- Inne teksty z tej podróży:
Podczas poprzedniej wizyty w Dubaju chcieliśmy odwiedzić otwarty pół roku wcześniej DoubleTree by Hilton Dubai M Square Hotel, ale ostatecznie w jego miejsce wybraliśmy pobyt w Canopy by Hilton Dubai Al Seef, rzadko spotykanej dotąd marce w Europie. Arabski Canopy ugościł nas nie najlepiej, więc w sposób oczywisty, przy kolejnej podróży do miasta postanowiliśmy wrócić do pierwotnego pomysłu i spędzić czas w hotelu, który wpadł nam w oko jakiś czas temu.
Przed przyjazdem
Pobyt zarezerwowaliśmy niedługo przed pobytem, bo sam wyjazd do Dubaju realizowaliśmy, jak na nasze standardy, w ramach “ultra last minute”.
Po porannym przylocie z Amsterdamu na pokładzie Saudii korzystamy po raz kolejny z gościnności Hampton by Hilton Dubai Airport i dzięki bardzo wczesnemu check-in’owi możemy zrelaksować się po podróży.
Kolejnego dnia wyruszamy do DoubleTree by Hilton Dubai M Square Hotel, które będzie naszą dubajską bazą na kilka kolejnych dni.
W dniu zameldowania zauważamy zmianę kategorii naszego pokoju podstawowego (“King guest room”) na narożny apartament z widokiem panoramicznym (“Panoramic One Bedroom Suite”). Hotel udostępnia możliwość zameldowania się online’owo przy użyciu aplikacji Hilton Honors i tym samym wybór (w miarę dostępności) konkretnego pokoju. Oczywiście korzystamy z tej opcji, ale okazuje się, że nie mamy zbyt dużego wyboru, a w zasadzie nie mamy żadnego. W tej kategorii pokoju dostępny jest tylko apartament, na trzynastym piętrze. Trzynastka nigdy nie była dla nas pechowa, więc nie wybrzydzamy i potwierdzamy w aplikacji jedyny dostępny pokój.
Po przyjeździe
Do hotelu przyjeżdżamy prosto z Hampton by Hilton Dubai Airport około południa. Parkujemy na podjeździe przed wejściem głównym. Bell Boy przejmuje kluczyki od naszego auta i pomaga w wypakowaniu bagaży.
W Recepcji zajmuje się nami Pan Fazi. Dziękuje nam za lojalność i uczestnictwo w programie Hilton Honors i dodaje, że zaraz sprawdzi, czy w związku z naszym statusem nie może nam zrobić upgrd pokoju. Jesteśmy ciekawi, co wymyśli, biorąc pod uwagę, że już jeden upgrd dostaliśmy. Po dłuższej chwili, kilku westchnieniach i paru telefonach Pan Fazi informuje nas, że może przydzielić nam apartament Deluxe z ładnym widokiem, dostępny za jedną godzinę, lub od ręki możemy zameldować się w pokoju typu “executive”. Jesteśmy nieco skonfundowani, bo po pierwsze, pokój executive to nie jest zasadniczo żaden upgrd – tego typu pokoje to zazwyczaj zwykłe pokoje podstawowe, a ich oznaczenie “executive” łączy się z dostępem do executive lounge w hotelu (do którego i tak automatycznie mamy dostęp, ze względu na najwyższy status w Hilton Honors). Po drugie, przydzielono nam już upgrd do apartamentu, ale jak rozumiemy, pokoje wyższej kategorii nie są jeszcze gotowe dla nowych gości. Decydujemy się udać w miasto i wrócić do hotelu za jakiś czas.
Kiedy wracamy do DoubleTree MSquare po dwóch godzinach, pan Fazi wyjaśnia, że apartament nadal nie jest gotowy i prosi, żebyśmy poczekali jeszcze parę minut w lobby. Po kwadransie informuje nas, że czas oczekiwania wydłuży się o kolejne “parę minut”, ze względu na potrzebne “dodatkowe odświeżenie pokoju” i kolejną weryfikację przez Kierownika Piętra. W tym momencie, antycypując dalsze, dłuższe opóźnienia, pytamy, czy możemy otrzymać kartę dostępu do executive lounge i tam poczekamy na klucze do pokoju.
