Skip to main content

Pierwsze wrażenie: Radisson Rewards – Radisson Collection Hotel, Warsaw, Warszawa

Po latach stagnacji portfolio hoteli zrzeszonych w programie Radisson Rewards w Polsce, w ciągu ostatnich dwóch lat coś się ruszyło. Radisson Blu Świnoujście, Radisson Blu Zakopane, Park Inn Poznań, pierwszy zielony Radisson Gdańsk, Park Inn Katowice – to tylko te z hoteli, które w ostatnim czasie otwarto. Zapowiedzi było jeszcze więcej.

Radisson Blu Resort, Świnoujście – 14 piętro
Radisson Blu Hotel & Residences, Zakopane – wejście do hotelu
Park Inn by Radisson Poznań – wejście do hotelu
Radisson Hotel & Suites, Gdańsk – widok na hotel od strony promenady nad Motławą

Z dużym zainteresowaniem przyjęliśmy pojawiającą się w przestrzeni publicznej informację, że warszawski Radisson Blu Centrum doczeka się wreszcie dawno zasłużonej renowacji, po której przemianowany zostanie na Radisson Collection Warsaw. Mieliśmy okazję odwiedzić kilka hoteli Radisson Collection – najwyżej pozycjonowanej marki w grupie. Wszystkie z nich były wyjątkowe, bądź to przez swoją historię, bądź miejsce, w którym się znajdowały. W każdym przypadku miały w sobie coś więcej, niż przeciętny hotel sieciowy, nawet pięciogwiazdkowy.

Radisson Blu Centrum Hotel, Warszawa – widok na hotel od strony ulicy Grzybowskiej

W przypadku Radisson Blu Centrum Warsaw nie przychodziło nam na myśl nic, co wyróżniałoby ten obiekt w sposób szczególny. Lokalizacja jest wygodna, ale nie specjalna. Budynek jest stosunkowo nowy, nie zawiera żadnych historycznych, czy wyjątkowych elementów. Nasza ciekawość, połączona ze zdziwieniem rosła z dnia na dzień. Obiekt miał się przeobrazić z brzydkiego kaczątka – w jeden z hoteli Radisson Collection na przestrzeni zaledwie pół roku. Na czas trwania prac, hotel został zamknięty dla gości.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – Fasada podczas remontu, otwarcie w maju 2019

Warto przy okazji wspomnieć, że protoplasta Radisson Collection Warsaw – hotel Radisson Blu Centrum Warsaw, był jednym z naszych ulubionych hoteli w stolicy. Mimo oczywistych deficytów wynikających z wieku hotelowych wnętrz, obsługa była tu bardzo życzliwa gościom, a my potrafiliśmy w nim spędzać kilkadziesiąt nocy rocznie. Polecaliśmy go również znajomym i rodzinie podczas odwiedzin stolicy. Nieco ponad dwa lata temu jakość obsługi zaczęła gwałtownie spadać. Hotel rozpoczął ponoć odnawianie pokoi, ba, podobno całe dziesiąte jego piętro zostało wyremontowane. Mimo tego, nigdy nie udało nam się doświadczyć nowych wnętrz.

Radisson Blu Centrum Hotel, Warszawa – prace remontowe w hotelu – odświeżanie pokoi

W związku ze spadającą jakością obsługi klienta, w hotelu pojawialiśmy się coraz rzadziej. Częstotliwość naszych wizyt spadła do tego stopnia, że w ciągu ostatnich dwóch lat można by je policzyć na palcach jednej ręki. Warszawa dysponuje sporą bazą noclegową – ze znalezieniem innych miejsc nie ma tu żadnego problemu.

Biorąc pod uwagę naszą historię z hotelem, po cichu liczyliśmy, że wielki remont, połączony ze zmianą marki, przywróci hotelowi dawny poziom obsługi i podejścia do gości. Obserwowaliśmy więc bacznie co się w sprawie Radisson Collection Warsaw dzieje. Mieliśmy nawet zarezerwowany nocleg w noc otwarcia hotelu, ale zamieszanie z przesuwaniem tego terminu spowodowało, że musieliśmy z niego zrezygnować. Kolejna okazja nadarzyła się raptem kilka miesięcy później.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – fasada budynku
Radisson Collection Hotel, Warsaw – wejście do hotelu
Radisson Collection Hotel, Warsaw – wejście do budynku

Do hotelu przyjeżdżamy w okolicy rozpoczęcia doby hotelowej. Drzwi otwiera nam Pracownik hotelu, witając nas swojskim „dzień dobry”. Lobby robi bardzo dobre wrażenie, szczególnie, jeśli w pamięci przywołamy obraz tego, jak wyglądało ono w ubiegłym roku. Dzięki kolejce do stanowisk w recepcji mamy chwilę, aby nacieszyć się wnętrzem. Jest jasno, przejrzyście, dominują lżejsze, jaśniejsze kolory. Duża ilość światła dziennego dobrze robi zarówno lobby, jak i barowi. Przy stanowiskach recepcyjnych pojawił się stolik z napojami i przekąskami.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby
Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby, poczęstunek obok recepcji

