Skip to main content

Recenzja: British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn

Carlton George Hotel, Glasgow

Qatar Airways – Klasa Biznes w Airbus A350 Edynburg – Doha

Malindo Air – Klasa Biznes w Boeing B737 Penang – Kuala Lumpur – Ho Chi Minh

Hotel Nikko Saigon, Ho Chi Minh

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn

British Airways – Klasa Biznes (Club Europe) w Airbus A321 Londyn – Edynburg

 

Linie: British Airways

Lot: BA 122 

Trasa: DOH – LHR

Samolot: Boeing 787 Dreamliner

Klasa: Club World – C (biznes)

Czas planowy: 06.55 – 11.30

 

Lot na pokładzie największego brytyjskiego przewoźnika w klasie biznes odkładaliśmy na dalszy plan od dawna. Miała na to wpływ głównie opinia naszych znajomych oraz szersza, łatwa do znalezienia w internecie fama, jaką cieszy się produkt pokładowy w tej klasie podróży linii British Airways.

Kiedy nadarzyła się jednak okazja, aby odbyć pojedynczy, niezbyt długi odcinek podróży, na pokładzie szerokokadłubowego Boeing 787-9 Dreamliner w kabinie Club World, jak nazywa swoją klasę biznes przewoźnik, ośmieleni nieco tym, czego doświadczyliśmy w czasie lotów w klasie economy premium (World Traveller Plus), zdecydowaliśmy się zaryzykować.

Lotnisko London Heathrow – Boeing 747 British Airways

Początki przygody z klasą biznes brytyjskiego przewoźnika nie były zachęcające. Jako jedna z nielicznych linii lotniczych na świecie, British Airways, zdecydowała się na wprowadzenie opłat za wybranie miejsca w przedniej kabinie w czasie dokonywania rezerwacji. Są oczywiście pewne wyjątki (pasażerowie z wysokim statusem w programie lojalnościowym przewoźnika, bezpłatny wybór miejsca na kilka dni przed odlotem dla statusowców OneWorld), niemniej, wybierając tego przewoźnika, należy zachować w pamięci fakt, że jeśli zależy nam na konkretnym miejscu, do ceny biletu należałoby doliczyć około 100 GBP za każdy odcinek. A miejsca w kabinie klasy biznes brytyjskiego przewoźnika są bardzo ważne. Dlaczego? BA, jako jeden z nielicznych operatorów na świecie, w swych niemal wszystkich szerokokadłubowych samolotach, w klasie biznes, umieszcza nawet siedem siedzeń w rzędzie! Zamontowane fotele, o unikalnej konstrukcji, powodują też, że pasażerowie, siedzący na miejscach bez bezpośredniego dostępu do korytarzy, zmuszeni są do przeskakiwania swoich śpiących współpasażerów przy próbie wyjścia lub powrotu na swoje miejsca. W połączeniu z dość ciasnym układem ścianek i innych elementów, może to być iście ekwilibrystyczne wyzwanie, które prowadzi często do nieporozumień i spojrzeń pełnych niezadowolenia.

Ze względu na posiadany status w jednym z programów sojuszu OneWorld, mogliśmy na siedem dni przed odlotem wybrać miejsce bezpłatnie. Pozostałe, nieliczne wolne fotele, nie napawały nas nadzieją na wygodny i przyjemny lot już na tym etapie przygotowania do niego.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – fotele w klasie biznes – środkowy 7E i przy przejściu 7F

Po krótkiej wizycie w saloniku Al Mourjan Business Qatar Airways, udaliśmy się do bramki, z której odbywać się miał boarding na nasz rejs. Niestety, mimo pojawienia się na miejscu na czas, w okolicy nie działo się nic. Nie otrzymaliśmy również żadnej informacji o przyczynie, oraz czasie opóźnienia. Nagle, kiedy z głębi terminala do bramki dotarło dwóch pilotów, którzy niemal nie zwalniając tempa weszli na pokład, zrozumieliśmy, że upłynie jeszcze sporo czasu, zanim i my będziemy mogli na niego wejść. Nie myliliśmy się. Nadal, bez żadnych informacji, niemal godzinę po planowanym czasie, rozpoczął się boarding.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – rzeźba bez nazwy (Lampa/Miś) na lotnisku w Doha
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – Tablica informacyjna na lotnisku w Doha
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – widok na skrzydło

