Park Inn Kraków przez długi czas był jedynym przedstawicielem młodzieżowej marki biorącej udział w programie lojalnościowym Radisson Rewards w naszym kraju. Inną unikalną cechą hotelu było jego położenie, czyniące zeń hegemona i niemal monopolistę w zakresie goszczenia osób odwiedzających imprezy organizowane w krakowskim Centrum Kongresowym ICE.
Bliskość ICE była też częstym powodem naszego wyboru Park Inn Kraków jako miejsca noclegu w czasie naszych wizyt w Krakowie. Nie inaczej było też podczas naszego ostatniego tam pobytu. Przylatując do Balic przedpołudniowym lotem, z lotniska do hotelu docieramy komunikacją miejską z jedną przesiadką. Ta forma transportu jest chyba najwygodniejsza, biorąc pod uwagę zarówno czas jak i koszty. Na recepcji pojawiamy się w okolicach rozpoczęcia doby hotelowej. Nieco znudzony Recepcjonista przeprowadza proces zameldowania niemal automatycznie, ale sprawnie. Otrzymujemy informację, że ze względu na status Platinum w programie Radisson Rewards (dawniej Concierge w programie Club Carlson) otrzymujemy upgrade do apartamentu Junior Suite. Jesteśmy tym bardzo zaskoczeni, gdyż podczas wielu naszych poprzednich pobytów, mimo pełnej dostępności wszystkich typów pokoi, nie zdarzyło się to jeszcze nigdy. Żeby nie było jednak zbyt kolorowo, Recepcjonista informuje nas, że zgodnie z zasadami programu przysługuje nam jedno śniadanie, drugie zaś możemy dokupić od razu. Informacja przekazana przez pracownika jest jak najbardziej poprawna faktologicznie, choć używając „ulubionej” frazy wszystkich Recepcjonistów świata – „po całym świecie jeździmy, a tylko u Was, w Krakowie takie rzeczy (vide Radisson Blu Kraków)”. Nie dyskutujemy jednak, prosimy o dopisanie drugiego śniadania do rachunku i udajemy się do swojego pokoju.
Pokój 302, znajduje się na końcu jednego z korytarzy trzeciego piętra. Jest on nieco większy niż inne pokoje, w których nocowaliśmy w Park Inn Kraków. Głównym elementem, poza nieco większymi rozmiarami, które czynią go apartamentem junior, jest ilość okien – pokój znajduje się u zbiegu dwóch szczytowych ścian budynku hotelu. Dodatkowym atutem tego miejsca jest również widok na Wawel w oddali. Inne wyróżniki apartamentu junior? Lodówka, która nie jest standardem w pokojach hoteli Park Inn, podobnie jak ekspres do kawy. Na uwagę zasługuje też łazienka – większa niż w innych pokojach, z dwoma umywalkami, oraz pełnowymiarową wanną i osobnym prysznicem. Takie rozwiązania również nie są standardowe dla pokoi podstawowych w hotelach tej marki. Reszta pokoju nie zaskakuje – łóżko, szafa, biurko, dwa fotele, stolik.
Do dyspozycji gości hotel oddaje również zaplecze sportowe – salę, w której główne wyposażenie stanowią urządzenia do ćwiczeń aerobowych. Obok sali ćwiczeń znajdziemy też saunę i prysznic. Hotel zapewnia w tym miejscu również spory zapas świeżych ręczników, oraz świeże owoce.
Niemal całe pierwsze piętro hotelu to zaplecze konferencyjne. W czasie, kiedy nie odbywają się tam żadne spotkania, goście mogą skorzystać z przestrzeni wspólnych, w których znajdują się porozstawiane fotele, leżaki, stoliki, kanapy, a także stół do ping ponga, kilka książek, oraz zestaw gier i zabaw, którymi można umilić sobie czas. Jest tu też telewizor, a także kilka „umilaczy czasu” dla najmłodszych. Niezaprzeczalnym atutem tego miejsca jest pełna niemal, od podłogi po sufit ściana okien. Daje ona nie tylko dużo przyjemnego, naturalnego światła, ale też zapewnia widok na pobliskie centrum kongresowe oraz na widoczny w oddali Wawel.
