Mimo, że Victoria to hotel z historią, który odwiedzaliśmy poprzednio bardzo dawno temu, nasza kolejna wizyta ciągle się odwlekała. Zawsze coś stawało nam na przeszkodzie. A to inna ciekawa oferta, a to kolejne problemy zwiazane z programem lojalnościowym grupy Accor, a to przełożony wjazd. Zawsze coś! Tym razem, po kolejnej projekcji kultowego „Misia” Stanisława Barei, postanowiliśmy ostatecznie, że nasza wizyta będzie elementem prezentu „gwiazdkowego” – a prezentów odmawiać nie należy! W taki sposób zmotywowaliśmy się wewnętrznie na tyle, aby zarezerwować w hotelu Sofitel Warsaw Victoria apartament typu junior i sprawdzić jak się sprawy kaszy mają w obecnych czasach.
Na miejsce docieramy w porze rozpoczęcia doby hotelowej. Ruch w lobby jest spory, ale spora jest też liczba uśmiechniętych, emanujących dobrą energią osób za kontuarem recepcji. Podchodzimy do jednego ze stanowisk, przy którym obsłużeni jesteśmy szybko, uprzejmie, grzecznie i życzliwie. Cały proces rejestracji trwa tylko moment, a doświadczona Recepcjonistka, którą bacznie obserwuje Koleżanka z plakietką ucznia, cały czas zabawia nas miłą, niezobowiązującą rozmową, przy okazji przemycając kolejne informacje na temat udogodnień i hotelowej oferty.
Niestety, jak to często w przypadku hoteli zrzeszonych pod skrzydłami programu ALL (dawniej Le Club AccorHotels) na upgrd nie mamy co liczyć. Otrzymujemy za to voucher na drinki, dokładne wskazówki jak dotrzeć do naszego pokoju, oraz życzenia miłego pobytu.
Apartament typu Junior o numerze 506 znajduje się na piątym piętrze hotelu, od strony placu Piłsudskiego. Dzięki temu, otrzymujemy piękny widok na sam plac oraz wszystkie budynki i miejsca znajdujące się w pobliżu – Grób Nieznanego Żołnierza, Ogród Saski, Raffles Europejski Warsaw.
Po wejściu do pokoju, nieco się zdziwiliśmy – przywitał nas tu mały przedpokój z wejściem do małej łazienki, wyposażonej jedynie w prysznic. W samym pokoju, jak to w pokoju – stół, cztery krzesła, kanapa, komoda, telewizor, miejsce na bagaż. Zabrakło jednak najważniejszego – wygodnego łóżka!
Mimo, że pokój, który otrzymaliśmy, to według Recepcjonistki apartament junior – o co dopytywaliśmy kilkukrotnie, okazuje się, że posiada on osobną sypialnię, a w niej, oprócz wspomnianego już łóżka, kolejny stolik, fotel, telewizor, a co najważniejsze – wejście do kolejnej łazienki! Tym razem bez minimalizmu – prysznic typu walk in, umywalka z wielkim lustrem i blatem, do tego toaleta, oraz ona – wanna! Sofitel Warsaw Victoria powinien poważnie porozmawiać na temat klasyfikacji pokoi z innym, niedalekim obiektem – Hotel Warszawa.
W żadnym wypadku nie byliśmy niezadowoleni z obrotu sprawy w kwestii układu pokoju. Przeciwnie wręcz, zostaliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni tym, co zastaliśmy. Pokój przeszedł chyba stosunkowo niedawno renowację – wszystkie elementy wydawały się być względnie nowe, zarówno w utrzymaniu jak i w designie. Oczywiście, moglibyśmy zgłosić kilka uwag na temat ergonomicznego dostosowania tego miejsca do pracy, ale problemy z brakiem biurka i okrągłymi stolikami zrozumie każdy, kto choć przez chwilę musiał w takich warunkach pochylić się nad komputerem. Mimo to, pewną rekompensatą niedogodności były otwierające się okna wychodzące na zewnątrz, pozwalające na nacieszenie wzroku tym, co dzieje się na Placu. A dzieje się wiele. Dla tych, którzy lubią równy, marszowy krok i wyprostowane sylwetki, wyćwiczone podczas godzin musztry, będą się mogli oddać przyjemnej obserwacji cyklicznych zmian wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
Jak przystało na hotel tej klasy, w pokoju znajdziemy kilka standardowych oraz nieco rzadziej spotykanych udogodnień. Jest więc minibar, jest ekspres do kawy oraz stanowisko do przygotowywania herbaty. Otrzymaliśmy również prezent powitalny (welcome gift) w postaci kilku słodyczy – być może nie był tak wystawny jak to, czym chwalą się „recenzujący” hotel blogerzy, ale nie mamy zamiaru w tej kwestii narzekać – dziękujemy za to, co mamy.