Pan Fazi mówi, że nie jest to możliwe, gdyż hotel zdecydował niedawno o zamknięciu salonika. O, a to nowość! Hotel zamknął lounge, ale zapomniał powiadomić o tym gości, którzy dokonywali rezerwacji, gdy jeszcze był on dostępny.
I tu dochodzimy do kwestii komunikacji Hotelarzy z gośćmi. Wielokrotnie było nam zarzucane przez przedstawicieli branży na różnych forach internetowych, że publicznie informujemy o nieprawidłowościach w działaniach poszczególnych obiektów hotelowych. Jak natomiast mamy reagować na sytuacje, gdy Hotelarze zwyczajnie oszukują gości oferując coś, czego w rzeczywistości nie ma, a następnie na zgłoszone na miejscu problemy nie reagują lub zbywają nas? Jeśli nie powiemy o tym głośno, to sprawy często są zamiatane pod dywan, a w konsekwencji zarówno my jak i kolejni goście będziemy niezadowoleni z serwisu.
W przypadku wpadki w DoubleTree by Hilton Dubai M Square Hotel, zakomunikowanie naszego niezadowolenia w trakcie check-inu zasadniczo nic nie zmieni już w naszej sytuacji. Pozostajemy w hotelu, w którym miał być salonik, a go nie ma. Reklamację zgłaszamy Recepcjoniście i po dłuższej dyskusji dostajemy kupony na symboliczne napoje i jedzenie w hotelowym lobby barze. Jak na pięciogwiazdkowy hotel to niewłaściwe i dość oszczędne rozwiązanie problemu.
Ostatecznie, dwie godziny po pierwotnie deklarowanym czasie dostępności pokoju Pan Fazi wręcza nam klucze do pokoju typu “King Deluxe One Bedroom with view” na dwudziestym trzecim piętrze.
Odbieramy bagaże od Bell Boya i ruszamy w poszukiwaniu wind. Pan Fazi, widocznie zdenerwowany, że czegoś od niego oczekiwaliśmy w związku z niedowiezieniem właściwego serwisu przez hotel, nie przekazał nam żadnych informacji o funkcjonowaniu obiektu, o godzinach serwowania śniadania, otwarcia basenów czy sali fitnes. Nic. Nie otrzymujemy również oferty dostarczenia bagaży do pokoju.
Odnajdujemy windę i ruszamy na najwyższe piętro hotelowej części obiektu.
Pokój – apartament deluxe z jedną sypialnią i widokiem 2327
Nasz pokój mieści się na końcu korytarza. W drodze do niego podziwiamy widok za oknem na końcu korytarza. wychodzącym wprost na Burj Khalifę.
„Casual Chic”, czyli swobodna elegancja, to chyba dobre określenie na styl pokoju, który ukazuje się naszym oczom po otwarciu drzwi.
W tym apartamencie można wygodnie mieszkać przez dłuższy czas. Mamy tu oddzielną toaletę tuż przy salonie oraz przestronną pełną łazienkę z wanną i oddzielnym prysznicem.
W kwestii wypoczynku nie można narzekać – salon wyposażono w wygodną kanapę i fotele, a także pełnoprawne biurko do pracy.
Do salonu przynależy mały aneks kuchenny wyposażony w lodówkę, kuchenkę mikrofalową i stolik, przy którym wygodnie spożyć posiłek może rodzina lub grupa znajomych.
Kolejnym pomieszczeniem jest spora sypialnia, z łóżkiem typu king oraz dodatkowym fotelem, a także przylegającą do niej garderobę z szafami i małą toaletką.
Apartament jest elegancki i wyposażony z dbałością o szczegóły, a przy tym nowoczesny w wystroju. Podoba nam się na pierwszy rzut oka.
To, co nam się niestety nie podoba wychodzi w trakcie korzystania z pokoju.
Przede wszystkim, w tym niemal osiemdziesięciometrowym apartamencie zabrakło jakichkolwiek bagażników. Według informacji hotelowych, w tym pokoju mogą spać cztery osoby. Gdzie mają pomieścić swoje bagaże?