Obsługa jest dość wolna. W końcu zostajemy przywołani do kontuaru recepcyjnego. Recepcjonistka wita nas ponownie w Radisson Collection Warsaw – dziwne, gdyż w hotelu po renowacji jesteśmy pierwszy raz, ale dochodzimy do wniosku, że takie powitanie może wynikać z faktu zaakceptowania przez to miejsce jego historii i kontynuacja tradycji Radisson Blu Centrum Warsaw. Tu jednak kilka zgrzytów – Recepcjonistka nie posprzątała kontuaru ze szklanek, pozostawionych przez poprzednich gości, którzy skorzystali z oferty stanowiska z napojami. Musimy to zrobić sami.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – recepcja, kontuar z brudnymi naczyniami po gościach

Dodatkowo, nie mówi również po polsku, więc proponuje nam albo rozmowę w języku angielskim, albo dalsze oczekiwanie na kolegę, który jako jedyny z osób obecnych w tej chwili w recepcji włada lokalnym językiem. Kolejka gości, czekających do polskojęzycznego kolegi jest jednak spora. Dla części osób, taka konfiguracja obsługi recepcji może stanowić problem. Nie marnując czasu, rozpoczynamy przekazywanie dokumentów. Po chwili wyszukiwania informacji dotyczących naszej rezerwacji w komputerze, Recepcjonistka proponuje nam dopłatę do śniadania. Dziwi nas to niezmiernie, gdyż potwierdzenie rezerwacji, na które spoglądamy, zawiera wyraźną informację, że cena śniadania została już wliczona w cenę noclegu.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – potwierdzenie rezerwacji

Recepcjonistka na dłuższą chwilę wraca do komputera, twierdząc, że w jej systemie takiej informacji nie ma, po czym konsultuje się z kolegą ze stanowiska obok. Ich żywiołowa rozmowa po francusku trwa dłuższą chwilę. Aby szybko zakończyć temat, zwracamy grzecznie uwagę, że mimo wszystko, śniadanie jest jednym z benefitów dla uczestników programu Radisson Rewards o statusie Platinum. Sprawę kończy westchnienie Recepcjonistki 'Ah, ok’. Dalej otrzymujemy informacje o godzinie i miejscu serwowania śniadania, przysługującej nam, jako uczestnikom programu lojalnościowego, zniżce w hotelowym barze i restauracji, a także godzinach otwarcia basenu. Po kolejnej sesji z komputerem, otrzymujemy wreszcie karty do pokoju 826. Pytamy jeszcze o typ przydzielonego pokoju. Znalezienie tej informacji zajmuje chwilę, ale ostatecznie dowiadujemy się, że jest to pokój typu „Collection Premium room – City Center view”. Pytamy o możliwość upgrd do apartamentu. Po konsultacjach na zapleczu, Recepcjonistka przekazuje nam informację, że upgrd taki możliwy jest jedynie po uiszczeniu dopłaty w wysokości dwustu złotych za noc. W pamięci pojawiają się nam nasze ostatnie wizyty w hotelu przed remontem. Dziękujemy Recepcjonistce za pomoc, życzymy miłego dnia i prosimy o kontakt telefoniczny Managera Zmiany (manager on duty).

Drogę do wind znamy doskonale, w tej kwestii w hotelu nic się nie zmieniło. No, może oprócz tego, że jedna z wind nie działa. Hotel ma ich jednak aż trzy, więc w tej chwili nie ma problemu. Jedziemy na ósme piętro.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – nieczynna winda
Radisson Collection Hotel, Warsaw – nieczynna winda
Radisson Collection Hotel, Warsaw – windy, piętro ósme

Nasz pokój znajduje się w skrzydle hotelu, przylegającym bezpośrednio do ulicy Grzybowskiej, kilka drzwi w głąb korytarza. Pierwszą rzeczą, która rzuciła nam się w oczy, to czarny kolor drzwi. Kolor ten, jest zresztą częścią identyfikacji hotelu, przez co obecny jest w bardzo wielu miejscach. Nie wiemy, czy to wina dobranych materiałów, czy samej barwy, na której „wszystko widać”, niestety drzwi wejściowe do naszego pokoju wyglądają na brudne, „wypalcowane”.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – drzwi
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – brudne drzwi, ślady rąk