W pierwszej kolejności na pokład wpuszczeni zostają pasażerowie klasy pierwszej, oraz osoby wymagające asysty. Następnie wejść mogą pasażerowie klasy biznes. Ze względu na duże zainteresowanie lotem, niemal wszystkie miejsca we wszystkich kabinach są podczas tego rejsu zajęte. Odnajdujemy swoje fotele i przystępujemy do zapoznania się z tym nowym dla nas produktem. Warto w tym miejscu wspomnieć, że część pasażerów lecących w Club World, będzie siedzieć tyłem do kierunku lotu. Jednym z foteli, które udało nam się wybrać, jest środkowe miejsce w ostatnim rzędzie. Plusy tego rozwiązania? Brak problemów z wsiadaniem i wysiadaniem – nie musimy tutaj „przeskakiwać” przez współpasażera siedzącego przy przejściu. Minusem może być ciasna, klaustrofobiczna przestrzeń ograniczona z dwóch stron ściankami, oddzielającymi nas od innych pasażerów. Kolejnym jest sam fakt zwrócenia plecami do kierunku lotu. Sam w sobie, ten fakt, nie jest nadmiernie uciążliwy, może być nawet rodzajem ciekawej odmiany od innych kabin klasy biznes, jednak przesuwane „szybki”, oddzielające nas od współpasażerów po bokach, z którymi patrzymy sobie bezpośrednio twarzą w twarz, za każdym razem kiedy elementy te są opuszczone – a więc na pewno podczas startu i lądowania, może powodować mieszane uczucia.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – fotel klasy biznes 7F
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – fotel klasy biznes 7E
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – widok na system rozrywki pokładowej (IFE) z siedzenia 7E
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – fotele klasy biznes

Miejsca dla pasażerów są wstępnie przygotowane – na każdym fotelu znajduje się poduszka i pościel. Problemem jest fakt, że ciasna konfiguracja kabiny skutkuje całkowitym niemal brakiem miejsca na przechowywanie własnych rzeczy, jak choćby telefon czy portfel, nie mówiąc już o większych gabarytowo przedmiotach, jak tablet, komputer, słuchawki czy inne szpargały. Jedynym miejscem, gdzie możemy cokolwiek włożyć, jest mała półka przy samej podłodze. Tu jednak znowu pojawia się problem – jeśli nasz fotel nie jest ustawiony w pozycji idealnie złożonej, dostęp do tego miejsca jest znacznie utrudniony, bądź znacznie częściej, po prostu niemożliwy.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – jedyne miejsce na rzeczy prywatne przy fotelu klasy biznes 7F

Po wejściu na pokład niemal wszystkich pasażerów klasy biznes, załoga rozpoczęła serwis od rozdania wszystkim kosmetyczek podróżnych (amenity kit) oraz butelek z wodą, po czym zajęła się innymi sprawami. Na welcome drinki (woda, sok pomarańczowy z kartoników, wino musujące), przyszło pasażerom czekać jeszcze niemal pół godziny. Mimo trwającego jeszcze długo pobytu na ziemi, napoje nie zostają uzupełnione. Po niemal godzinie od boardingu, drzwi do samolotu zostają zamknięte. Chwilę później startujemy z lotniska w Doha, aby udać się w podróż do Londynu.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – kosmetyczka podróżna „The White Company” (Amenity Kit)
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – kosmetyczka podróżna „The White Company” (Amenity Kit) – zawartość
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – menu
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – system IFE i na wpół rozłożony stolik przy fotelu klasy biznes 7E

Nieco ponad kwadrans po starcie, rozpoczyna się kolejny serwis. Tym razem pasażerowie w pierwszej kolejności otrzymują ciepłe, wilgotne ręczniczki. Następnie oferowane są drinki, które podawane są z wózka. O dziwo, tym razem, pasażerowie mają szansę skosztować świeżo wyciskanego soku pomarańczowego. Dziwi nas nieco to rozróżnienie w sprawie tak niefundamentalnej jak sok pomarańczowy, ale takie są fakty. Tym razem, zwróciliśmy też uwagę na intrygujący fakt, o którym opowiadali nam znajomi, odwiedzający pokłady British Airways znacznie częściej niż my. Z powodu oszczędności, linia, serwując w klasie biznes trunki, zdecydowanie nie z najwyższej półki, zachęca podobno załogi pokładowe, aby serwując wina czy inne napoje alkoholowe, szklanki napełniała znacznie poniżej połowy. Tak w każdym razie wynikało z relacji naszych znajomych. Być może jest to całkowity zbieg okoliczności, niemniej, zasada ta znalazła potwierdzenie w czasie naszego pobytu na pokładzie brytyjskiego przewoźnika.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – stolik
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – welcome drink