Znacznie ciekawszą z naszej perspektywy rzeczą, okazała się być mała broszurka zatytułowana „Sleep Menu”, z której dowiedzieliśmy się, o Sofitelowskim koncepcie MyBed oraz możliwości dostosowania do osób, preferujących spanie na nieco twardszym łożu. W kwestii spania, nawet w hotelu nie powinno się iść na kompromisy, w związku z czym nie pozostało nam nic innego jak przetestować zastaną konfigurację MyBed, oraz podjęcie decyzji co do dalszych działań.
Nie da się ukryć – tekst z ulotki, którym reklamowany jest koncept MyBed jest całkowicie zgodny z prawdą – łóżko rzeczywiście jest super miękkie, otulające ze wszystkich stron śpiące w nim osoby, niczym miękki i delikatny kokon. Jest to doświadczenie niezwykle miłe i przyjemne, do czasu, kiedy nie spróbujemy się z tej miękkiej, wciągającej, trzymającej nas na miejscu wszelkimi dostępnymi środkami przyjemności wydostać. Wtedy zaczyna się problem – po części psychiczny – po co opuszczać tak przyjemne miejsce, po części fizyczny – jak się wygrzebać z tych wszystkich puchów.Chcąc wypróbować łóżka w nieco twardszej wersji, postanowiliśmy jednocześnie zamówić dodatkowe pozycje ze wspomnianego „Sleep Menu”. Poprosiliśmy więc o przystosowanie łóżka, dwie opaski na oczy, mgiełkę zapachową o autorskim zapachu, oraz przygotowanie kąpieli łagodzącej. Nie omieszkaliśmy też przetestować kilku specjalnych poduszek z sekcji „Pillow Menu”.
Obsługa naszego zamówienia specjalnego była szybka, profesjonalna i bardzo miła, wręcz empatyczna. Oddelegowana do dostarczenia niezbędnych produktów i dokonania odpowiednich zmian Pani Pokojowa była nad wyraz uprzejma, chętna do rozmowy. Była też niezwykle zakłopotana faktem, że nie udało jej się zlokalizować w magazynie dwóch opasek na oczy, o które poprosiliśmy. Wyjaśniła nam, że sytuacja taka wyniknęła zapewne z zamówienia zbyt małej ich ilości, proponując w miejsce brakującej sztuki inne elementy „Sleep Menu”.
Byliśmy pod wielkim wrażeniem otwartości i dobrych chęci Pani Pokojowej. Mimo ewidentnego braku po stronie hotelu i odrobinę zawiedzionych oczekiwań gości – wybrnęła z całej sytuacji w taki sposób, że po całej sprawie byliśmy bardzo zadowoleni, a nawet wykazywaliśmy drobne objawy opadu szczęk. Nie bez wypływu na taki stan rzeczy był również fakt szybkości i gracji z jaką Pani Pokojowa przemieniła nasze super miękkie łóżko MyBed, w nieco twardsze, bardziej odpowiadające naszym preferencjom miejsce do wygodnego snu. Nie inaczej było z przygotowaną kąpielą oraz rozpylaniem mgiełki zapachowej w sypialni – mimo wykonywania wszystkich tych czynności niezwykle sprawnie, nie wyczuliśmy ani grama pośpiechu, a jedynie profesjonalizm i doświadczenie. Pani Pokojowej, która odwiedziła nas tego wieczory, jeśli to czyta, raz jeszcze dedykujemy serdeczne chapeau bas!
Po spędzonej w tak komfortowych warunkach nocy, nadszedł czas na śniadanie. To serwowane jest w formie bufetu w restauracji „Kitchen Gallery” znajdującej się na poziomie lobby. Można się nim cieszyć od godziny 6:30 do 10:30, a w weekendy do 11:00.
