- Inne teksty z tej podróży:
- Szybka Recenzja: ALL – ibis Styles Budapest Airport, Budapeszt
- Szybka Recenzja: Salonik biznesowy SkyCourt Lounge, Budapeszt
- Recenzja: KLM – Klasa Biznes w Boeing B737 Budapeszt – Amsterdam – Budapeszt
- Recenzja: Delta Air Lines – Klasa Biznes w Airbus A330 Amsterdam – Minneapolis St. Paul i Seattle – Amsterdam
- Szybka Recenzja: Delta Air Lines – Klasa Pierwsza w Boeing 757 i Boeing 737 Minneapolis St. Paul – Anchorage – Seattle
- Szybka Recenzja: Hilton Honors – Home2 Suites by Hilton Anchorage Midtown, Anchorage
Szukając hotelu na Alasce, przyświecało nam kilka ważnych założeń. Szukaliśmy przestrzeni i wygody, o które w większości amerykańskich hoteli sieciowych nie jest trudno. Zależało nam na własnym zapleczu kuchennym. Mieliśmy również chrapkę na przetestowanie którejś z marek niedostępnych na rodzimym rynku. Po rozważeniu wielu możliwości, nasz wybór padł na Home2 Suites by Hilton Anchorage/Midtown.
Marka Home2 Suites adresowana jest do gości planujących dłuższe pobyty (extended stay), więc tutejsze pokoje – apartamenty wyposażone są zawsze co najmniej w aneksy kuchenne. W obrębie hoteli tego typu znajdują się też zazwyczaj dodatkowe ułatwienia dla tych, którzy zatrzymują się tu na tygodnie, miesiąca, a czasami i lata.
Przed przyjazdem
Po dokonaniu rezerwacji, zaczęliśmy przyglądać się bliżej temu, co oferuje wybrany przez nas hotel. Nie wszystko było dla nas jednak jasne. W tym miejscu przyszła nam z pomocą jedna z funkcji aplikacji Hilton Honors, którą często spotkać można w przypadku hoteli zza Wielkiej Wody – funkcja chatu z obiektem. Po kurtuazyjnej wymianie uprzejmości – o dziwo, mimo różnicy czasu niezastąpiony Recepcjonista Leslie zareagował na nasze wiadomości niemal natychmiast – dowiedzieliśmy się, że wybrany przez nas apartament nie posiada osobnej sypialni, na czym nam zależało – kto choć raz doświadczył jetlaga, ten nas zrozumie. W typowy dla amerykańskiej kultury sposób, Leslie pocieszył nas – 'Don’t worry, I’ve got you covered’ i ze względu na nasz status w programie lojalnościowym Hilton Honors przyznał nam upgrd do pokoju o poszukiwanych przez nas parametrach. Co prawda, był to według opisu apartament z dodatkową sypialnią przystosowany do osób z niepełnosprawnościami słuchowymi, jednak nie przeszkadzało nam to zupełnie, a w rzeczy samej zaintrygowało, jakie funkcjonalności sprawiają, że pokój przeznaczony jest do przyjmowania tego typu gości.
Po przyjeździe
Po locie pierwszą klasą na pokładzie Delta Air Lines z Minneapolis do Anchorage, odbiorze wypożyczonego samochodu i krótkim dojeździe, dotarliśmy późnym wieczorem do naszego hotelu. Traf chciał, że osobą witającą nas w recepcji był właśnie Leslie! Teraz już twarzą w twarz mogliśmy spokojnie porozmawiać podczas załatwiania wszelkich formalności. W międzyczasie okazało się, że przydzielony nam pokój uległ ponownej zmianie na apartament z jedną sypialniem z łóżkiem typu king. Na tym etapie nie wnikaliśmy już w szczegóły, ciesząc się, że poprzedni typ pokoju, ze ułatwieniami dla konkretnej grupy osób przysłuży się komuś bardziej niż nam.
Zmęczeni całodzienną podróżą, podziękowaliśmy Lesliemu za świetną obsługę i pomoc i powędrowaliśmy w kierunku windy, którą udaliśmy się na czwarte piętro.
Pokój – 401 apartament z jedną sypialnią i łóżkiem typu king
Zgodnie z przewidywaniami, nasz apartament był bardzo duży. Jego główną część stanowiło długie pomieszczenie, pełniące kilka funkcji. Po pierwsze, były tu elementy przedpokoju i garderoby. Zaraz za nimi znajdowały się szafki kuchenne, zlew, lodówka – po prostu aneks kuchenny. Dalej stół, a także biurko, stolik, kanapa, telewizor – czyli część dzienna.