Hotelowe śniadanie w formie bufetu serwowane jest w restauracji RBG, mieszczącej się na parterze, od godziny 6:30 do 10:30, w weekendy do 11:00. W czasie naszej wizyty, hotel wprowadzał nowy koncept śniadaniowy, którego pierwszy raz mieliśmy okazję doświadczyć kilka miesięcy wcześniej w innych hotelach tej marki. Stałym elementem stał się wyeksponowany rower (!) z koszykiem pełnym sezonowych warzyw i owoców. Inny znaczący element to ukłon w stronę gości z państw azjatyckich – ramen z dodatkami. Jest jeszcze kilka pomniejszych elementów nowego sposobu podawania śniadań – między innymi prezentacja. Mniejsze porcje, podane na sposób „swojski” , domowy.
Zwykle staramy się pojawić w restauracji śniadaniowej w czasie startu porannego serwisu. Nie inaczej jest i tym razem. Niestety, serwowane dania ciepłe (jajka sadzone, kiełbaski wieprzowe, grillowane pomidory, fasolka w sosie pomidorowym, boczek i rzadko spotykane placki jaglane) są zimne. Problem sprawiają również oba dostępne dla gości ekspresy do kawy – zamiast wybranych przez gości napojów serwują jedynie spienione mleko. Kłopotem jest nawet woda do zaparzenia herbaty – z urządzeń mających ją serwować sączy się woda zimna. Mimo wczesnej pory i minimalnej ilości gości, niektóre z elementów oferty śniadaniowej znikają z bufetu w mgnieniu oka (sery regionalne itp) i nie zostają uzupełnione aż do końca naszej wizyty w restauracji.
Obsługa uwijając się jak w ukropie stara się nadrabiać braki bufetu śniadaniowego. Niestety, nawet przy minimalnej ilości gości, ze względu na zbyt małą liczbę pracowników jest to zadanie niełatwe, w związku z czym czas oczekiwania na dania a’la carte (owsianka, jajecznica, omlet, grillowane warzywa, naleśniki) trwa długo, podobnie jak na kawę czy herbatę, których goście, ze względu na awarie sprzętu nie mogą sobie przygotować sami.
W menu śniadaniowym, oprócz wspomnianych już dań ciepłych, królują wieczne evergreeny hotelowych bufetów – poczynając od muesli i sałatki owocowej, przez wędliny i sery, warzywa, aż po wybór pieczywa czy słodkie muffiny. Na uwagę zasługują produkty niestandardowe, takie jak ogórki kiszone, czy regionalne sery – oscypki, których jednak nie dane było nam spróbować, ze względu na brak uzupełniania bufetu. Inną ciekawostką były smoothie na bazie arbuza i mięty oraz mleka kokosowego i ananasa.
Podczas wymeldowania z hotelu zgłosiliśmy Recepcjoniście problemy z serwisem śniadaniowym, oraz inne problemy, które napotkaliśmy podczas naszej wizyty. Niestety, ten nie miał nam nic do zaoferowania, poza przyjęciem płatności i pożegnaniem.
Po powrocie do domu, postanowiliśmy spróbować w tej sprawie skontaktować się z kadrą zarządzającą hotelu. Na odpowiedź nie musieliśmy czekać zbyt długo – poza słowami przepraszam padły również zapewnienia o dążeniu do doskonałości i poważnym potraktowaniu naszych uwag, a także wyjątkowości sytuacji, która nas spotkała.
Niestety, to nie koniec przykrych przygód z Park Inn Kraków. Po niemal miesiącu od wizyty w Krakowie hotel cały czas nie rozliczył nam pobytu w ramach programu lojalnościowego. W związku z trwającą wówczas promocją, bezczynność hotelu w tej kwestii wiązała się dla nas ze stratą równowartości niemal 100.000 punktów. Kolejny kontakt z managementem hotelu i kolejne słowa przepraszam, wyjątkowa sytuacja, wyjaśnimy. Ze stratą równowartości punktów pozostaliśmy jednak sami.
Jak zazwyczaj, po którejś z kolei wizycie, postanowiliśmy poszukać w skarbnicy wiedzy wszelakiej – internecie – informacji na temat tego, jak hotel oceniają inni goście. Poza wieloma ciekawymi i interesującymi relacjami, raz jeszcze okazało się, że hotele w sposób szczególny przedkładają obsługę i „dopieszczanie” gości – blogerów, ponad tą, którą raczą powracających po wielokroć gości z najwyższym nawet statusem w sieci hotelowej. Tym samym Park Inn Kraków dołącza do długiej, niechlubnej listy obiektów uskuteczniających takie praktyki.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.