Po otwarciu pokoju okazuje się, ze niewiele się tutaj zmieniło. A w zasadzie zmieniło się wiele, ale nie sam układ pomieszczeń. Trudno po tylu poprzednich wizytach oprzeć się analizie porównawczej tego, co zastaliśmy w pokoju z tym, co pamiętamy z lat ubiegłych. Szafa przy drzwiach jest dokładnie w tym miejscu, w którym stała, choć rzecz jasna jest to mebel nowy. Łazienka jest w tym samym miejscu, mimo, że jej wnętrze uległo całkowitej przemianie. Na podłodze w malutkim przedpokoju ułożono drewno. Dalej, w głównej części pokoju podłoga jest już wyłożona wykładziną. To chyba nieco na przekór obecnej modzie na drewniane podłogi, które lepiej wyglądają, szczególnie po latach użytkowania. Łazienka stała się niemal monochromatyczna, z czarnym kamieniem na większości ścian, oraz białym na podłodze. Mimo wszystko, dzięki dużej tafli lustra z oświetleniem, oraz innym źródłom światła nie jest tu ciemno. Samo pomieszczenie nie jest zbyt duże. Nie ma tu jednak nic, co uchodzić mogłoby za nadzwyczajne – prysznic, umywalka z blatem i dużym lustrem, a także powiększającym lusterkiem do makijażu, oraz toaleta.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – łazienka
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – łazienka
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – szafa w przedpokoju

Sam pokój bardzo przypomina te w stylu morskim bądź skandynawskim z dawnego Radisson Blu Centrum Warsaw. Szafka z minibarem, ekspresem do kawy, czajnikiem, herbatami, kawami i szkłem. Łóżko ze stolikami nocnymi ustawione równolegle względem okna. Fotele z dawnych pokoi zastąpiono rodzajem kanapy bądź szezlonga, z dodatkiem stolika kawowego. Do tego małe biurko, telewizor i to w zasadzie wszystko. Tym razem na stoliku rolę prezentu powitalnego (welcome gift) stanowi zestaw pralin, z których centralna zawiera logo marki Radisson Collection.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – szezlong
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – łóżko
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – welcome gift
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – widok z okna

Oprócz oczywistych zmian na lepsze, wynikających wprost z odnowienia wszystkich elementów pokoju, są też ewidentne zmiany na gorsze, z których największa dotyczy najważniejszej funkcji pokoju hotelowego, czyli zapewnienia wygodnego snu. Łóżka typu king zastąpiono pojedynczymi, złączonymi łóżkami. Dla hotelu jest to świetne rozwiązanie, zapewniające łatwą konwersję między typami pokoi. Dla jakości snu już niekoniecznie. Jak na złość, pojedyncze łóżka w pokoju 826 nie zostały nawet równo ustawione.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826

Niestety, mimo próśb zawartych w naszej rezerwacji, pokój nie został właściwie przygotowany dla nas zawczasu. Wprawdzie otrzymaliśmy dodatkowe poduszki, ale zabrakło herbaty, o którą prosiliśmy, a także kompletu kosmetyków dla dwóch osób. Na dodatek, mimo, że w przeszłości, kiedy rezerwowaliśmy pojedyncze pokoje, wielokrotnie prosiliśmy o to, aby nie były one przechodnie, przydzielony nam pokój połączony jest wewnętrznymi drzwiami z pokojem obok.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – czajnik, herbaty, kawy, kieliszki, korkociąg
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – łazienka – kosmetyki
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 826 – pokój przechodni

Kiedy zdążyliśmy już zapoznać się z pokojem, odezwał się telefon, a w nim Manager Zmiany, o rozmowę z którą prosiliśmy na recepcji. Poinformowana przez obsługującą nas Recepcjonistkę, na wstępie rozmowy zaznaczyła od razu, że nie możemy w Radisson Collection Warsaw liczyć na upgrd do apartamentu, które są zresztą w tej chwili niedostępne. Była to dla nas informacja dziwna i nowa, bo po pierwsze, system rezerwacyjny pozwalał na rezerwację takowego od ręki, a dodatkowo zaoferowała nam go Recepcjonistka kilkadziesiąt minut wcześniej. Pani Manager nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie co zrobiłaby, gdybyśmy od ręki, w hotelowej aplikacji, zarezerwowali ten typ pokoju. Najciekawsza była jednak dalsza część rozmowy, z której dowiedzieliśmy się, że zdaniem Pani Manager pokoje typu premium są lepsze od apartamentów junior, dlatego taki właśnie pokój nam przydzielono. To ważna wiadomość dla osób rozważających wizytę w tym hotelu. Nie rezerwujcie apartamentów typu junior. To informacja z pierwszej ręki, od „insidera”. Mimo wszystko, cel naszego kontaktu był nieco inny, ale po uzyskaniu tych informacji poprosiliśmy jedynie o możliwość zmiany pokoju na nieprzechodni, wyposażony w wannę. Przypomnieliśmy również o dodatkowych, niezbyt wymyślnych prośbach, zawartych w naszej rezerwacji, takich samych zresztą jak przez lata, kiedy odwiedzaliśmy to miejsce częściej. Pani Manager obiecała zająć się sprawą i spróbować znaleźć pokój spełniający nasze oczekiwania.

