Skip to main content

Recenzja: Marriott Bonvoy – Sheraton Grand Warsaw, Warszawa

Do warszawskiego Sheratona wybieraliśmy się niespiesznie. Hotel znaliśmy głównie z powodu jego lokalizacji na placu Trzech Krzyży, oraz częstych współprac z internetowymi „gwiazdeczkami”. Szczególnie ostatni element wyliczanki sprawiał, że obiekt ten omijaliśmy szerokim łukiem. Taki sposób ukrytej reklamy nigdy nie jest dobrą rekomendacją.

Sheraton Grand Warsaw – fasada hotelu od strony placu Trzech Krzyży

Czas pandemii skłonił nas, o czym wspominaliśmy już wielokrotnie wcześniej, do wystawienia przysłowiowego nosa poza naszą zwyczajową układankę marek hotelowych i uruchomienie projektu zwiedzenia wszystkich stołecznych przedstawicieli sieci Marriott. Tą właśnie ścieżką trafiliśmy do Sheratona, który niepostrzeżenie, raptem rok z drobnymi wcześniej stał się bez większych fanfar Sheratonem Grand. 

Sheraton Grand Warsaw – stand Marriott Bonvoy Elite

Znalezienie odpowiadającej nam oferty zajęło nam dłuższą chwilę. Ostatecznie, zdecydowaliśmy się na ciekawy pakiet, podobny do tych, które skłoniły nas do wizyty w warszawskim Marriott’cie, oraz Westinie – pobyt w hotelu z upgrd, parkingiem, śniadaniem, kolacją bądź lunchem w restauracji, oraz dostępem do lounge’a.

Przed przyjazdem

Przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie szczegółów dokonywanej rezerwacji, postanawiamy zgłębić nieco wiedzę na temat hotelu. Na jego stronie nie znajdujemy jednak interesujących nas szczegółów, dotyczących widoków oferowanych przez rozważane przez nas przy wyborze typy pokoi. Swoją ciekawość postanawiamy zaspokoić bezpośrednio u źródła – dzwonimy więc do hotelu. Tu następuje pierwszy zgrzyt. Mimo głośnych i donośnych narzekań całej branży hotelarskiej w kraju na temat niskiego obłożenia obiektów, nikt z obsługi hotelu nie podnosi słuchawki. Sytuacja powtarza się pięcio, czy sześciokrotnie, mimo, że próbujemy kontaktu o różnych porach, w różnych dniach.

W końcu, po wielu próbach udaje nam się trafić na osobę, która podnosi słuchawkę i przekazuje nam niezbędne informacje, zapraszając dodatkowo na stronę hotelu, która oferuje wirtualny spacer po obiekcie.

Ostatecznie decydujemy się na zarezerwowanie pokoju premium z dostępem do lounge i opcją upgrd do junior suite.

Sheraton Grand Warsaw – szczegóły zarezerwowanego pakietu Stay & Dine

Po przyjeździe

Do hotelu docieramy wczesnym popołudniem. Pierwszym zaskoczeniem jest dla nas hotelowy garaż – przy niewielkiej liczbie gości jest on niemal pełen. Dodatkowo, wiele do życzenia pozostawiają niektóre oznaczenia.

Do recepcji docieramy po kilkunastu minutach. Tu obsługująca nas Recepcjonistka proces naszej rejestracji wielokrotnie przerywa – a to udzielając porad koleżance, a to adresując innych gości (choć w lobby jest ich dosłownie kilku). Całość prowadzonych przez nią działań wygląda nieco chaotycznie, robiąc przy okazji wrażenie całkowitego braku zainteresowania gościem. W końcu, po kilku minutach otrzymujemy swoje karty-klucze i bardzo mało informacji na temat funkcjonowania hotelowych usług. Jako, że w czasie naszych odwiedzin usługi gastronomiczne świadczone mogły być tylko w formie „na wynos”, co w hotelowym środowisku przekładało się na usługi room service, zapytaliśmy o sposób funkcjonowania Club Lounge. W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że Club Lounge to „taka restauracja”, w której o określonej godzinie (choć sama godzina serwisu nie padła) dostępne są dania i alkohole, a przez cały pozostały czas napoje bezalkoholowe. Jedzenie natomiast przez cały czas zamawiać można z restauracji. Wzbogaceni o tę cenną, acz zupełnie nieprzydatną wiedzę postanowiliśmy nie drążyć tematu głębiej, licząc na mądrość płynącą z informatorów hotelowych lub późniejszych, ponownych konsultacji w sprawie.

