W rzeszowskim Hilton Garden Inn zatrzymywaliśmy się na przestrzeni ostatnich kilku lat co najmniej kilkadziesiąt razy. Były to zarówno jednodniowe pobyty natury służbowej, jak i kilkudniowe rezerwacje, kiedy pojawialiśmy się na Podkarpaciu w celach turystycznych.
Zdecydowana większość naszych pobytów opłacona była punktami programu Hilton Honors. Przez wiele lat hotel ten “kosztował” jedyne 5.000 punktów. Przy odrobinie szczęścia i korzystając z promocji Hiltona na zakup punktów, jeden nocleg w tym czterogwiazdkowym hotelu mógł kosztował niecałe 100 złotych. Niestety pod koniec 2018 roku skończyło się punktowe Eldorado i hotel trafił do wyższej kategorii, co spowodowało, że jeden nocleg w podstawowym pokoju kosztuje obecnie 10.000 punktów.
Wróćmy jednak do naszych wizyt w Hilton Garden Inn Rzeszów. Za każdym razem schemat pobytu wyglądał podobnie – w przeddzień przyjazdu mogliśmy samodzielnie zameldować się w aplikacji Hilton Honors, zaobserwować jaki pokój został nam przyznany i go zaakceptować bądź w miarę możliwości zmienić, gdy nie pasowała nam na przykład jego lokalizacja. O ile hotele marki Hilton Garden Inn nie przewidują w ramach benefitów dla członków programu lojalnościowego bezpłatnego upgrd kategorii pokoju, to zdarzyło nam się parę razy otrzymać pokój typu apartament w miejsce zarezerwowanego pokoju standardowego. Dziękujemy!
Po przekroczeniu przez nas progu hotelu, Recepcjoniści szybko i sprawnie przeprowadzali proces formalnego zameldowania, wydawali klucze-karty oraz podawali kilka informacji o hotelowych usługach i serwisach. Po paru wizytach, znaliśmy je tak dobrze, że jedyną informacją podawaną przy check-in była ta o godzinach serwowania śniadania. Wraz z życzeniami udanego pobytu udawaliśmy się windą na piętro, na którym znajdował się nasz pokój.
Podczas pobytów często zajmowaliśmy standardowy pokój z łóżkiem King (King Room). Był on wyposażony dodatkowo w fotel z podnóżkiem i stolikiem, oraz biurko do pracy z krzesłem. Na komodzie z mini barem ustawiono płaski telewizor.
Warto w tym miejscu podkreślić, że zgodnie z ideą hoteli marki Hilton Garden Inn zamiast typowego mini baru w pokojach znajduje się tylko pusta lodówka, natomiast “wyposażenie” do niej można kupić w znajdującym się obok recepcji sklepiku “Pavilion Pantry”. Jest to całkiem rozsądne rozwiązanie, dla gości, którzy mogą samodzielnie wybrać sobie to, co im pasuje najbardziej. Dodatkowo w sklepiku znajdują się kuchenki mikrofalowe oraz kostkarki do lodu.
Podczas kilku ostatnich lat naszych wizyt w Hilton Garden Inn Rzeszów to właśnie “Pavilion Pantry” przeszedł, obok bufetu śniadaniowego, największą przemianę. Z małego sklepiku, w którym, co tu dużo kryć, nie było ciekawego wyboru, przeistoczył się w zadbany i oferujący podstawową kompozycję napoi i przekąsek (w tym fit) oraz artykułów higienicznych i aptekarskich. Aby być uczciwym, trzeba również wspomnieć o tym, że hotel mieści się tuż obok jednej z największych w Rzeszowie galerii handlowych, więc dostęp do restauracji i sklepu spożywczego jest na wyciągnięcie ręki. Pavilion Pantry w naszej opinii to świetne miejsce, aby nabyć produkty pierwszej potrzeby, późnym wieczorem, lub wtedy, kiedy nie chcemy ruszać się z ciepłych pieleszy hotelowego pokoju, podczas, gdy na dworze wiatr, deszcz i zawierucha.
Wróćmy jednak do naszego standardowego pokoju, a konkretniej do ostatniego pomieszczenia wymagającego opisania – łazienki. Była ona mała i niestety wyposażona w wannę z zasłonką – rozwiązanie, którego nie lubimy. Na szczęście inne pokoje, z których korzystaliśmy wyposażone były w prysznice.
Innym typem pokoju, który był nam przydzielany to tak zwany King One Bedroom Suite, czyli apartament z oddzielną sypialnią i łóżkiem king. Pokój był przestronny. Składał się z pomieszczenia dziennego, a w nim dwuosobowa kanapa z dwoma stolikami, biurkiem do pracy z krzesłem oraz komodą z lodówką i telewizorem. Warto zaznaczyć, że kanapa była rozkładana. Według informacji hotelowych, wygodnie w tym pokoju śpią trzy osoby.
W sypialni, królowało duże łóżko, po którego obu stronach znajdowały się szafki nocne. Przytulność pomieszczeniu dodawał fotel z małym stolikiem, idealny do czytania książki przed snem. Na wprost łóżka, na ścianie zawieszony został telewizor. Ostatnim elementem wyposażenia sypialni była dwudrzwiowa szafa, w której znajdowała się deska do prasowania i żelazko, sejf, rozkładana podstawka na bagaż oraz dodatkowy komplet pościeli.
