- Inne teksty z tej podróży:
- Recenzja: Turkish Airlines – Klasa Ekonomiczna w Airbus A321 i Boeing B777 Warszawa – Stambuł – Dubaj
- Szybka Recenzja: Salonik biznesowy Turkish Airlines Lounge Miles&Smiles, Stambuł
- Recenzja: Hilton Honors – Hampton by Hilton Dubai Airport, Dubaj
- Recenzja: Hilton Honors – Conrad Dubai, Dubaj
- Recenzja: Hilton Honors – Canopy by Hilton Dubai Al Seef, Dubaj
- Recenzja: Hilton Honors – Al Seef Heritage Hotel Dubai, Curio Collection by Hilton, Dubaj
- Recenzja: Hilton Honors – Habtoor Palace Dubai, LXR Hotels & Resorts, Dubaj
- Recenzja: Hilton Honors – V Hotel Dubai, Curio Collection by Hilton, Dubaj
- Recenzja: Hilton Honors – Waldorf Astoria Dubai Palm Jumeirah, Dubaj
- Szybka Recenzja: Hilton Honors – Hampton by Hilton Dubai Al Seef, Dubaj
Planując hotel hopping w Dubaju nie mogliśmy podarować sobie wizyty w Al Seef Heritage Hotel Dubai, Curio Collection by Hilton. Po pierwsze, było to domknięcie naszej wizyty w kompleksie Al Seef, z jego trzema hotelami będącymi częścią programu lojalnościowego Hilton Honors. Po drugie, koncepcja obiektu, który z tego co zrozumieliśmy, miał być swego rodzaju historycznym Disneylandem bardzo nas zaciekawiła. Po trzecie, z dostępnych w sieci materiałów wynikało, że Al Seef Heritage to nie klasyczny hotel w rozumieniu monolitycznego budynku, ale raczej kwartał miasta, w którym z pokojami hotelowymi przeplatają się sklepy, restauracje, instytucje kultury i sztuki, próbując stworzyć wrażenie „dawnego” Dubaju – rodzaj nowoczesnego, użytkowego quasi-skansenu.
Przed przyjazdem
Jeszcze przed przyjazdem na miejsce, nasza rezerwacja podstawowego pokoju Heritage zostaje przez hotel zmieniona na pokój typu Heritage z widokiem na strumień („King Heritage Room with Creek View”).
Po przyjeździe
Do hotelu docieramy wczesnym popołudniem, prosto z Canopy by Hilton Dubai Al Seef, należącego do tego samego kompleksu. Na początku trudno nam jest ustalić dokładną lokalizację recepcji – intuicyjnie szukamy wyróźniającego się logo marki Curio, Hiltona, lub czegoś, co podpowie nam dokąd powinniśmy zajrzeć w pierwszej kolejności. Okazuje się, że adaptacji do standardów odpowiadających wizualnie zamierzenim projektantów uległo tu wszystko, łącznie z rozpoznawalnymi znakami znanych marek.
Ostatecznie, po dodatkowym okrążeniu wokół placu, którego adres wskazany jest jako główna lokalizacja hotelu, dostrzegamy stylizowany napis „Al Seef Heritage Hotel” – po angielsku i arabsku. Zatrzymując auto w tej okolicy, natychmiast podchodzi do nas dwóch Pracowników hotelu, którzy oferują pomoc z rozładunkiem bagażu, oraz usługę valet – zaparkowania auta, a później jego przyprowadzenia, kiedy będziemy chcieli wyjechać.
Ci sami Pracownicy wskazują nam drogę do „Al Bayt 1”, czyli pierwszego budynku kompleksu, gdzie znajduje się recepcja.
Tu wita nas Recepcjonistka, która zanim jeszcze zabierze się do przeglądania naszych dokumentów czy systemu rezerwacyjnego, proponuje nam zimne napoje – wodę lub sok. W czasie tutejszego lata, w okolicach południa, każda kropla zimnego napoju jest na wagę złota, z przyjemnością więc korzystamy z tej propozycji. W tym samym czasie Recepcjonistka zaczyna załatwiać formalności. Dostrzegając nasz status w programie Hilton Honors dziękuje nam za lojalność i informuje, że hotelowi udało się zapewnić nam upgrd do najbardziej pożądanego typu pokoju w hotelu – z małym balkonem i widokiem na wodę. Dziękujemy za ten gest, pytając jednocześnie o możliwość zmiany pokoju na apartament. Nie ma z tym większego problemu – po krótkiej konsultacji z Kolegą, Recepcjonistka wystukuje odpowiednie zaklęcia w swoim terminalu i już po chwili otrzymujemy karty-klucze do naszego nowego pokoju. Problemy językowe sprawiają, że nie do końca udaje nam się zrozumieć formułę funkcjonowania śniadań w trakcie naszego pobytu. Zostawiamy to jednak na później. Dowiadujemy się jednak, że hotel nie dysponuje własnym basenem, a goście chcący skorzystać z kąpieli wożeni są do miejsca, z którego tu dotarliśmy, czyli hotelu Canopy. Recepcjonistka nalega, aby bez wahania wzywać transport, jeśli będziemy chcieli się przemieszczać z miejsca na miejsce w obrębie kompleksu Al Seef – jest on podobno rozległy, a transport „melexem” jest dużo wygodniejszy niż spacer.