Sheraton Grand Warsaw – lobby, stanowiska recepcyjne
Sheraton Grand Warsaw – lobby
Sheraton Grand Warsaw – lobby

654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King

Pierwszy pokój, do którego trafiliśmy okazał się pokojem Premium – dokładnie takim, jak zarezerwowaliśmy. Szkopuł w tym, że jedną z ważnych cech zakupionego przez nas pakietu usług w Sheraton Grand Warsaw był upgrd do pokoju wyższej kategorii w miarę dostępności. Los chciał, że nauczeni doświadczeniem w sprawie prawdomówności pracowników hoteli, sprawdziliśmy dostępność oferowanych przez hotel pokoi na chwilę przed wejściem do recepcji. Jak można było się spodziewać – wachlarz możliwości upgrd był niemal nieograniczony.

Korzystając jednak z okazji, przed przymusowym powrotem do recepcji, postanowiliśmy rozejrzeć się „po okolicy”. Poko 654 nie był ani mały, ani duży. Główne role w wypełnieniu przestrzeni grają tu wielkie łóżko typu king, jak wskazuje opis pokoju, wyglądająca na komfortową, welurowa kanapa pod oknem, oraz wygodne biurko, które w kształcie przypomina bardziej stół.

Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King
Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King
Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King
Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King

Hotel nie tak dawno przechodził podobno remont, którego zwieńczeniem była zmiana jego nazwy z Sheraton Warsaw na Sheraton Grand Warsaw. Szczerze mówiąc, wchodząc do pierwszego pokoju, ta zmiana nie rzuca się jakoś wyraźnie w oczy. Szczególnie w przypadku łazienki, której design trąci już nieco myszką i bezpośrednim import z korporacyjnych amerykańskich hoteli z czasów lat dziewięćdziesiątych pozwala przypuszczać, że zmiany dokonane podczas remontu niewiele wniosły do samego wrażenia, jakie tutejsze wnętrza robią na gościach. Mimo wszystko, gust to sprawa indywidualna i zapewne to, co prezentuje Sheraton Grand Warsaw znajdzie wśród jego gości swoich zwolenników.

Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King – łazienka
Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King – łazienka – wanna
Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King – łazienka – toaleta
Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King – łazienka – umywalka

Jak zauważyliśmy, pokój nie był przygotowany na nasz przyjazd zgodnie z uwagami, które zawarliśmy przy rezerwacji. Jak zwykle poprosiliśmy o kilka drobiazgów (nie, tym razem nie o herbatę earl grey), które próżno było szukać w tym miejscu.

Po krótkiej wizycie w pokoju Premium postanowiliśmy wrócić na recepcję i rozstrzygnąć kwestię związaną z upgrd.

Jak można było się spodziewać – w końcu mówimy o pięciogwiazdkowym hotelu w Warszawie – na przeprosiny nie mieliśmy co liczyć. W czasie całej procedury czuliśmy się bardziej, jakbyśmy Pracownicy recepcji zawracali głowę niepotrzebnymi drobiazgami – w końcu pokój to pokój – po co drążyć temat?

Ostatecznie dowiadujemy się, że apartamentów junior na piętrze klubowym nie ma – jedyne na co możemy liczyć to pokój na trzecim piętrze. Uwaga na temat Club Lounge wydała nam się o tyle dziwna, że w drodze do pokoju premium mijaliśmy to miejsce, oraz umieszczony na jego drzwiach komunikat, że w związku z obowiązującymi obostrzeniami jest on zamknięty, a usługi z nim związane świadczone są w ramach room service. Nie próbujemy jednak dyskutować – pokornie odbieramy nowe karty – klucze i udajemy się na trzecie piętro.

Sheraton Grand Warsaw – Club Lounge (zamknięty)

329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King

Apartament junior suite o numerze 329, gdyby porównywać go do opisywanego wyżej pokoju Premium i rozważać jedynie w kategorii wyposażenia, byłby „lepszy” jedynie o stolik kawowy i drugi telewizor. Na szczęście meble to nie wszystko. Mimo, że samo pomieszczenie przypominało słynne „kiszki” – stosunkowo długie i wąskie w porównaniu ze swoją szerokością pokoje, to urządzono je tak, aby wyraźnie zaznaczyć i oddzielić poszczególne strefy funkcjonalne. Mamy tu więc wielkie łóżko typu king, które zajmuje część sypialną pokoju – tuż przy wejściu do tegoż. Następne, przyklejone do ściany przeciwległej w stosunku do łóżka znajduje się biurko – stół, które wyznacza część roboczą pokoju.  Dalej, w pobliżu jedynego okna ze światłem dziennym, przez które podziwiać możemy świetliki i okna w innych częściach hotelu, umieszczono kanapę, stolik kawowy i dodatkowy telewizor, ustanawiając w ten sposób część wypoczynkową junior suite’a.

Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – wejście
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – łóżko
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – część wypoczynkowa pokoju
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – część wypoczynkowa pokoju
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King

Łazienka z toaletą, wyposażona i urządzona jest podobnie do tego, co znamy już z odwiedzonego wcześniej pokoju Premium. Niestety, właśnie w tym pomieszczeniu, znajdujemy „niespodziankę” pozostawioną bądź przez poprzednich jego gości, bądź też przez bardzo głębokie cięcia wydatków – kosmetyki pozostawione bądź umieszczone pod prysznicem były już wcześniej przez kogoś używane… Sprawę kosmetyków załatwiamy zamawiając nowe, które dostarczane są przez dział houskeepingu niemal natychmiast, podobnie jak dodatkowe ręczniki, będące elementem naszej prośby zawartej w odpowiedniej rubryce podczas rezerwacji pobytu.

Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – łazienka – wanna
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – łazienka – toaleta
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – łazienka – kosmetyki
Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – łazienka – wanna – używane kosmetyki w wysprzątanym podobno pokoju

Nieco trudniejszą do wyeliminowania bolączką naszego pokoju jest bardzo mała ilość światła dziennego, oraz widok z jedynego znajdującego się w nim okna.

Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – widok z okna

Podczas rezerwacji tego, lub jak mniemamy, większych pokoi w Sheraton Grand Warsaw, szczególnie dla miłośników telewizji, warto zwrócić uwagę na świetną zabawę przygotowaną dla gości przez Pracowników hotelu. W ramach poprawy guest experience zadbano tu o to, aby stymulować umysł użytkowników odbiorników TV, którym zamarzy się korzystanie z obu dostępnych w pokoju urządzeń. Zabawa polega na znalezieniu racjonalnego wyjaśnienia sytuacji, w której kanały na obu odbiornikach ułożone są zupełnie inaczej. To, co w jednym TV znajdziemy na kanale 33, w drugim znajdować się może na 4. Mimo, że sami nie poświęcamy hotelowym telewizorom bez możliwości odtwarzania własnych treści zbyt wiele uwagi (w Sheraton Grand Warsaw brak opcji Chromecast, dostępny jest tylko mirroring ekranów), to sam pomysł tresury gości lubiących ten sposób spędzania wolnego czasu uznaliśmy za przedni.

Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – telewizor

Inna, świetna przygoda spotkała nas nad ranem. Podobnie jak wcześniej w Radisson Collection Warsaw, udało nam się „zawiesić” nasz pokój. Objawy, podobnie jak w tamtym hotelu, demonstrowały się brakiem reakcji włączników urządzeń elektrycznych, głównie lamp, na naszą interakcję. Co ciekawe, nie działa również hotelowy telefon. Nauczeni doświadczeniem, podobnie jak w przypadku Radisson Collection, próbowaliśmy restartować system przy pomocy karty-klucza, niestety, tym razem bez rezultatu. Po krótkiej naradzie, o swoich problemach, za pomocą telefonu komórkowego, powiadamiamy służby hotelowe, które mimo wczesnej pory niedzielnego poranka już po kilkunastu minutach i krótkiej wizycie w pokoju, przy wykorzystaniu tajemniczej, białej skrzyneczki w szafie, ostatecznie rozwiązały nasz problem.

Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – szafa – magiczna skrzynka resetująca pokój

Śniadanie

Śniadania hotelowe podczas naszego pobytu, zgodnie z przepisami, serwowane były do pokoi. Sheraton Grand Warsaw stanął tu na wysokości zadania i bez żadnych dodatkowych udziwnień i wymagań, prosił swoich gości, aby zgodnie ze standardowymi zasadami, wypełniali zawieszki śniadaniowe na klamkach swoich pokoi, dokładnie tak samo jak miało to miejsce przed pandemią w przypadku zamawiania pierwszego posiłku dnia do pokoju.