Kolejny telefon odezwał się po kilkudziesięciu minutach. Okazuje się, że w hotelu nie ma dostępnego ani jednego pokoju nieprzechodniego z wanną. Zrezygnowaliśmy więc z wymagań co do łazienki, stawiając na prywatność ponad wygodą. Po kolejnych kilkunastu minutach udało się znaleźć pokój bez drzwi „do sąsiada”.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934

Kilka minut później do naszych drzwi zapukał pracownik hotelu z kluczem do nowego pokoju. Zaproponował również pomoc w przeprowadzce. Podróżowaliśmy „na lekko”, więc podziękowaliśmy za pomoc – nawet przy szczerych chęciach, trudno byłoby znaleźć powód do angażowania dodatkowej osoby w przejazd windą piętro wyżej.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – korytarz, dziewiąte piętro, oznaczenia

Pokój 934, znajduje się na dziewiątym piętrze i jest niemal identyczny z tym, w którym byliśmy wcześniej, z tą drobną różnicą, że nie sąsiaduje przez drzwi z żadnym innym pokojem. Drugą różnicą, którą uda się zauważyć każdemu, jest nieco gorszy widok na Pałac Kultury, oraz zawieszona za oknem siatka, a także elektrycznie sterowane żaluzje.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934 – szafa w przedpokoju
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934 – widok z okna

Chwilę po naszym „wprowadzeniu się” na dziewiąte piętro, do drzwi zapukała Pani ze służby pięter z poduszkami, pytając, czy potrzebujemy czegoś jeszcze. Poprosiliśmy raz jeszcze o dodatkowy komplet kosmetyków. Chwilę później w naszych drzwiach stanął kelner z lobby baru z kilkoma saszetkami zamówionej herbaty. Od czasu naszego pojawienia się w hotelu minęło sporo ponad godzina.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934 – łazienka, kosmetyki

Szukając informacji o ofercie Radisson Collection Warsaw przed przyjazdem, próbowaliśmy ustalić jak funkcjonuje i co oferuje hotelowa restauracja – dawniej miejsce to nosiło nazwę „Ferdys”. Niestety, nic w tej sprawie nie udało nam się ustalić. Po części to nasza wina, bo kiedy przy okazji innej wizyty, tylko w hotelowym lobby barze, zajadaliśmy się, skądinąd smacznym, hamburgerem, zupełnie zapomnieliśmy zorientować się, jak mają się sprawy głównej restauracji. Mimo wszystko, można by oczekiwać, że po kilku miesiącach funkcjonowania hotelu pod nową marką, znalezienie takiej wiedzy w internecie nie będzie niemożliwe. Nie chcąc ryzykować skoku na głęboką wodę, postanowiliśmy pierwszego dnia zarezerwować stolik w pobliskim Edzie Redzie (polecamy), a ofertę hotelowej restauracji zbadać na miejscu i ewentualnie skorzystać z niej kolejnego dnia. Okazało się to jednak niemożliwe – w niedziele restauracja jest nieczynna.

Ed Red, Warszawa
Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934 – jedyne informacje na temat hotelowej restauracji (w systemie TV)

Po wieczornym powrocie do hotelu, postanowiliśmy sprawdzić co jeszcze oferuje swoim gościom Radisson Collection Warsaw. Jedyne źródła wiedzy na ten temat to informator na ekranie TV oraz… internet, chociaż niekoniecznie jest to strona hotelu, jakby można było oczekiwać. I tak, oprócz tego, że hotelowa restauracja nieczynna jest w niedzielę, dowiedzieliśmy się, że w hotelu oferowany jest serwis wieczorny (turndown service), który w naszym pokoju się nie odbył (a jeśli jest to serwis który należy zamówić, to nikt nie przekazał nam tej informacji). Inna ciekawa informacja – hotel oferuje pillow menu, czyli menu różnych rodzajów poduszek, z których każdy może wybrać sobie tą, na której śpi mu się najwygodniej.

Jesteśmy fanami ofert tego typu! Dają one możliwość testowania różnych rozwiązań, w poszukiwaniu tego najlepszego, najwygodniejszego. Po przeszukaniu pokoju, oraz menu telewizyjnego informatora, pillow menu nie uświadczyliśmy nigdzie. Podobnie było z informacją o bezpłatnych drinkach w hotelowym barze, dla gości pokoi premium i apartamentów.