Nawet jeśli chcą rozpakować walizki do szafy, to zderzą się z kolejnym problemem, a mianowicie brakiem odpowiedniej ilości półek i wieszaków. Ostatecznie, rozkładamy nasze walizki na półce pod telewizorem w sypialni oraz na toaletce w garderobie, chociaż na pewno nie takie było jej oryginalne przeznaczenie.
Standardowo, przy każdej rezerwacji umieszczamy jakieś życzenia specjalne. Nie inaczej było w przypadku DoubleTree by Hilton Dubai M Square. Nie prosiliśmy o nic wykwintnego czy niestandardowego, jedynie rzeczy, które z pewnością są dostępne w pięciogwiazdkowym hotelu – dodatkowe poduszki oraz herbatę earl grey. Ani jedna z rzeczy nie została dostarczona. Dwie godziny oczekiwania na pokój, a mimo to nie udało się dowieźć tych dwóch elementów.
Co jeszcze było nie tak w apartamencie pięciogwiazdkowego hotelu? Miłośnicy małej czarnej byli rozczarowani brakiem ekspresu do kawy, mimo, że według informacji hotelowych ten sprzęt powinien być na wyposażeniu pokoju. Kawa była jedynie dostępna w wersji rozpuszczalnej.
Jeszcze większe braki tudzież oszczędności zauważamy w głównej łazience: bardzo niskiej jakości kapcie hotelowe, brak szklanek, a pod prysznicem nie zainstalowano żadnej półeczki na kosmetyki.
Kończąc listę niedoskonałości tego pięknego apartamentu nie sposób nie wspomnieć, że w nowoczesnym hotelu, otwartym pod koniec dwa tysiące dwudziestego roku, nie był dostępny telewizor z opcją chromecast czy chociażby YouTube. Jedyne co zaproponował hotel to było podłączenie własnego sprzętu do TV za pomocą kabli HDMI lub USB.
Śniadanie
O godzinach i miejscu serwowania śniadania dowiadujemy się z Careline, na którą dzwonimy po południu w dniu check-in’u. Jak się później okazuje większość gości, wraz z kluczami do pokoju otrzymywała informator hotelowy – kartkę formatu A4, na której zawarte były wszystkie aktualne szczegóły dotyczące usług hotelowych. Ktoś mógłby oczekiwać, że w nowoczesnym hotelu, w systemie informacji TV będzie można znaleźć aktualne szczegóły. Ale nie w DoubleTree by Hilton Dubai M Square. Tu jednak trzymają się starej, sprawdzonej metody – wszystko na papierze.
Pierwszy posiłek dnia rozpoczyna się o szóstej trzydzieści i serwowany jest w restauracji The Spice Tree Urban Eatery i jest to zdecydowany “highlight” tego hotelu. Wybór jest szeroki, wszystko pięknie i apetycznie zaprezentowane. Obsługa również jest na wysokim poziomie, interesują się każdym gościem, zagadują, prowadzą “small talk” i przygotowują pyszną kawę, również mrożoną, której nie ma w standardowym menu. Poza kawą, jedzenie też jest warte uwagi, w szczególności produkty lokalne.
Z przyjemnością celebrujemy pierwsze chwile poranka w tym miejscu.
Executive Lounge
W ramach rekompensaty za zamknięty salonik otrzymujemy kilka voucherów do wykorzystania na napoje i przekąski w Lobby Barze – Larte.
Z początku jest spore zamieszanie, bo na kuponie nie jest wyszczególniona liczba osób. Pani z Lobby Baru twierdzi, że przekąski i napoje należą się tylko dla jednej osoby. Na nic zdają się próby wyjaśnienia, że mamy rezerwacje na dwie osoby. Poirytowani tą całą sytuacją idziemy na recepcję wyjaśnić kwestię voucherów. Prosimy, aby na wszystkich voucherach, jakie otrzymaliśmy na cały czas pobytu wpisano wyraźnie liczbę osób uprawnionych do skorzystania. Ostatecznie udaje się to wyjaśnić, jednak jesteśmy po raz kolejny zawiedzeni poziomem obsługi tego zdarzenia. Czujemy się jakbyśmy naciągali hotel na bezpłatne jedzenie, a to hotel w pierwszej kolejności nie był fair w stosunku do gości.