Łazienka w apartamencie była spora i znajdował się w niej duży prysznic typu walk-in. Koniec z ceratowymi zasłonkami oplatającymi mokre ciało podczas kąpieli!
Na przestrzeni kilku lat, byliśmy również świadkami zmieniających się kosmetyków hotelowych. Bardzo dobre w naszej opinii kosmetyki Peter Thomas Roth zostały zastąpione przez zestaw Crabtree & Evelyn.
Jedynym problemem w apartamencie jaki napotkaliśmy to była nie najlepiej działająca klimatyzacja. Szczególnie w letnie, gorące dni doskwierał nam ten problem.
Bardzo doceniamy, że obsługa hotelowa zawsze pamiętała o naszych niestandardowych życzeniach, jak na przykład dodatkowych poduszkach, podwójnym zestawie kosmetyków czy też herbacie earl grey. Niby niewiele, a jednak coraz częściej w ostatnich czasach hotele nie zwracały uwagi na komentarze gości w rezerwacjach. Komentarze, o które same hotele prosiły. Tym bardziej dziękujemy Zespołowi Hilton Garden Inn Rzeszów!
Nie tylko to było dla nas miłym akcentem. Podczas każdej wizyty w hotelu, czekał na nas miły zestaw powitalny. W tym zakresie Obsługa Hotelu była dość kreatywna. Raz 'welcome gift’em’ była butelka wina czerwonego, innym razem lokalna specjalność, czyli podkarpackie proziaki z konfiturą z derenia lub praliny z podkarpackiej manufaktury czekolady. Doceniamy i pamiętamy!
Członkowie programu Hilton Honors posiadający wysoki status, w ramach benefitów “MyWay” w hotelach marki Hilton Garden Inn mogą wybrać sobie bezpłatne śniadanie dla dwóch osób lub 750 punktów w programie. My zazwyczaj decydujemy się na śniadanie.
O ile w trakcie naszych pierwszych wizyt, oferta śniadaniowa nie była zbyt obfita to z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że ulegała regularnym przemianom, aż nabrała formy bardzo przyzwoitego bufetu, w którym praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Są zarówno dania ciepłe (dania z jajek, kiełbaski, parówki, placki ziemniaczane, bekon, tortille) jak i zimne (sery, wędliny, pasztety, ryby, jajka w majonezie, warzywa, pikle).
Do tego jogurty, płatki śniadaniowe, owoce, soki, kawa i herbata. Jest też kącik specjalności regionalnych, a w nim na przykład proziaki i konfitura z derenia lub dżem z róży. Na życzenie Kucharz wyczaruje dla nas również dania z menu ala carte (jajka sadzone, na miękko, omlety, jajecznicę, jajka w koszulkach, tosty francuskie, naleśniki, owsiankę).
Oczywiście nie mogło zabraknąć obowiązkowych w Hilton Garden Inn gofrów! Szkoda, że często brakowało bitej śmietany, za to innych dodatków było aż nadto. Wszystko wyglądało bardzo apetyczne, a potrawy, których próbowaliśmy były smaczne i wysokiej jakości. Obsługa na sali restauracyjnej uwijała się bardzo sprawnie z uzupełnianiem bufetu oraz porządkowaniem stolików gości.
Podczas naszych pobytów mieliśmy też okazję przetestować hotelową restaurację w ramach wieczornego posiłku. Tu też było smacznie a obsługa tip-top! Kelnerka świetnie zawsze znała kartę i umiała namówić na dodatkowe dania.
Na przestrzeni kilku lat hotel zmienił swoje oblicze. Największe przemiany zaszły w ofercie bufetu śniadaniowego oraz “Pavilion Pantry”. Obie zmiany na plus! To, co w naszej opinii w hotelu zawsze było na wysokim poziomie to Obsługa. Najwięcej do czynienia mieliśmy zawsze z Pracownikami recepcji, restauracji i housekeepingu i tu nigdy nie pojawiły się jakiekolwiek problemy. Wszyscy z uśmiechem i serdecznością zwracali się do gości, starając się, aby każdy był zadowolony z pobytu. Mamy nadzieję, że nasze kolejne wizyty w rzeszowskim Hiltonie, w nowej rzeczywistości hotelowej, która przed nami, będą równie udane!
as all the Hilton Garden Inn hotels, this one too has a token operated washing/drying machines.
The whole region is beautiful, but if we were to point one landmark worth visiting, it would probably be the Solina Dam. It’s great!
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Hello,
Thank you for your extensive review of the hotel.
I am thinking about having a stay there inside a trip of 29 days in Poland.
29 days means difficulty with cleaning clothes
Can you tell me if you have seen a washing machine with coins in the property?
What would you visit during 5 days in the region? I have a car and a 1 year old baby with me…
Thank you very much,
Sylvain
Hey Sylvain,
as all the Hilton Garden Inn hotels, this one too has a token operated washing/drying machines.
The whole region is beautiful, but if we were to point one landmark worth visiting, it would probably be the Solina Dam. It’s great!
Have fun and safe travels!
Thank you very much for your answer!
Your blog is very interesing to know the polish hotels… Keep up the good work!!