ustawiono szklane dekoracje.

Przejdźmy do bufetu, który znajduje się w oddzielnej sali przylegającej do restauracji. Mamy tu wybór dań ciepłych z bemarów, dodatkową stację live-cooking, a także możliwość zamówienia dań z krótkiego menu à la carte. Bufet zimny niczym szczególnym nie zaskakuje, poza prezentacją, która uruchamia kubki smakowe tak, że chce się wszystkiego spróbować. 

To, co jedliśmy było bardzo smaczne. Skusiliśmy się również na jajko po benedyktyńsku w wersji katalońskiej, tost z awokado oraz omleta. Prezentacja nie była wprawdzie najlepsza i w pierwszej potrawie przeszkadzał nam zbyt intensywny aromat oliwy truflowej, ale same jajka były przygotowane bardzo dobrze, a pieczywo pierwsza klasa.

Podsumowanie

W hotelu Radisson Blu 1882 Barcelona Sagrada Familia spędziliśmy bardzo miły przedłużony weekend. Niczego nam nie brakowało w pokoju, a sam hotel mile zaskoczył i przekroczył oczekiwania, co w bieżących czasach nie zdarza się często, a raczej nie poza Azją czy Bliskim Wschodem.

Rozkoszowaliśmy się spokojem i pięknymi widokami w przyjemnych dla oka okolicznościach przyrody na tarasie zewnętrznym. Zimowa aura nie sprzyjała do kąpieli w basenie, ale zakładamy, że bliżej sezonu jest tu więcej amatorów tej formy rekreacji. 

Sam hotel jest nie tylko pięknie zaaranżowany, ale też utrzymany w bardzo dobrym stanie. 

Obsługa jest nie narzucająca się, ale profesjonalna. Jednego dnia był problem z windą, zgłoszony został zaadresowany sprawnie. 

Z pewnością będziemy tu wracać przy okazji wizyt w Barcelonie, omijając miesiące letnie z wiadomych powodów.

Dane kontaktowe

Radisson Blu 1882 Hotel, Barcelona Sagrada Familia
Carrer de Còrsega, 482, Gràcia, 08025 Barcelona, Hiszpania

Galeria

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!