Sala śniadaniowa jest ogromna, z niezliczoną ilością stołów i stolików w różnych aranżacjach, umożliwiających wybranie naszej ulubionej opcji niemal bez ograniczeń. Spodobał nam się też bardzo sposób ukrycia części kolumn podtrzymujących konstrukcję hotelu – obudowano je półkami, na których ustawiono książki, co całej sali nadaje atmosfery, która działała na nas wyciszająco, pozwalając we własnym tempie rozpocząć dzień.
Sam bufet, jak przystało na hotel tej marki, w tym miejscu, z taką historią, nie zawierał ani kaszy, ani puree z dżemem, a pyszny smalec dostępny był przez cały czas naszej wizyty. Ale to rzecz jasna nie wszystko. Oprócz śniadaniowych „must have” jak pieczywo, płatki, wędliny, sery czy soki, jajecznica czy kiełbaski, nam najbardziej, oprócz sekcji regionalnej, do gusty przypadł wybór owoców, warzyw, a także stacja na której przygotowywano jajka na zamówienie. Być może to tylko nasze wrażenie, ale połączenie miłej, kompetentnej obsługi oraz smacznego, przygotowywanego z uśmiechem śniadania są świetną podstawą do budowania dalszej części dnia. I tak było właśnie w przypadku Sofitel Warsaw Victoria – pyszne jajka po benedyktyńsku czy naleśniki w połączeniu ze świetną obsługą kelnerską bardzo przypadły nam do gustu!
Oceniając trzeźwo sytuację, którą zastaliśmy po przyjeździe do hotelu, zakładaliśmy, że liczba osób odwiedzających słynny basen hotelu Victoria będzie pewnie spora, ale to, czego doświadczyliśmy podczas pośniadaniowej wizyty przeszło nasze oczekiwania. Dość zaznaczyć, że przez cały czas odwiedzin udało nam się „ustrzelić” jedynie dwa zdjęcia, bez dziesiątek osób w kadrze.
Podczas wymeldowania, jak przy każdym spotkaniu z pracownikami hotelu, interakcja przebiegała w sposób miły, przyjemny, bez napięcia i uczucia pośpiechu, ani też przedmiotowości gościa, który opuszcza hotel. Nawet pytanie Recepcjonisty o nasze wrażenia z wizyty sprawiało wrażenie życzliwego zainteresowania naszymi ewentualnymi uwagami, a nie tylko koniecznej formalności wynikającej ze scenariuszy narzuconych przez sieć i mechanicznie powtarzanych bez względu na wszystko.
Swój weekend w Sofitel Warsaw Victoria zakończyliśmy wizytą w barze, gdzie bez problemu zrealizowaliśmy voucher na świeże soki, które zostały nam podane wraz z przekąskami do stolika przy oknie. Mieliśmy dzięki temu okazję raz jeszcze, w spokoju, obejrzeć zmianę warty i tłumy gapiów przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
Planując wizytę w Sofitel Warsaw Victoria nie mieliśmy wielkich oczekiwań – Accor jako taki nie ceni zbytnio swoich lojalnych klientów, a specjalne traktowanie „blogerów” to dla nich chleb powszedni. Niektórych z tych (w naszym mniemaniu) błędów nie udało się również uniknąć Victorii. Niemniej, świetna obsługa na każdym szczeblu, potrafiąca słuchać swoich gości, prezentująca rzeczywistą, a nie tylko deklarowaną gościnność, jest dla nas znacznie większym atutem niż kilka dodatkowych metrów kwadratowych czy butelka taniego wina. Pomimo tych kilku, typowych, dla Accora potknięć, moglibyśmy z czystym sumieniem stawiać Sofitel Warsaw Victoria za wzór porządnego, w sposób rzeczywisty reprezentującego słynną polską gościnność miejsca, na niezbyt bogatej w tego typu doświadczenia mapie stolicy.
W ALL jesteśmy tylko Goldami. Ze starań o Platinum zrezygnowaliśmy wiele lat temu, po wielu latach posiadania tego statusu, głównie ze względu na złe traktowanie w wielu hotelach i minimalne przywileje wynikające ze statusu. Z perspektywy czasu, był to bardzo dobry wybór.
Witam,
Mam pytanie i prośbę zarazem.