Po zakończeniu formalności, Recepcjonistka „przekazuje” nas jednemu z Pracowników, który zaopiekował się naszym bagażem. W tej chwili walizki są już zapakowane na hotelowy buggy, na który również i my zostajemy zaproszeni, aby po chwili ruszyć niemal z piskiem opon i udać się po raz pierwszy w drogę do naszego pokoju, mieszącego się w „Al Bayt 9”. czyli budynku numer dziewięć.
Pokój – apartament z jedną sypialnią 908
Kiedy po malowniczej przejażdżce docieramy do miejsca docelowego, nasz kierowca nalega, aby pomóc nam z bagażami. Odmawiamy – nie ma ich wiele, w dodatku już w drzwiach wejściowych, poza małą recepcją widzimy również windę. Bell boy uśmiecha się, życząc nam miłego dnia i przed odjazdem rzuca w naszą stronę – do zobaczenia! Faktycznie, jeszcze kilka razy się zobaczymy.
Mała recepcja, którą widać było przez drzwi nie jest obsadzona przez obsługę w czasie naszego pobytu, ale jak dowiadujemy się nieco później, jedną z opcji rezerwacyjnych jest wynajem całego „naszego” budynku z dostępem – w pełnej wersji – do niespełna dziesięciu sypialni dla większych rodzin. Wtedy rzeczywiście dodatkowa obsługa recepcyjna na miejscu może mieć sens.
W drodze do pokoju mijamy kilka interesujących miejsc, w których każdy z gości może się zaszyć i poczuć jak przodkowie autochtonów. Jak to się mawia – jest klimacik. Takich ciekawostek w ramach całego kompleksu jest multum.
Nasz apartament to w zasadzie dwa połączone pokoje z osobnymi korytarzami, które w kontekście tego miejsca bardzo przypominają nam sienie z babcinych domów. Do tego łazienki z toaletami i prysznicami, oraz pokoje. Jeden z nich to typowy pokój dzienny, wypoczynkowy z wygodną kanapą i fotelami, a także stolikiem, drugi zaś to bardzo wygodna sypialnia.
W korytarzach znajdują się również kąciki gospodarcze z ekspresem do kawy, czajnikiem i lodówką – minibarem.
Pierwsze wrażenie jest wyśmienite – zarówno w pokoju dziennym jak i sypialni mamy do dyspozycji pełnoprawne biurka, co stawia apartament w tym hotelu wysoko na liście lokalizacji nadających się jako miejsce do pracy zdalnej.
Kiedy mamy czas, aby rozejrzeć się nieco dokładniej po apartamencie, również wszystko wydaje się ze sobą współgrać. Pamiętając, że jest to pewnego rodzaju „park rozrywki” dla dorosłych, a nie wierna, historyczna rekonstrukcja dawnych beduińskich chat, trzeba przyznać, że połączenie drobnych symboli, nawiązań, historycznych paralel oraz nowoczesnych, wygodnych i funkcjonalnych pomieszczeń hotelowych, zostało tu zrealizowane w naprawdę dobrym stylu i ze smakiem.
Włączniki świateł, lampki nocne, maskownice do sterowania klimatyzacją, aparaty telefoniczne, a nawet specjalne obudowy telewizorów – wszystko wydaje się przemyślane i spójne w swojej koncepcji i wykonaniu.
Należy też wspomnieć o wspaniałej, nawet jak na kontekst tego kraju klimatyzacji, która potrafi schłodzić pomieszczenia w iście zawrotnym tempie. Nagrzane przed naszym przyjazdem pokoje stały się przyjemnie chłodne już w niespełna kwadrans po odpowiednim ustawieniu parametrów.
Śniadanie
Szczegóły na temat śniadania ustalamy telefonicznie z recepcją. Okazuje się, że pierwszy posiłek dnia serwowany jest w Sabaa Cafe. Wraz z informacjami otrzymujemy również propozycję zaaranżowania podwózki na miejsce o preferowanej przez nas godzinie następnego ranka. Z radością przystajemy na tę opcję – im mniej szukania właściwego miejsca podczas godzin porannych, tym lepiej.