Po serwisie napojów, obsługująca nas Stewardesa zbiera zamówienia na serwowane za chwilę śniadanie. Zamawiamy zestaw mixed grill + śniadanie kontynentalne, oraz gofry z syropem klonowym. Całość posiłku podawana jest na jednej tacy, przynoszonej indywidualnie z galley. Dość losowa jest kolejność podawania posiłku – nie ma żadnego rytmu, schematu ani logiki w kolejności, w jakiej obsługiwani są pasażerowie. Być może pewną sugestią do rozwiązania tej zagadki jest fakt, że pasażerka, która w sposób głośny i ostentacyjny narzekała na obsługę, łącznie z tym, że poprosiła o rozmowę z szefową pokładu, dostaje swoje danie jako pierwsza, mimo, że nie zajmuje miejsca ani na początku, ani na końcu kabiny. Nie korzysta też z żadnego z dań specjalnych, zamawianych wcześniej, które zwyczajowo podawane są przez załogi, dla wygody, jako pierwsze.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – menu

Już sam proces serwowania był problematyczny. Podstawową przeszkodą jest tu układ siedzeń, który powoduje, że przekazanie tacy, na której serwowane są posiłki, osobie siedzącej na fotelach oddalonych od przejść wymaga ekwilibrystyki nie tylko od załogi, ale też od pasażerów – zarówno tych, którzy siedzą przy przejściu i są sąsiadami tych siedzących głębiej, jak i samych odbiorców jedzenia. Załoga ma pewną wprawę w wyginaniu się w odpowiedni sposób, ale już nie wszyscy pasażerowie wiedzą, jak zareagować w takiej sytuacji.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – śniadanie – continental platter – wędzony kurczak, szynka z indyka, jajko na twardo, serek paprykowy, warzywa, pieczywo, herbata, sok pomarańczowy
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – śniadanie – wędzony łosoś, serek z chrzanem, kapary, pomidorki, pieczywo, smoothie bananowo daktylowe
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – gofry – z truskawkami, syropem klonowym, pistacjami i śmietanką, pieczywo, smoothie bananowo daktylowe

Sytuacja z samym jedzeniem nie jest dużo lepsza. W przypadku zestawu z goframi, bardzo smaczne okazują się dodatki – łosoś z serkiem jest fantastyczny, choć rzadko zachwycamy się tą rybą w czasie lotów. Pomidorki koktajlowe są pysznie słodkie. Podobnie ma się sprawa z zamówionym smoothie – wyraźnie czuć w nim smak banana i daktyla. Jest tak dobre, że decydujemy się na zamówienie „dolewki”. Niestety, w tym miejscu dobre słowa na temat jedzenia się kończą. Same gofry są nieapetyczne zarówno wizualnie jak i organoleptycznie. Zimne, z jednej strony wysuszone na wiór, z drugiej utopione w syropie klonowym do tego stopnia, że rozpadają się przy zetknięciu z widelcem. Nie da się ich zjeść.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – śniadanie – wędzony łosoś, serek z chrzanem, kapary, pomidorki
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – gofry – z truskawkami, syropem klonowym, pistacjami i śmietanką

W przypadku drugiego zestawu, również już wizualna strona zaserwowanego jedzenia nie nastraja do niego optymistyczne. Omlet okazuje się być wysuszonym na wiór kawałkiem czegoś, co w swej zielono-brązowej barwie jest wręcz odrażające. Placki ziemniaczane, lub jak kto woli klasyczne hash browns są mokre, zapocone, zimne, rozmemłane i rozpadają się przy próbie nabrania ich na widelec. Z kolei bekon, bądź szynka jest przyrządzona zgoła odwrotnie – wysuszona, twarda, trudna do pogryzienia. Najlepszym elementem całego dania okazuje się pieczony pomidor, ale bądźmy szczerzy – w nim niełatwo coś popsuć. Na niczym spełzają próby uratowania któregoś z elementów dań, poprzez jego doprawienie. Załoga nie dysonuje ani ketchupem, ani musztardą, ani nawet majonezem. Po wielu poszukiwaniach, udaje się ustalić, że w kabinie pierwszej klasy, na wózku do drinków może znajdować się butelka tabasco! Otrzymujemy ją po dłuższej chwili, ale cała praca doprawiania nadzorowana jest przez Stewarda, gdyż przyprawa musi wrócić jak najszybciej na swoje prawowite miejsce. Mimo skomplikowania całej akcji, nie daje ona oczekiwanych rezultatów – temu jedzeniu nie jest w stanie pomóc żadna przyprawa, nawet w towarzystwie dużej dawki dobrej woli.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – traditional mixed grill – omlet, kiełbaska drobiowa, grillowana szynka z indyka, placek ziemniaczany, grillowany pomidor
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – traditional mixed grill – omlet, kiełbaska drobiowa, grillowana szynka z indyka, placek ziemniaczany, grillowany pomidor
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – traditional mixed grill – omlet