Mimo zbliżającej się ciszy nocnej, postanowiliśmy zasięgnąć w tej sprawie języka na recepcji. Telefon okazał się jednak kompletną klapą. Recepcjonista w odpowiedzi na pytanie o pillow menu powiedział nam, że go nie znajdziemy, natomiast indagowany w sprawie drinków dla gości wybranych typów pokoi, kazał nam się zgłosić w tej sprawie na recepcję następnego dnia rano. Po takim combo podziękowaliśmy grzecznie za przekazane informacje i szybciutko odłożyliśmy słuchawkę telefonu.

W tej sytuacji nie pozostawało nam nic innego, jak ułożyć się do snu, zastanawiając się, co przyniesie kolejny dzień. Aby nie zostać obudzonymi zbyt wcześnie, skorzystaliśmy z dobrodziejstw elektrycznie sterowanych żaluzji, które opuściliśmy niemal do końca, aby chroniły nas przed ostrym, porannym słońcem.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934

Jakież było nasze zdziwienie, gdy wcześnie rano obudził nas ruch żaluzji w górę. Było wcześnie, więc w pierwszej chwili sądziliśmy, że hotel steruje nimi w sposób automatyczny. Co prawda sprowadzałoby to ich funkcjonalność do zera, szczególnie dla osób, które lubią pospać nieco dłużej, niemniej taki wniosek nasunął nam się po gwałtownym przebudzeniu. Weryfikacja tej teorii nastąpiła jednak dość szybko – do czasu, kiedy opuściliśmy hotel przed południem, żaluzje przesuwały się to w dół, to w górę wielokrotnie, w odstępach kilku, kilkunastu minut. W związku z powyższym, sugerujemy osobom, które cenią sobie spokojny sen i nie lubią być z niego wyrywane warkotem mechanicznej pracy żaluzji – omijajcie dziewiąte piętro.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934 – zawieszka śniadaniowa

Dziwactw i problemów w pokoju było znacznie więcej. Po raz pierwszy w życiu zmuszeni byliśmy „resetować” pokój. Kilkukrotnie. Jak dziwnie by to nie brzmiało, kilkukrotnie przydarzyła nam się sytuacja, w której nie działały niektóre, bądź wszystkie włączniki oświetlenia w pokoju. W odruchu desperacji i przypływie czarnego humoru, postanowiliśmy „zresetować” pokój, przez wyjęcie karty z typowego, spotykanego w wielu hotelach włącznika przy wejściu. Ku naszemu zdumieniu, operacja wyjęcia i włożenia ponownie karty zadziałała tak jak w żartach sugerowaliśmy – włączniki zaczynały funkcjonować zgodnie z oczekiwaniem. Śmiechom i żartom z tej sytuacji nie ma końca do dziś.

Inny problem, a w zasadzie dowód na to, że projektanci rozwiązań hotelowych nie mają pojęcia o tym co robią, bo z nich nie korzystają? Próbując ugotować wodę na herbatę, zmuszeni byliśmy skorzystać z gniazda elektrycznego, które znajdowało się za ekspresem do kawy. Kombinacja okoliczności takich jak mocowanie tacy z ekspresem, lokalizacja gniazda, lokalizacja przepustu kabli spowodowała, że po pierwsze, miejsce za ekspresem było bardzo brudne – to nie dziwota, trudno było tam dotrzeć, więc i ekipy sprzątające miały z tym problem, a dodatkowo, ekwilibrystyka potrzebna do włożenia przewodu do gniazdka wymagała sporej siły i udziału dwóch osób. Czegóż się nie robi dla herbaty!

Radisson Collection Hotel, Warsaw – pokój premium 934 – próba podłączenia czajnika, brud

Mimo wszystko, korzystając z wymuszonej, porannej pobudki, postanowiliśmy wykorzystać czas przed otwarciem restauracji śniadaniowej na wizytę na pierwszym piętrze, gdzie funkcjonuje hotelowe centrum konferencyjne, oraz interesujący nas znacznie bardziej taras.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – taras na pierwszym piętrze
Radisson Collection Hotel, Warsaw – widok z tarasu na pierwszym piętrze

Fragment przestrzeni konferencyjnej, którą zobaczyliśmy po drodze, wydał nam się identyczny z tym, który był tu zawsze, co sugeruje, że ten kawałek hotelu nie został w żaden sposób odnowiony ani odświeżony. Taras jak zwykle był otwarty, a poranne promienie słońca czyniły go nader atrakcyjnym miejscem na początek dnia. Polecamy go wszystkim, którzy chcą znaleźć nietuzinkowy kadr na niedaleki Pałac Kultury i Nauki – może być ciekawie.