Zgodnie z ustaleniami, rano czekał na nas melex z uśmiechniętym Recepcjonistą, który ewidentnie był już tego ranka „o jedną kawę” dalej, niż my.
Sabaa Cafe znajduje się na piętrze jednego z budynków. W czasie naszych wizyt nie było to miejsce oblegane, co zdecydowanie pomagało nam w spokojnym rozpoczęciu dnia.
Podczas naszego pobytu śniadanie serwowane jest w formie zestawów konkretnych dań, wraz ze śniadaniowymi przystawkami, oraz dodatkami. Wybór napojów jest szeroki – na tyle, że nigdy nie udało nam się poprosić o opcję, która byłaby niedostępna. Poza jednym wyjątkiem. Okazuje się, co bardzo dziwne i nietypowe w tym regionie, że w Sabaa nie serwuje się świeżej mięty – a szkoda.
Przez cały pobyt mieliśmy okazję przetestować niemal całą kartę śniadaniową. Smakowały nam zarówno zestawy przystawek (sery, warzywa, oliwki, miód, dżemy), jak i dania z karty. Lokalna wersja jajek po benedyktyńsku (bez tosta), typowo arabskie foul madamas, tosty francuskie z szafranem, granola z jogurtem – wszystko było pyszne, świeże i odpowiednio dopasowane do reszty oferty. Warto też wspomnieć o świetnym, świeżym soku z pomarańczy, oraz mrożonej herbacie, która przydaje się nawet z samego rana podczas lokalnego lata.
Rekreacja, wypoczynek
Jak już wspominaliśmy wcześniej, hotel nie posiada własnego basenu ani zaplecza treningowego, ale umożliwia gościom skorzystanie z tych udogodnień w hotelu Canopy Al Seef, do którego goście dowożeni są hotelowymi melexami.
Warto zaznaczyć, że sam kompleks Heritage w ramach projektu Al Seef jest atrakcją samą w sobie. Niska zabudowa, liczne uliczki, zakamarki, stoiska z rękodziełem, przekąskami, drobnymi akcesoriami modowymi, odzieżą, obuwiem i wiele innych podobnych inicjatyw powodować mają, że to miejsce stanie się celem wycieczek nie tylko hotelowych gości, ale również wszystkich odwiedzających Dubaj.
Kolejnym ciekawym aspektem lokalizacji hotelu jest bliskość strumienia (Dubai Creek). Po jego drugiej stronie znajduje się słynny Gold Souk, natomiast konfiguracja nabrzeża po stronie hotelu sprzyja spacerom i odwiedzinom w licznych knajpkach, restauracjach, czy Starbucksie.
Przydatną uwagą dla przyszłych gości może być fakt, że niemal cały kompleks zlokalizowany jest ponad ogromnym, podziemnym parkingiem, który w czasie naszej wizyty był bezpłatny. Protipem niech będzie informacja, że po dotarciu do miejsca swojego zamieszkania można łatwo zlokalizować najbliższe schody ruchome prowadzące do poziomu garaży, bądź jeżdżącą tam windę, a potem, jeśli poruszamy się po Dubaju autem, możemy parkować samodzielnie w miejscu bliskim naszego lokum, eliminując potrzebę korzystania z usługi valet oraz dojazdu buggym.
Podsumowanie
Hotel Curio Al Seef Heritage był dla nas zaskoczeniem. Liczyliśmy na nieco bardziej bajkową, sztuczną, nieco „plastikową” atrakcję turystyczną w formie obiektu noclegowego, a otrzymaliśmy zadziwiająco kompletny produkt hotelowy, z wieloma cechami charakterystycznymi dla sektora gościnności w tym regionie.
Gościnność Pracowników stała na bardzo wysokim poziomie, pokoje okazały się nadzwyczaj ergonomiczne i użyteczne. Dbałość o szczegóły w projekcie, a także jakość wykończenia również przewyższyła nasze oczekiwania.
Reasumując – jeśli kogoś interesują, bądź bawią takie klimaty – według nas Curio Al Seef Heritage będzie dobrym wyborem hotelu, który z jednej strony będzie udawał historyczną architekturę regionu, z drugiej zaś będzie miejscem na bardzo dobrym poziomie.
Dane kontaktowe
Al Seef Heritage Hotel Dubai, Curio Collection by Hilton
Dubai Creek – Al Seef St – Umm Hurair 1 – Dubai – Zjednoczone Emiraty Arabskie