Wybieram się do Warszawy i mam dylemat gdzie przenocować. Czy jest duża różnica między hotelem Sofitel Victoria a Raffles Europejski ?
Ze zdjęć widać ze Raffles jest nowy i taki pompatyczny a z kolei w Victorii podoba mi się Suite Opera.
Czy mógłbym otrzymać jakąś poradę ?
Dziękuje serdecznie i pozdrawiam,
Leszek
Leszku, odpowiemy na Twoje pytanie, zaznaczając od samego początku, że jest to jedynie nasze subiektywne zdanie.
Warszawski Raffles, który odwiedziliśmy kilkukrotnie, a w zasadzie znaczna część jego obsługi, zrobiła na nas wrażenie pompatycznych, wycofanych, nastawionych głównie na epatowanie wyimaginowanym obrazem marki dla wybranych – coś, co nie przystaje w żadnej mierze do sposobu podejścia do gości prezentowanego na przykład w oryginalnym, singapurskim hotelu. Są tam też niezaprzeczalne osobistości prezentujące najwyższy światowy poziom, jak Pani Bożena podczas serwisu śniadaniowego.
W Victorii – my – czuliśmy się dużo dużo bardziej komfortowo. Pracownicy, z którymi mieliśmy kontakt byli dużo swobodniejsi, choć nie mniej profesjonalni niż ci w HE. Trzeba jednak pamiętać, że Victoria to obiekt zdecydowanie większy niż warszawski Raffles – dla kogoś będzie to zaleta, dla innych wada.
Reasumująć – zdarzało nam się polecać rodzinom i znajomym wizyty w Victorii. Niech to wystarczy za podsumowanie.
Dziękuje serdecznie za odpowiedź. No to już jestem w kropce … Sam nie wiem co wybrać. Polecają Państwo Victorię rodzinom. Osobiście będę podróżował sam, szukam czegoś na granicy rozsądku tzn bez większej pompatyczności, bardziej szukam prostoty ale ze szczyptą luksusu. Ciężko mi znaleźć jakiś odpowiedni hotel dla mnie. Jak już jestem w hotelu to pragnę w nim czuć się dobrze do tego stopnia by w nim jak najdłużej pobyć. Jestem też zainteresowany bardziej pokojem i jego atmosferą, dekoracją, całokształtem aniżeli basenami, częścią SPA, itp. Jaki ewentualnie hotel ma takie według Państwa warunki ?
Będę wdzięczny za odpowiedź,
Leszek
okazuje się, że nasz ojczysty język jest czasem bardziej giętki, niż byśmy sobie to wyobrażali. Pisząc o rodzinach, mieliśmy na myśli osoby z naszych rodzin, a nie rodziny z dziećmi ;). To na wstępie, w kwestii wyjaśnienia.
Ocena wystroju to bardzo indywidualna sprawa – te w Raffles są nieco bardziej „na bogato”, ale i te w Victorii nie mają się czego wstydzić.
niestety, nie było nam dane zatrzymać się w tym apartamecie. Jedyne pokoje, które odwiedziliśmy to ten opisywany w naszym artykule, oraz typowy junior suite (bez osobnej sypialni). Może przy którejś z kolejnych wizyt uda nam się trafić do Opery!
Życzymy udanej wyprawy do Warszawy i samych najlepszych wrażeń – bez względu na to, który z hoteli zostanie ostatecznie wybrany!
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Jaki macie status w ALL? Przy Platinum nie powinno być problemu z upgradem…
W ALL jesteśmy tylko Goldami. Ze starań o Platinum zrezygnowaliśmy wiele lat temu, po wielu latach posiadania tego statusu, głównie ze względu na złe traktowanie w wielu hotelach i minimalne przywileje wynikające ze statusu. Z perspektywy czasu, był to bardzo dobry wybór.
Witam,
Mam pytanie i prośbę zarazem.
Wybieram się do Warszawy i mam dylemat gdzie przenocować. Czy jest duża różnica między hotelem Sofitel Victoria a Raffles Europejski ?
Ze zdjęć widać ze Raffles jest nowy i taki pompatyczny a z kolei w Victorii podoba mi się Suite Opera.
Czy mógłbym otrzymać jakąś poradę ?
Dziękuje serdecznie i pozdrawiam,
Leszek
Leszku, odpowiemy na Twoje pytanie, zaznaczając od samego początku, że jest to jedynie nasze subiektywne zdanie.