Udało nam się również trafić na śniadanie w formule Grab and Run, które serwowane było na stoliku przy schodach, a także zupełnie opuszczoną recepcję i całe lobby, co dało nam świetną okazję do zrobienia kilku zdjęć.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby – śniadanie grab&run
Radisson Collection Hotel, Warsaw – recepcja
Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby bar
Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby bar
Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby bar
Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby bar
Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby bar – drinki dla gości pokoi premium i apartamentów
Radisson Collection Hotel, Warsaw – lobby, business center
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja hotelowa – menu
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja hotelowa
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja hotelowa

Śniadanie serwowane jest w restauracji na parterze, dawnej „Ogrodowej”. Miejsce to przeszło wielką metamorfozę. Wyeliminowano podest pod częścią pomieszczenia, bufet przeniesiono w jedną część sali, pojawiły się większe, „komunalne” stoliki. W wielu miejscach pojawiły się też gniazda elektryczne, a w niektórych miejscach, wbudowane w blat ładowarki indukcyjne (które wymagają niestety bardzo precyzyjnego ułożenia telefonu).

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – stolik dla dzieci

Restauracja śniadaniowa otworzyła swoje podwoje przed czasem. Obsługa przywitała nas pytaniem o numer pokoju i zaprosiła do środka. Przy drzwiach ustawiono wysoki stolik z kieliszkami wypełnionymi „shotami dnia”, czyli smoothie owocowym.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – shot of the day

Oferta bufetu była bardzo ciekawa, mimo, że nie nadmiernie rozbudowana. Oprócz tego, co w nim być musiało, było też wiele ciekawych, unikalnych propozycji. Z rzeczy typowych, było więc pieczywo różnego rodzaju, dżemy, miód czy nutella. Była też cała gama soków i wód, ze świeżo wyciskanym sokiem pomarańczowym na czele. Były świeże owoce, warzywa, wędliny i sery. Był też pieczony łosoś. Zabraknąć nie mogło płatków śniadaniowych.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – pieczywa i wypieki
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – soki
Radisson Collection Hotel, Warsaw – Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – wędliny, sery
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – warzywa, owoce, mleka, płatki, kącik wegański
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – pieczony łosoś, sery
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – pasztet
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – wędliny
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – sery, wędliny
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – warzywa, sosy, dodatki
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – owoce
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – ziarna, płatki, mleko

Radisson Collection Warsaw, jako pierwszy hotel w Polsce, który odwiedziliśmy, na poważnie traktuje też wegan, oraz gości z nietolerancjami pokarmowymi. Część bufetu o której piszemy, oznaczona została co prawda metryczką „Vegan Corner”, ale znalazły się tam również produkty bez laktozy, glutenu i inne pomocne gościom z tego rodzaju specjalnymi dietami. Na tym ukłon w kierunku osób o szczególnych wymaganiach dietetycznych się nie kończy. Znajdą one coś dla siebie również w ciepłym bufecie, a także pośród dań zamawianych z karty.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – kącik gluten/lactose free
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – warzywa, owoce, mleka, płatki, kącik wegański
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – majonez wege

Ciepły bufet poza pewniakami jak jajecznica czy gotowane jajka, bekon, grillowane pomidory, kiełbaski czy pieczarki, oferuje też, na zamówienie, wegańskie parówki lub shakshuke w wersji z sojowymi nuggetsami.

Duże uznanie należy się również za kącik herbaciany – oprócz właściwych przyborów do parzenia herbaty, dostępne był na przykład świeże liście mięty. Kto choć raz spróbował z nich naparu, wie o czym mówimy. Mała rzecz, a cieszy.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – hot station, dania wegetariańskie do zamówienia
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – bekon
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – kiełbaski
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – jajka gotowane
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – jajecznica
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – smażony ryż z warzywami
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – pieczone pieczarki
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – grillowane pomidory z ziołami
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – herbaty
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – herbaty

Jako wyjątkowo udaną należy też ocenić ofertę lokalną w bufecie Radisson Collection Warsaw. W czasie naszej wizyty był to swojski blok czekoladowy. Rzecz zdecydowanie lokalna, zdecydowanie domowa i… niesztampowa. Brawo!

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – blok czekoladowy

Zdecydowaliśmy się przetestować kilka dań z oferty a’la cart. Zamówiliśmy shakshukę, która dotarła do nas w wersji bezmięsnej. Nie żałowano w niej przypraw, a ilość siekanej natki pietruszki można by uznać za znaczną. Danie było bardzo smaczne i sycące.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – menu dań do zamówienia

Grillowany chleb z pastą z avocado z jajkami w koszulce spędził nieco zbyt dużo czasu w salamandrze, przez co część żółtek w jajkach ścięła się od góry za bardzo. Mimo wszystko, nie zawahalibyśmy się zamówić tę pozycję ponownie.