Co do menu śniadaniowego mamy tylko jedno zastrzeżenie, które dotyczy zresztą zdecydowanej większości znanych nam hoteli – formularze wyboru opcji śniadaniowych bardzo rzadko posiadają pozycję „świeże warzywa”. Trudno ocenić, dlaczego tak się dzieje, pewne jest natomiast to, że sytuacja ta powinna ulec natychmiastowej zmianie.

Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – zawieszka śniadaniowa

Nasze zamówienie zostało dostarczone idealnie o wyznaczonym czasie. Zdecydowaliśmy się na wybór opcji opisanych jako „Śniadanie Sheraton”, „Śniadanie Amerykańskie”, oraz, poza napojami i dodatkami, na kilka dodatkowych, smacznie brzmiących pozycji, jak „łosoś wędzony podany na placuszkach ziemniaczanych”, czy unikalne „placuszki tiramisu z owocami leśnymi”.

Sheraton Grand Warsaw – śniadanie (room service)

Wszystkie dostarczone nam elementy śniadania były wyśmienite w smaku, oraz prezentacji. Na naszą szczególną pochwałę zasłużyły małe placki ziemniaczane serwowane jako dodatek do wędzonego łososia – były przygotowane dokładnie tak jak należy – miękkie i puszyste w środku, z pięknie chrupiącą skórką. Bez zastanowienia, przy kolejnej wizycie, zamówilibyśmy także placuszki tiramisu, które stanowiły ciekawą i smaczną odskocznię od sztampowych i powtarzalnych śniadań serwowanych w innych hotelach.

Sheraton Grand Warsaw – śniadanie (room service) – śniadanie amerykańskie
Sheraton Grand Warsaw – śniadanie (room service) – jajka po benedyktyńsku
Sheraton Grand Warsaw – śniadanie (room service) – śniadanie amerykańskie – placki z syropem klonowym
Sheraton Grand Warsaw – śniadanie (room service) – łosoś wędzony podany na ziemniaczanych placuszkach z rukolą i serkiem kremowym z ziołami
Sheraton Grand Warsaw – śniadanie (room service) – placuszki tiramisu z owocami leśnymi

Club Lounge

Z usług związanych z Club Lounge korzystaliśmy kilkukrotnie. Początkowo, było to niezwykle uciążliwe, gdyż wszystkie sugerowane sposoby kontaktu telefonicznego w celu zamówienia czegokolwiek spełzały na niczym – przekierowanie wskazanych telefonów do recepcji prowadziło do znanej nam już wcześniej konkluzji w postaci braku reakcji z drugiej strony słuchawki. Przy którejś z kolejnych prób dodzwonienia się do działu Food & Beverages, który odpowiadał za serwis, udostępniono nam w końcu „tajny” numer telefonu, po wybraniu którego sytuacja stawała się diametralnie różna od dotychczasowej.

Panie odbierające tajny telefon – Weronika i Martyna – są wyśmienite w tym co robią. Lekkość, z jaką nawiązują nić porozumienia z gośćmi predestynuje je w naszej opinii bardziej do roli w pierwszym rzędzie obsługi klienta. Mimo niełatwej pozycji w jakiej je postawiono – oferta Club Lounge nie została gościom zaprezentowana w żaden rozsądny sposób, pozostawiając całość komunikacji w rękach Pań, ich energia, zapał, kreatywność i humor prowadzą do bardzo dobrego doświadczenia dla gości.

Na początek zamawiamy zestaw napojów – kawa, herbata, kilka soft drinków. Podczas bezpiecznej dostawy zamówienia przez drzwi, podczas której dostarczająca zamówienie kelnerka upewnia się kilkukrotnie, czy poprawnie trzymamy tacę z napojami, zostajemy namówieni do zamówienia wybranych dań z menu Stay & Dine tu i teraz. Decydujemy się na zestaw polski i wybrane elementy innych zestawów.

Sheraton Grand Warsaw – 329 Junior Suite Club lounge access, 1 Bedroom Suite, 1 King – napoje w ramach Club Lounge z dostawą do pokoju

Kolejny kontakt został nawiązany przez Panią Martynę przed wybiciem godziny popołudniowego serwisu w Club Lounge. Przedstawia nam ona informację o przygotowanym na ten dzień menu, oraz zbiera zamówienia na preferowane przez nas napoje, proponując przy okazji opcje i w tej materii.

Próbujemy zatem swego szczęścia w kwestii drinków. Niestety, brak truskawek oraz blendera uniemożliwia przygotowanie Strawberry Margarity, ale z White Russian i Long Island Iced Tea nie ma już żadnego problemu. Problemem nie są też „bąbelki” – jak okaże się za chwilę, w ramach zamówienia otrzymamy nie przewidywany kieliszek prosecco, ale całą butelkę dobrze schłodzonego, niezłego w smaku trunku.