Warszawski Raffles, który odwiedziliśmy kilkukrotnie, a w zasadzie znaczna część jego obsługi, zrobiła na nas wrażenie pompatycznych, wycofanych, nastawionych głównie na epatowanie wyimaginowanym obrazem marki dla wybranych – coś, co nie przystaje w żadnej mierze do sposobu podejścia do gości prezentowanego na przykład w oryginalnym, singapurskim hotelu. Są tam też niezaprzeczalne osobistości prezentujące najwyższy światowy poziom, jak Pani Bożena podczas serwisu śniadaniowego.
W Victorii – my – czuliśmy się dużo dużo bardziej komfortowo. Pracownicy, z którymi mieliśmy kontakt byli dużo swobodniejsi, choć nie mniej profesjonalni niż ci w HE. Trzeba jednak pamiętać, że Victoria to obiekt zdecydowanie większy niż warszawski Raffles – dla kogoś będzie to zaleta, dla innych wada.
Reasumująć – zdarzało nam się polecać rodzinom i znajomym wizyty w Victorii. Niech to wystarczy za podsumowanie.
Dziękuje serdecznie za odpowiedź. No to już jestem w kropce … Sam nie wiem co wybrać. Polecają Państwo Victorię rodzinom. Osobiście będę podróżował sam, szukam czegoś na granicy rozsądku tzn bez większej pompatyczności, bardziej szukam prostoty ale ze szczyptą luksusu. Ciężko mi znaleźć jakiś odpowiedni hotel dla mnie. Jak już jestem w hotelu to pragnę w nim czuć się dobrze do tego stopnia by w nim jak najdłużej pobyć. Jestem też zainteresowany bardziej pokojem i jego atmosferą, dekoracją, całokształtem aniżeli basenami, częścią SPA, itp. Jaki ewentualnie hotel ma takie według Państwa warunki ?
Będę wdzięczny za odpowiedź,
Leszek
Leszku,
okazuje się, że nasz ojczysty język jest czasem bardziej giętki, niż byśmy sobie to wyobrażali. Pisząc o rodzinach, mieliśmy na myśli osoby z naszych rodzin, a nie rodziny z dziećmi ;). To na wstępie, w kwestii wyjaśnienia.
Ocena wystroju to bardzo indywidualna sprawa – te w Raffles są nieco bardziej „na bogato”, ale i te w Victorii nie mają się czego wstydzić.
Co do warszawskiego hotelu, w którym można poczuć się wyjątkowo – z czystym sumieniem możemy polecić niedaleki Bristol (https://www.upgrd.pl/2020/08/recenzja-marriott-bonvoy-hotel-bristol-a-luxury-collection-hotel-warsaw-warszawa/). Choć wnętrza nieco mniej trącą przepychem, podczas naszego pobytu (a także przed nim i po nim) głównym atutem tego miejsca okazali się być ludzie, dzięki którym wizyta ta pozostanie nam na długo w pamięci.
Pięknie dziękuje za pomoc !
Także przede mną podjęcie decyzji. Bądź Brystol bądź Victoria. Nie wiem mieli Państwo okazje zobaczenia, zwiedzenia Apartamentu Opera w Victorii : https://all.accor.com/hotel/3378/index.pl.shtml?utm_campaign=seo+maps&utm_medium=seo+maps&utm_source=google+Maps#suite-tab-1-panel
Bardzo mi się spodobał, wystrój, wielkość 80m2. Ale tez jest dobrze poczuć się wyjątkowo …
Jeśli będą mieli Państwo okazje zerknąć na Apartament Opera będę wdzięczny za podzielenie się opinią.
Pozdrawiam
Leszek
Leszku,
niestety, nie było nam dane zatrzymać się w tym apartamecie. Jedyne pokoje, które odwiedziliśmy to ten opisywany w naszym artykule, oraz typowy junior suite (bez osobnej sypialni). Może przy którejś z kolejnych wizyt uda nam się trafić do Opery!
Życzymy udanej wyprawy do Warszawy i samych najlepszych wrażeń – bez względu na to, który z hoteli zostanie ostatecznie wybrany!
Pozdrawiam i dziękuje. Po pobycie może się odezwę by podzielić się wrażeniami 🧐