Najsłabiej podczas naszej wizyty wypadły tradycyjne naleśniki z serem, podawane z jabłkiem i śmietaną. Był naleśnik z serem i śmietana. Zabrakło jabłek, liczby mnogiej i prezentacji.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – grillowany chleb z pastą z avocado podany z jajkami w koszulce
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – grillowany chleb z pastą z avocado podany z jajkami w koszulce
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – tradycyjne naleśniki z serem podane z jabłkami i śmietaną
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – śniadaniowa shakshuka
Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – śniadaniowa shakshuka

Z zupełnie innej beczki – jako element porannego bufetu Radisson Collection Warsaw oferuje wino musujące. Niestety, podczas naszej wizyty, dwie butelki trunku leżały nieotwarte w chillerze. Nikt z obsługi nie pofatygował się otworzyć choć jednej z nich. O oferowaniu wina gościom, jak to ma miejsce na przykład w Radisson Blu Resort Świnoujście nie ma oczywiście mowy.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – restauracja śniadaniowa – bufet – napoje – soki, woda, wino musujące

Mimo wszystko, śniadanie w Radisson Collection Warsaw, jako doświadczenie, uznać można za znaczący upgrd w stosunku do tego, co oferował poprzednik, Radisson Blu Centrum Warsaw. A nadmienić tu trzeba, że mimo kilku potknięć, i pogarszającej się w ostatnich dwóch latach jakości tego posiłku, stał on cały czas na dość wysokim poziomie, w porównaniu z innymi hotelami sieci.

Po śniadaniu, postanowiliśmy skorzystać z uroków oferowanego przez hotel basenu. Byliśmy też ciekawi, jak zmieniło się to miejsce wraz ze zmianą marki hotelu. Zapowiedź rozczarowania nadeszła, gdy w basenowej recepcji zostaliśmy poinformowani, że nie dostaniemy ręczników, gdyż tego poranka „nie dojechały”. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. Okazuje się, że strefa sportowa – zarówno sala ćwiczeń, strefa spa, basen, jacuzzi, a także sauny nie zostały nawet tknięte podczas remontu. Niestety, nie zostaliśmy o tym fakcie poinformowani, ani podczas rezerwowania pokoju, ani podczas meldowania, ani nawet przy wejściu na basen. Coś, co nie kłuło w oczy tak mocno jeszcze kilka lat temu – w końcu cały hotel był już od jakiegoś czasu „oldschoolowy”, w zderzeniu z jasną recepcją czy odnowionymi pokojami, robi bardzo przygnębiające wrażenie. Rdzewiejące lustra, wytarte niemal do białości niebieskie kafle, walający się w kątach sprzęt. Było tu po prostu smutno. Czym prędzej uciekliśmy więc z tego miejsca. Pozytywy? W szatniach pojawiły się przewijaki. Biorąc pod uwagę, że kiedyś ręczniki jednak „dojeżdżały” – bilans wychodzi na zero.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – basen
Radisson Collection Hotel, Warsaw – basen, jacuzzi
Radisson Collection Hotel, Warsaw – sauny – prysznice
Radisson Collection Hotel, Warsaw – sauny
Radisson Collection Hotel, Warsaw – sauny
Radisson Collection Hotel, Warsaw – basen – szatnia

Po powrocie do pokoju próbowaliśmy popracować. Było to niezwykle trudne, z powodu opadających i podnoszących się co jakiś czas żaluzji. Próbowaliśmy też, zachęceni komunikatem na ekranie, podłączyć się do telewizora i wyświetlić na nim własne treści. Nie udawało nam się to jednak w żaden sposób, ani na urządzeniach z systemem Android, ani na urządzeniach Apple. Nigdzie też nie znaleźliśmy jakiejkolwiek informacji bądź instrukcji, która ułatwiłaby nam wyeliminowanie naszych ewentualnych błędów. Nie działał również streaming dźwięku po bluetooth – tu też brak instrukcji, choć zachęta do skorzystania z tej opcji na ekranie telewizora pojawia się cyklicznie. Zdesperowani, spróbowaliśmy skorzystać z aplikacji YouTube oferowanej przez telewizor – w tym przypadku również, poza ekranem startowym z polem do wyszukiwania nie udało nam się nic uruchomić. Mimo wszystko, nie podjęliśmy się jednak szukać przycisku reset na telewizorze.

Jako, że pokój nie nadawał się jako miejsce ani do pracy, ani wypoczynku, restauracja hotelowa była tego dnia nieczynna, basen nie nadawał się do użytku, nie pozostawało nam nic innego, jak zebrać swoje rzeczy i opuścić hotel na długo przed zakończeniem doby hotelowej.