Sheraton Grand Warsaw – Club Lounge – room service – happy hours

W kwestii jedzenia tego popołudnia zaserwowano nam bardzo smaczną, naturalnie słodką zupę-krem z buraków, wybór smażonych przekąsek azjatyckich – gyozy, samosy, mini spring rollsy – byłyby wyśmienite, gdyby nie były tak tłuste. Całkiem poprawne jest też zaserwowane nam sushi, choć nasze zdziwienie wywołał brak podania wraz z nim właściwych narzędzi pomocnych przy konsumpcji, czyli pałeczek.

Na deser zaserwowano nam lekki, mocno czekoladowy krem w towarzystwie wiśni – bardzo smaczny. Dodatkiem były tu – pralina w białej czekoladzie oraz suszone morele.

Sheraton Grand Warsaw – Club Lounge – room service – zupa krem z buraka
Sheraton Grand Warsaw – Club Lounge – room service – smażone przekąski
Sheraton Grand Warsaw – Club Lounge – room service – sushi
Sheraton Grand Warsaw – Club Lounge – room service – deser
Sheraton Grand Warsaw – Club Lounge – room service – white russian & long island iced tea

Całość serwisu Club Lounge oceniamy na pięć z plusem – po części za sprawą jedzenia i napojów – głównie jednak do tak wysokiej oceny przyczyniły się osoby, z którymi mieliśmy kontakt w tej kwestii. Byłoby bardzo dobrze, żeby podobne proklienckie postawy, uśmiech, który dało się odczuć przez słuchawkę telefonu, oraz zwykłą, ludzką życzliwość wykazywali także inni Pracownicy hotelu.

Menu Stay & Dine restauracji InAzia

W ramach oferty lunchowej hotel oferuje swoim gościom przygotowane przez restaurację InAzia ustalone wcześniej zestawy dań. My zdecydowaliśmy się na wybór opcji polskiej, oraz własną kombinację pozycji z innych zestawów.

Sheraton Grand Warsaw – 654 Premium Club lounge access, Guest room, 1 King – menu stay & dine InAzia
Sheraton Grand Warsaw – dania z menu Stay & Dine InAzia

W ramach przystawek spróbowaliśmy tatara z ryb, oraz zupy tom yum kung. Tatar to spora porcja posiekanych, wędzonych ryb w towarzystwie równie drobno poporcjowanych korniszonów i cebuli w sosie na bazie majonezu. Całość dania była bardzo smaczna, choć dla nas nieco zbyt słona. Prawdopodobnie wrażenia zbytniej słoności dałoby się uniknąć serwując to danie w towarzystwie na przykład pieczywa.

Sheraton Grand Warsaw – menu Stay & Dine InAzia – Tatar z wędzonych ryb

Zupa tom yum kung jest bardzo „treściwa” – sporo w niej smaku umami, a duża ilość krewetek, grzybów i pomidorków koktajlowych, wzmaga dodatkowo efekt „mięsistości” tego dania.

Sheraton Grand Warsaw – menu Stay & Dine InAzia – Tom Yum Kung (zupa)

Kaczka w wydaniu azjatyckim jest wyśmienita. Spora porcja z dużą ilością smacznych warzyw – między innymi pak-choi i szparagów, w słodkawym, azjatyckim sosie, w towarzystwie wydrylowanych owoców liczi. Samo mięso jest świetnie doprawione, choć w momencie dostawy odrobinę suche – mamy wrażenie, że jest to jedno z tych dań, dla których podanie w restauracji a nie w formie room service’u ma kolosalne znaczenie. Całości uczty dopełnia miseczka wyśmienicie przygotowanego ryżu.

Sheraton Grand Warsaw – menu Stay & Dine InAzia – chrupiąca kaczka
Sheraton Grand Warsaw – menu Stay & Dine InAzia – ryż

Kaczka po polsku podawana jest w towarzystwie pieczonego jabłka oraz opiekanych ziemniaczków, ze sporą ilością pysznego, aromatycznego sosu. Samo mięso, podobnie jak w opcji azjatyckiej, pewnie lepiej prezentowałoby się podane w restauracji bez opóźnienia związanego z room serwisem, niemniej, mimo wszystko, Szef Kuchni nie ma się w tym miejscu czego wstydzić.

