Ostatni raz w Zakopanem byliśmy ponad 15 lat temu nocując na kwaterze prywatnej. Nikt wtedy jeszcze nie słyszał o airbnb, a rezerwacje robiło się telefonicznie! Spędzaliśmy tam Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok, więc turystów było na potęgę. Wieczne korki na drogach, kolejki do wyciągów, tłok na stokach i nabite pod sam dach restauracje skutecznie zniechęciły nas do stolicy polskich Tatr w szczycie sezonu. Gdy dowiedzieliśmy się, że szykuje nam się wyjazd do Zakopanego na jesieni, odetchnęliśmy z ulgą. Jesień w górach lubimy.
Zaczęliśmy zastanawiać się jaki hotel wybrać. Próżno szukać w Tatrach hoteli naszych ulubionych sieci. Hiltona nie ma w ogóle, a pierwszy Radisson w polskich górach dopiero się buduje. Zajrzeliśmy zatem na stronę Accor i po chwili zarezerwowaliśmy nocleg w kultowym niemal Hotelu Kasprowy, działającym obecnie pod marką Mercure Kasprowy Zakopane. Z pewnym rozrzewnieniem wspomnieliśmy wakacje z czasów dzieciństwa, kiedy to o noclegu w Kasprowym mogliśmy tylko pomarzyć, wjeżdżając kolejką linową na Polanę Szymoszkową. Teraz na własne oczy zobaczymy jak miewa się legenda Orbisu.
Według informacji na stronie hotelu, Mercure przechodził niedawno renowację pokoi, recepcji, lobby, restauracji Grand Kasprowy oraz strefy SPA z basenem i saunami. Zarezerwowaliśmy odnowiony pokój DE LUX z widokiem na Tatry.
Do Mercure Kasprowy dojeżdżamy wczesnym popołudniem. Hotel mieści się przy drodze wylotowej z Zakopanego w kierunku Kościeliska. Jest położony trochę na uboczu miasta, na wzgórzu obok wspomnianej wcześniej Polany Szymoszkowej. Dojeżdżając do hotelu widzimy, że od zewnątrz nic się nie zmienił przez wiele lat – elewacja wygląda na niezmodernizowaną aż od lat osiemdziesiątych, kiedy to była ostatnim krzykiem mody. Pod samym budynkiem na zmotoryzowanych gości czeka kilka płatnych stref parkingowych. Opłaty uzależnione są od odległości do wejścia głównego. Wybieramy parking w środkowej strefie, za który płacimy w recepcji 35 złotych za dobę.
W hotelu kończy się właśnie konferencja medyczna i w lobby panuje duże zamieszanie związane z wymeldowaniami i wyjazdami gości. Gdy tylko przekraczamy główne drzwi obiektu, mamy wrażenie, jakbyśmy trafili do innej krainy, po drugiej stronie lustra. Odnajdujemy tu zdecydowanie góralski charakter hotelu. Jest dużo drewna, kominek oraz meble z tapicerką w ciepłych kolorach. Nawet dywany, którymi wyłożono podłogę w praktycznie całym lobby pozytywnie nas zaskakują. Większość gości hotelowych z pewnością nie raz z trudem prowadziło swoje walizki po miękkich dywanach. W Mercure Kasprowy Zakopane nic takiego nie ma miejsca. Walizki bardzo lekko suną po hotelowej podłodze.
Wprawdzie zameldowanie możliwe jest od godziny 16.00, ale pytamy w recepcji, czy nasz pokój będzie dostępny wcześniej. Recepcjonista obsługujący stanowisko Priority Welcome dla członków programu lojalnościowego Le Club Accorhotels o statusie Silver, Gold i Platinum informuje nas, że pokój DE LUX jest już gotowy. Pytamy, czy może nam zaoferować upgrade, w związku z naszym statusem w programie Le Club Accorhotels. Pan odpowiada, że nie ma wolnych apartamentów, ale dopyta koleżankę w dziale rezerwacji. Po dłuższej chwili wraca i przydziela nam suite z widokiem na Tatry. Wypisuje voucher na drinki powitalne (przywilej dla gości o statusie Gold i Platinum) i informuje nas, że pokój będzie dostępny za dwie godziny.