Na szczęście same posiłki łagodzą obyczaje. Wybrane z prowizorycznego menu wydrukowanego na zwykłej kartce formatu A4 pasty oraz butter chicken są zaskakująco smaczne.
Rekreacja, wypoczynek
Jaka pogoda jest w Dubaju wszyscy wiedzą. Szczególnie latem upał daje się wszystkim we znaki. Dlatego, gdy czytamy w informacji hotelowej w TV, że basen jest czynny od godziny ósmej rano, postanawiamy po śniadaniu udać się na dziewiętnaste piętro celem przyswajania witaminy D zanim temperatura powietrza będzie nie do wytrzymania. Basen okazuje się być zamknięty. Z papierowego informatora, który ostatecznie otrzymujemy drugiego dnia pobytu w recepcji, wynika, że basen jest otwarty od godziny dziewiątej rano. Odczytujemy w nim również zasady korzystania z basenu, a w zasadzie z basenowych leżaków. Goście, którzy będą używać kaban zobligowani są do uiszczenia opłaty, w ramach której mogą zamówić sobie przekąski i napoje w basenowym barze. Bezpłatne leżaki są cztery i jak można się domyślać, są okupowane bardziej niż plaża nad Bałtykiem w szczycie sezonu.
W ramach opłaty z kabanę zamawiamy strawberry mojito, oczywiście bezalkoholową. Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że zgodnie z zasadami Szariatu w hotelu w ogóle nie serwuje się alkoholu („dry-hotel”). Obsługą zamówień zajmuje się Pan Ratownik, który kontaktuje się z Personelem z Lobby Baru.
Poza basenem na dziewiętnastym piętrze, przeznaczonym tylko dla osób dorosłych, hotel dysponuje też basenami na poziomie M – mezzanine, z których mogą korzystać wszyscy goście DoubleTree by Hilton Dubai M Square.
Gdy wracamy do pokoju po basenie, tuż po godzinie dwunastej, okazuje się, że karty klucze do naszego pokoju nie działają. Mimo posiadania rezerwacji na kilka dni, Recepcjoniście udawało się w jakiś magiczny sposób zakodować nasze karty tylko na jedną dobę. Z ust Recepcjonisty ani razu nie padło słowo wyjaśnienia czy przeprosin za zamieszanie.
Podsumowanie
Nie spodziewaliśmy się tylu przeszkód w pięciogwiazdkowym hotelu w Dubaju, ile spotkało nas w DoubleTree by Hilton Dubai M Square.
Począwszy od braku komunikacji o zlikwidowanym saloniku jeszcze przed naszym przyjazdem, przez fatalną obsługę w trakcie zameldowania, brak informacji o serwisach hotelowych na miejscu, błędne kodowanie naszych kart-kluczy, co wiązało się codziennie z przymusową wizytą w recepcji, na zamieszaniu w Lobby barze przy próbie wykorzystania voucherów na napoje i jedzenie kończąc. Dużo czy mało? Dla nas zdecydowanie za dużo.
W trakcie checkoutu Recepcjonista Pan Fazi pyta nas jak minął pobyt. Jakie jest jego zdziwienie, gdy mówimy, że to jeden z naszych najsłabszych pobytów w Dubaju, a bywaliśmy w wielu hotelach różnych klas. Wygląda na to, jakby zupełnie nie zarejestrował naszych wcześniejszych uwag. Prosi, żebyśmy byli wyrozumiali przy wypełnianiu ankiety po pobycie, bo bardzo zależy im na dobrej ocenie. Szkoda, że nie wygląda jakby zależało mu na dobrym doświadczeniu gości w trakcie pobytu.
Pomimo tego, że hotel jest bardzo ładny, pokoje wygodne, a kuchnia serwuje dobre jedzenie, to zdecydowanie nie będzie nasz hotel pierwszego wyboru w Dubaju.
Dane kontaktowe
DoubleTree by Hilton Dubai M square Hotel & Residences
M Square Building, Al Mankhool, Dubai, Zjednoczone Emiraty Arabskie