Skip to main content

Szybka Recenzja: Hilton Honors – DoubleTree by Hilton London Heathrow Airport, Londyn

Ostatecznie, udało nam się znaleźć loty, które w pewnym stopniu realizowały nasze założenia. Problem w tym, że nie odbywały się one na silnie preferowanej przez nas trasie pacyficznej w kierunku wschodnim. Dodatkowym problemem był brak odpowiedniej liczby miejsc za mile, abyśmy wszyscy mogli polecieć w tym samym terminie, tymi samymi rejsami.

Zdecydowaliśmy, że podzielimy się na dwie grupy. Jedna wracała przez Paryż, druga zaś przez Londyn. Rozwiązanie takie rodziło kilka problemów. Jednym z nich była konieczność zapewnienia dodatkowych noclegów w miastach tranzytowych. Z jednej strony były to przesiadki trwające mniej niż dobę. Z drugiej jednak, oczekiwanie na dowożące nas na „ostatniej mili” rejsy LOTu było na tyle długie, że spędzenie tego czasu na lotnisku było niemożliwe.

W przypadku Londynu zdecydowaliśmy się na najtańszą w naszym terminie opcję ze stajni Hilton Honors – DoubleTree by Hilton London Heathrow Airport.

Po załatwieniu wszystkich niezbędnych formalności imigracyjnych, mimo posiadania w grupie właściciela zdobytego na Tajwanie paszportu tymczasowego, udaliśmy się do węzła komunikacyjnego zlokalizowanego w pobliżu Terminalu 2 lotniska LHR, skąd liniowym autobusem udaliśmy się w kierunku hotelu. Po kilkunastu minutach wysiedliśmy na przystanku vis-a-vis naszego miejsca noclegowego.

Po przyjeździe

Dojście do hotelu z pobliskiego przystanku jest bezproblemowe. Recepcja hotelu, kiedy do niego weszliśmy była pusta, ale zanim dotarliśmy do kontuaru recepcyjnego, pojawił się przy nim Recepcjonista Donald, który przywitał nas uśmiechem oraz zwyczajowym „How are you doing?”. Po informacji, że właśnie zakończyliśmy kilkunastogodzinny lot, Donald w mig zrozumiał nasze położenie i uruchomił miły, sympatyczny, bardzo nam w tej sytuacji potrzebny tryb turbo – cała procedura rejestracji naszego pobytu trwała dosłownie dwie minuty. Recepcjonista zajrzał tylko w paszport, nie biorąc go nawet do ręki, zapytał, czy ma obciążyć kartę z konta Hilton Honors, oraz poinformował nas, że śniadanie serwowane jest od godziny 6:30. Nie zapomniał też o standardowej formułce dziękującej za lojalność i gratulacje statusu Diamond.

W mgnieniu oka załatwiliśmy sprawę budzenia oraz śniadanie na wynos. Całą interakcję zakończyliśmy odbierając wyróżniające markę DoubleTree ciastko oraz vouchery na napoje w hotelowym barze. Donald życzył nam miłej nocy, oraz zapraszał we wszelkich sprawach do siebie, dając do zrozumienia, że w DoubleTree by Hilton London Heathrow Airport wszystko da się załatwić.

Pokój – 421 deluxe king room

Znajdujący się na czwartym piętrze pokój okazał się być nieco okazalszy niż zakładaliśmy. Był też innym typem pokoju, niż wskazywała nasza oryginalna rezerwacja (Queen guest room).

Wyposażenie wskazywało na fakt, że hotel swoją pierwszą młodość ma już dawno za sobą, ale biorąc pod uwagę ilość czasu jaką mieliśmy spędzić na miejscu, oraz główny cel naszej wizyty – nie zwracaliśmy na to większej uwagi.

Głównym przedmiotem naszego zainteresowania było łóżko, które okazało się być całkiem wygodne, oraz prysznic, który również nie budził naszych większych wątpliwości.

Dodatkowym atutem pokoju, który w tej konkretnej sytuacji przypadł nam do gustu był zestaw foteli, które umożliwiły nam wygodny wypoczynek, oraz możliwość bezproblemowego „rozłożenia się” z bagażami, które chcieliśmy przepakować przed dalszą częścią podróży.

Śniadanie

Zgodnie z naszą prośbą, podczas bezproblemowego, trwającego sekundy wymeldowania o nieludzko wczesnej porze, czekała na nas torba z suchym prowiantem zastępującym pierwszy posiłek dnia.

Nie mogliśmy tego jeszcze wiedzieć, ale z perspektywy czasu mamy wrażenie, że „bezpłatne” (dla posiadaczy statusu Gold i Diamond w programie Hilton Honors) śniadanie z DoubleTree było chyba lepiej dobrane i zbilansowane niż to, co za chwilę miał nam w klasie biznes zaoferować PLL LOT.

Na szczęście po drodze mieliśmy jeszcze szansę odwiedzić salonik Lufthansa Senator w części głównej Terminala 2 lotniska London Heathrow, gdzie istniała szansa zjedzenia w miarę normalnego śniadania. Gdybyśmy tylko mieli w tym czasie wiedzę jak pasażerów klasy biznes porannych lotów do Warszawy traktuje nasz narodowy przewoźnik…

Podsumowanie

Charakterystyczna fasada jednej z części budynku hotelu może sprawiać wrażenie nieco archaicznego miejsca noclegowego, ale nasze doświadczenie wskazuje, że wcale tak nie jest. W „starej” części obiektu znajduje się bar i restauracja, a część hotelowa mieści się znacznie nowocześniejszym skrzydle.

DoubleTree by Hilton London Heathrow Airport jest standardowym hotelem lotniskowym, z kilkoma bonusami. Pierwszym z nich jest rozsądna, nawet jak na Londyn cena noclegu. Drugi, to łatwość dotarcia do niego z lotniska przy użyciu komunikacji miejskiej. Wielkim atutem okazał się też Recepcjonista znający doskonale swoją klientelę i jej potrzeby. Jesteśmy mu niezmiernie wdzięczni za te kilka, kilkanaście dodatkowych minut snu.

Jeśli do tego zestawu dodamy fakt, że w pobliżu znajduje się kilka jadłodajni, Tesco Express oraz niezwykle wygodny przystanek powrotny na lotnisko, to w formacie hoteli przylotniskowych w tej cenie trudno liczyć na więcej.

Wisienką na torcie całego pobytu w DoubleTree by Hilton London Heathrow Airport była możliwość wypicia w atmosferze przypominającej nieco brytyjski pub wieczornego piwa w ramach voucheru do hotelowego baru.

DoubleTree by Hilton London Heathrow Airport – lobby bar – napój z vouchera

Dane kontaktowe

DoubleTree by Hilton London Heathrow Airport
745 Bath Rd, Cranford, Hounslow TW5 9QE, Wielka Brytania

Galeria

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!