Niestety, w tym przypadku również nie obyło się bez przygód. Wspominaliśmy wcześniej, że hotel oferuje gościom trzy windy. Podczas naszej wizyty, jedna z nich, była całkowicie wyłączona z użytku. Podczas naszej drogi do wyjścia, nieczynna była również druga winda. Dość powiedzieć, że czas oczekiwania na możliwość opuszczenia Radisson Collection Warsaw dość znacznie się wydłużył.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – niedziałająca winda
Radisson Collection Hotel, Warsaw – wyświetlacz jednej z wind

Kiedy w końcu udało nam się dotrzeć do lobby, czynne były trzy stanowiska recepcyjne. A w zasadzie dwa, bo po skończonej rozmowie telefonicznej jedna z Recepcjonistek zniknęła. Kolejka oczekujących znów nie była zbyt duża, ale obsługa gości nie szła szybko. Kiedy udało nam się dotrzeć do recepcyjnego kontuaru, powtórzyła się historia z dnia poprzedniego. Recepcjonista nie mówił w języku polskim. Zaproponował nam rozmowę w języku angielskim, bądź kolejne oczekiwanie do kolegi, który włada językiem polskim. Kolega miał już jednak grupę gości, którzy oczekiwali na jego pomoc. Mimo wszystko, permanentny brak osób władających językiem polskim, z którymi można załatwić czynność tak prostą jak check-in czy check-out, w hotelu w centrum stolicy kraju, wydał nam się dość zaskakujący. Wtedy jednak przypomnieliśmy sobie wieczorną, telefoniczną rozmowę z mówiącym po polsku Recepcjonistą, co uczyniło sytuację, w której będziemy mogli wymeldować się po angielsku nader kuszącą. I tu nie obyło się jednak bez problemów. Recepcjonista poprosił nas o kartę kredytową. Domagał się jednak usilnie innej karty, niż ta, na której podczas zameldowania dokonano pre-autoryzacji. Trudno było go przekonać, że ta właśnie karta została pre-autoryzowana i nią właśnie chcielibyśmy zapłacić. Nie przekonało go nawet potwierdzenie pre-autoryzacji, które okazaliśmy – w swoich dokumentach, swojej kopii tego dokumentu nie potrafił znaleźć. Pod dłuższej chwili udało nam się jednak opłacić nasz pobyt w Radisson Collection Warsaw kartą, którą chcieliśmy. Na pożegnanie Recepcjonista zaproponował nam wezwanie taksówki i życzył miłego dnia. Przezornie, nie zapytał jak minął nam pobyt. Może to i lepiej?

Przed wyjściem, postanowiliśmy skorzystać jeszcze z oferty napoi, które widzieliśmy podczas meldowania na stoliku przy recepcji. Tu po raz kolejny udało się Radisson Collection Warsaw zaskoczyć nas i rozczarować zarazem. Mimo upału na zewnątrz i okolic godziny jedenastej, ktoś zapomniał wypowiedzieć zaklęcie „stoliczku nakryj się”. Aby zaoszczędzić sobie i hotelowi dalszych rozczarowań, udaliśmy się żwawym krokiem w kierunku drzwi.

Radisson Collection Hotel, Warsaw – recepcja – pusty stolik z napojami i przekąskami

Przed hotelem, czekając na taksówkę, urządziliśmy sobie mały, prywatny quiz, z jednym pytaniem – co było highlightem wizyty w Radisson Collection Warsaw? Wynik był nieco zaskakujący, a zdania podzielone. Odpowiedzi, jakie padły w tej zabawie to z jednej strony nowa odsłona śniadania, z drugiej zaś – powrót do domu.

 

Radisson Collection Hotel, Warsaw

Grzybowska 24,

00-132 Warszawa

4 thoughts to “Pierwsze wrażenie: Radisson Rewards – Radisson Collection Hotel, Warsaw, Warszawa”

  1. Nie mogę zgodzić się z recenzją, negatywne komentarze pisane na siłę albo wynikają z braku kompetencji osoby piszącej. Chociażby coś tak prostego jak sterowanie TV przez telefon, wystarczyło zeskanować kod QR widniejący w rogu ekranu.

    1. Szanowna Pani Wiktorio, bardzo cieszymy się, że wnikliwie przeczytała Pani całą naszą recenzję i jedyną według Pani nieścisłością jest sprawa telewizora. Mimo wszystko, pozostaniemy w tej, jak i innych kwestiach zawartych w artykule przy swoim zdaniu. Być może dla pracowników i „znajomych królika” telewizory wyświetlają kody QR. Niestety, podczas naszej wizyty tego nie robiły. Warto zaznaczyć, że zawartość informacji wyświetlanych w telewizorze przejrzeliśmy dość dokładnie, jako, że było to jedyne źródło wiedzy na temat wielu elementów oferty hotelu.

      1. Weronika też sądzę, że Państwo, którzy piszą te jakże „wnikliwe” opinie to nic innego nljak naciąganie bo nie dostali tego co chcieli bądź chcą wyłudzić punkty lub darmowe pobyty. Taki sobie znaleźli sposób na życie. 🙂 pozdrawiam,
        M.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!