Być może jest to wynik faktu, że niewiele osób decyduje się na ten posiłek, niemniej, na plus całego serwisu należy zapisać to, że tace po skończonym jedzeniu znikają ze stolików pasażerów bardzo szybko. Inaczej jest jednak z naczyniami po napojach. Te zostają z nami przez kolejne kilka godzin, mimo, że obsługa nieczęsto, ale mimo wszystko kilkukrotnie pojawiała się w kabinie i przy minimalnym zainteresowaniu pasażerami, mogła je uprzątnąć w oka mgnieniu. Niestety, nie doczekujemy się reakcji ze strony załogi, która zainteresuje się naszymi szklankami dopiero na kilka minut po tym, jak wezwiemy ją za pomocą odpowiedniego przycisku. Przez pozostałą część lotu, obsługa pojawia się w kabinie sporadycznie, głównie w drodze do kabiny klasy pierwszej i z powrotem. Do dyspozycji gości pozostaje mały, samoobsługowy barek mieszczący się za pierwszą kabiną klasy biznes, na wysokości drzwi R2. Niestety, jego zawartość jest bardzo podstawowa i nie jest uzupełniana przez całą długość lotu.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – snack bar dla klasy biznes

Kolejny kontakt z obsługą mamy dopiero w okolicach drugiego serwisu – nieco ponad godzinę przed lądowaniem. Zanim jednak do niego dojdzie, odwiedzamy toalety, które są brudne, zachlapane, z niespłukaną toaletą. Okropne. Po części jest to oczywiście wina pasażerów, którzy potrafią w ciągu kilku godzin doprowadzić kilka kabin do takiego stanu, po trochu jednak jest to wina obsługi, która nic z tym nie robi.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – toaleta
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – toaleta – rozkładana półeczka
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – toaleta – kosmetyki

Wracajmy zatem do kabiny. Tym razem zainteresowanych jedzeniem jest znacznie więcej osób, więc serwis trwa o wiele dłużej. Cały czas podawany jest w przypadkowej, z naszego punktu widzenia kolejności. Znów te same problemy z podaniem tacy z jedzeniem osobom siedzącym na fotelach bez bezpośredniego dostępu od przejścia.

W przypadku tego serwisu, dostępna jest tylko jedna opcja – talerz meze (meze plate). Zawiera między innymi hummus, tabbouleh czy muhammarę – pastę z czerwonej papryki i orzechów włoskich. Niestety, mimo zapewnień w menu, do tego na wskroś arabskiego zestawu nie podano nam arabskiego pieczywa, ponieważ go nie było. Uzupełnieniem posiłku są są słodycze – mini eklerka oraz mini tarteletka czekoladowa. Jedzenie jest poprawne, choć nie zachwyca niczym szczególnym. Ostatni pasażerowie, którzy otrzymują swoje porcje, muszą się uwijać z jedzeniem, gdyż ciągnący się w nieskończoność serwis przeciąga się niemal do chwili w której widać już zabudowania Londynu.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – menu
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – przekąska – meze plate – marynowana krewetka, hummus, muhammara, tabbouleh, marynowana czerwona papryka, karczoch i feta, herbata, pieczywo, słodycze
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – przekąska – meze plate – marynowana krewetka, hummus, muhammara, tabbouleh, marynowana czerwona papryka, karczoch i feta
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – przekąska -słodycze
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – przekąska – pieczywo

Na lotnisku LHR lądujemy o czasie, choć między chwilą przyziemienia, a otwarciem drzwi samolotu, umożliwiających wyjście do terminala minie niemal godzina.

Koniec końców, podsumowując naszą przygodę z lotami długodystansowymi w klasie Club World/Biznes na pokładzie British Airways, jesteśmy bardzo zadowoleni, że na swój „chrzest bojowy” wybraliśmy właśnie to połączenie – stosunkowo krótkie, przebiegające głównie „w nocy”. Wszystkie złe rzeczy, które słyszeliśmy na temat tej linii okazały się prawdą – obsługa sprawiała wrażenie, jakby pracowała za karę, ciepłe jedzenie było fatalne, zarówno w smaku jak i prezentacji, a siedzenia były zdecydowanie najmniej wygodnymi w klasach biznes, jakimi przyszło nam lecieć. Nie nadają się zarówno do odpoczynku („przeskakujący” współpasażerowie) jak i do pracy – rachityczny stolik nie jest w stanie utrzymać lekkiego tableta, nie mówiąc o jakimkolwiek komputerze przenośnym. Jeśli mielibyśmy być zupełnie szczerzy, dużo wygodniej leciało nam się w klasie premium economy (World Traveller) w rejsie British Airways, niż w ich wydaniu klasy biznes.

British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – widok z siedzenia klasy biznes 7F – chat w systemie IFE
British Airways – Klasa Biznes (Club World) w Boeing B787 Dreamliner Doha – Londyn – chat w systemie IFE

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!