Sheraton Grand Warsaw – menu Stay & Dine InAzia – kaczka pieczona z jabłkiem

W ramach deseru mieliśmy okazję spróbować kremówki w towarzystwie truskawek. Pyszny krem, świetne, nie przesiąknięte wilgocią kremu ciasto – sprężyste i chrupiące zarazem, czyli wszystko jak należy.

Sheraton Grand Warsaw – menu Stay & Dine InAzia – kremówka

Drugi deser to rodzaj musu czekoladowego z nutą ostrości na finiszu, do tego przepyszny, profesjonalnie wyfiletowany słodki grejpfrut oraz niemal kremowa emulsja z owoców marakui. Podobnie jak pozostałe elementy lunchu – również i ta pozycja okazała się wyśmienita.

Sheraton Grand Warsaw – menu Stay & Dine InAzia – deser

Rekreacja, wypoczynek

W związku z panującą pandemią, sieć Marriott uruchomiła serwis WhatToExpect, w którym hotelowi goście mieli możliwość weryfikacji zakresu usług działających w danym czasie, w danym obiekcie.

Przed wizytą w Sheraton Grand Warsaw upewniliśmy się, że dostęp do strefy sportowej jest tu możliwy. Jakież było nasze zdziwienie, gdy indagowana w sprawie Pracownica recepcji hotelu poinformowała nas, że miejsce to jest obecnie zamknięte i niedostępne dla gości. Po raz kolejny, nauczeni doświadczeniem związanym ze zgodnością słów Pracowników hoteli z faktami, postanowiliśmy samodzielnie zweryfikować stan rzeczy. Ku naszemu zdziwieniu, poza wyłączeniem z użytku sauny i łaźni parowej, cała część sportowa była dostępna dla gości. Miejsce to jest spore, świetnie wyposażone, a w czasie naszego pobytu, przy znikomej liczbie gości w hotelu, również dość puste. Coś dla siebie znajdą tu zarówno miłośnicy sportów siłowych, wydolnościowych, gimnastyki, a nawet chętni, aby poćwiczyć jogę.

Sheraton Grand Warsaw – Serwis WWW Marriotta – WhatToExpect
Sheraton Grand Warsaw – strefa sportowa
Sheraton Grand Warsaw – strefa sportowa
Sheraton Grand Warsaw – strefa sportowa
Sheraton Grand Warsaw – strefa sportowa

Podsumowanie

W sprawie hotelu Sheraton Grand Warsaw mamy bardzo mieszane uczucia. Oferta Stay & Dine z której skorzystaliśmy, idealnie obrazuje wyraźną dychotomię obiektu. Dla części „Dine” bez problemu wrócilibyśmy do tego miejsca – jedzenie jest tu ponadprzeciętne w każdej z ofert, które spróbowaliśmy – zarówno lunch z restauracji InAzia, popołudniowa oferta Club Lounge jak i nietuzinkowe śniadanie to jasne punkty naszego pobytu. Nie można w tym miejscu pominąć też osób odpowiedzialnych za obsługę tej części doświadczenia hotelowego gości – zarówno Kucharze, Kelnerzy, jaki wyśmienite Panie Weronika i Martyna z którymi rozmawialiśmy przez telefon sprawiły, że w tym aspekcie hotel wybija się w naszej ocenie zdecydowanie ponad średnią warszawską.

Tym, co budzi wątpliwości jest część „Stay” oferty. Kłopoty z kontaktem z hotelem, oszczędna w gospodarowaniu prawdą Obsługa recepcji, traktująca gości – w zależności od oceniającego, albo jak dzieci, albo patrząca na niego z góry, nie stanowi dobrej wizytówki hotelu.

Kolosalnym błędem jest też brak komunikacji działu marketingu wymyślającego oferty takie jak Stay & Dine, z działami operacyjnymi, które nie mają pojęcia co powinny dostarczyć gościowi, nawet w tak podstawowych elementach usługi, jak przydział właściwego typu pokoju. Z punktu widzenia gościa jest to niedorzeczne i zrozumiale frustrujące.

Reasumując – jeśli macie ochotę wybrać się do Sheraton Grand Warsaw, rozważcie raczej wizytę w restauracji, niż spędzenie nocy na miejscu.

Sheraton Grand Warsaw – logo hotelu

Dane kontaktowe

Sheraton Grand Warsaw
ul. B. Prusa 2, 00-493 Warszawa

Galeria

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!