Mimo dość konserwatywnego wyposażenia i designu pokoju, wszystko się tu zgadzało – było miejsce na mokre, brudne od śnieżnej alaskańskiej zimy ubrania, było miejsce ,w którym można było ugotować coś ciepłego, wraz z niewielkim stołem, przy którym można było spożywać posiłki, a także część wypoczynkowo-relaksacyjna, w której można było się cieszyć ciepłem przy trzaskającym za oknem mrozem.
Ważnym elementem apartamentu była rzecz jasna sypialnia, na której nam zależało – oprócz wielkiego, wygodnego łóżka, rzeczą niezastąpioną były grube, ciężkie zasłony, które skutecznie blokowały światło podczas wyrównującego, adaptacyjnego snu po zmianie tak wielu stref czasowych.
Wielka wygodna łazienka również skrywała udogodnienia, na które nie liczyliśmy. Kto był w USA i brał choć raz prysznic zna pewnie trudny dla nas – Europejczyków – do zrozumienia problem niewygodnych, przymocowanych na stałe, jednopozycyjnych natrysków w amerykańskich wersjach prysznicy. Okazuje się, że w Home2 Suites by Hilton Anchorage/Midtown zamontowano też „nasze, europejskie” słuchawki prysznicowe z wężem. Mała rzecz, a jednak czyni sporą różnicę.
Śniadanie
O amerykańskich śniadaniach hotelowych powiedziano już tak wiele, że nawet nie będziemy próbować dołączyć do tej dyskusji. Pozwolimy sobie za to nawiązać do pewnej znaczącej różnicy kulturowej w spożywaniu pierwszego posiłku dnia w hotelach takich jak Home2 Suites by Hilton.
Wybór dań serwowanych z rana nie jest być może ogromny, ale są to jakieś podstawy – kawa, pieczywo, jajka – bądź to gotowane na twardo, bądź też w postaci omletów. Do tego poranne kanapki z hamburgerami i jajkiem, płatki śniadaniowe, czasami owoce.
Stosunkowo mała przestrzeń lobby sprzyjała temu, o czym informowała obsługa hotelowa – goście byli zachęcani, aby wybrane przez siebie pozycje z bufetu zabierać ze sobą do swoich pokoi.
Dodatkowe ułatwienia
Jak na obiekt działający w formule extended stay przystało, Home2 Suites by Hilton Anchorage/Midtown oferował kilka ciekawych udogodnień. Pierwszym i najbardziej widowiskowym z nich było palenisko nazywane również czasami ogniskiem, znajdujące się po prawej stronie od głównego wejścia do hotelu. Miejsce to dawało nie tylko ciepło i blask po zmroku, ale stanowiło też punkt ciężkości życia społeczności gości – to tu wychodziło się z dostępną przez całą dobę w lobby kawą, to tu spotykali się palacze, to tu zatrzymywali się na krótkie pogawędki wchodzący i wychodzący z hotelu goście.
Hotel posiada również małą siłownię, a także – zawsze pełen dzieci – basen (stąd brak zdjęć), choć z drugiej strony, nazywanie tego niewielkiego brodzika basenem to raczej chwyt marketingowy niż rzeczywiste oddanie funkcjonalności tego miejsca.
Długie pobyty oznaczają również konieczność prania, więc w Home2 Suites by Hilton Anchorage/Midtown znajdziemy również miejsce, w którym spokojnie wypierzemy i wysuszymy swoje ubrania.
Przy recepcji znajduje się też mały sklepik z podstawowymi produktami higienicznymi, napojami, przekąskami oraz kilkoma opcjami większych dań. Sam hotel nie posiada restauracji a’la carte.
Nie sposób też zapomnieć o sporym parkingu – jak na USA, a Alaskę w szczególności przystało.
Podsumowanie
Nasz długo wyczekiwany pobyt w zimowej scenerii Alaski przebiegał pod znakiem pozytywnych zaskoczeń i zachwytów. Lecąc tu spodziewaliśmy się głównie monumentalnych widoków potężnej natury. Elementy naturalne były rzecz jasna majestatyczne, wzbudzały emocje, będąc jednocześnie miłymi i niezapomnianymi dla oczu i serca.
Mimo to, zaskoczył nas też Home2 Suites by Hilton Anchorage/Midtown. Nie spodziewaliśmy się zbyt wiele, ale świetna, choć prosta infrastruktura, bez ubarwień i udziwnień sprawdziła się podczas naszego wyjazdu wyśmienicie.
Zupełnie osobną kategorią są jednak ludzie. Recepcjonista Leslie był dobrym duchem naszego pobytu w tym miejscu, od pierwszych słów wymienionych na chat’cie, do samego pożegnania przed wyjazdem. Nie trzeba hotelu z butlerem i ceremoniami herbacianymi, aby cudownie spędzić czas w towarzystwie miłych, pomocnych ludzi.
Dane kontaktowe
Home2 Suites by Hilton Anchorage/Midtown
4700 Union Square Dr, Anchorage, AK 99503, Stany Zjednoczone