Udajemy się na taras widokowy, z którego podziwiamy piękną panoramę Tatr. Widoki z hotelu to niewątpliwy plus tej lokalizacji. Pogoda jest znakomita, jesienne, ciepłe słońce oświetla góry, a my relaksujemy się przy kawie i herbacie. Po dwóch godzinach otrzymujemy karty-klucze do pokoju numer 502, na piątym piętrze.
Apartament to tak naprawdę dwa oddzielne pokoje standardowe z balkonami, połączone dzięki usunięciu dzielącej je ściany. Z okien rozpościera się piękny, wręcz pocztówkowy widok na Tatry i Giewont w rolach głównych.
W małym przedpokoju znajduje się szafa oraz drzwi do niewielkiej toalety. Następnie przechodzimy do salonu z kominkiem, rozkładaną kanapą, stolikiem kawowym i dwoma fotelami, oraz kredensem z mini barem. Swoje miejsce znajduje tu również biurko z krzesłem, nad którym zawieszono duży telewizor. Kolejnym pomieszczeniem jest sypialnia z dużym, wysokim łóżkiem oraz łazienka z wygodną wanną, toaletą i oddzielnym prysznicem.
Na pierwszy rzut oka pokój wygląda bardzo ładnie, Widać niedawno przeprowadzony remont, a niektóre elementy wystroju nawiązują do góralskich tradycji. Po bliższym poznaniu okazuje się jednak, że niektóre materiały, z których wykonano meble, nie są zbyt wysokiej jakości i nie wytrzymują już presji czasu. Część drzwi do szafy odstaje od reszty mebla, skórzane obicie stolika w salonie jest pochlapane kolorowym napojem i nie udało się tej plamy skutecznie wyczyścić, oderwany jest również ozdobny uchwyt. Z kolei na kominku stoli wazon ze sztucznymi, zakurzonymi kwiatami. W tym momencie na chwilę wracamy myślami do Radissona Blu w Szczecinie, gdzie do pokoju superior wstawiane są świeże kwiaty. Oczywiście rozumiemy, że takie rozwiązanie może być kłopotliwe dla hoteli (chociażby regularna wymiana wody i kwiatów, o kosztach nie wspominając), jednakże w Mercure Zakopane sztuczne kwiaty były w naszej ocenie zupełnie zbędne.
W łazience znajdujemy brudny ręcznik oraz uszkodzony kosz na śmieci, w kredensie wyszczerbioną szklankę, a na elewacji na balkonie zasuszone ptasie gniazdo. Po tych odkryciach na wszelki wypadek nie rozglądamy się już za bardzo po pokoju.
Dzwonimy na recepcję i zgłaszamy prośbę o wymianę ręczników i szklanek oraz dostarczenie dwóch dodatkowych poduszek. Po chwili pojawia się bardzo miła Pani z housekeepingu z kompletnym zamówieniem. Przy okazji pytamy, czy w standardzie w pokojach dwuosobowych i apartamentach są 2 oddzielne kołdry i uzyskujemy odpowiedź twierdzącą. Osoby, które lubią się otulić dużą kołdrą będą musiały w tym hotelu poradzić sobie inaczej. Niemniej jednak, zauważyliśmy, z nieukrywaną radością, że wysokie łóżko ma bardzo wygodny, lekko twardy materac, dokładnie tak, jak lubimy. Dzięki temu spało nam się wyśmienicie.
Niezaprzeczalnym minusem pokoju jest brak indywidualnej klimatyzacji. Szkoda, że w trakcie remontu nie zdecydowano się na podniesienie standardu pokoju w tym zakresie.
Decydujemy się skorzystać ze strefy wypoczynku i udajemy się na basen. Niestety nie możemy zjechać windą na poziom -2. Na recepcji otrzymujemy informację, że cała strefa relaksu i SPA są obecnie w remoncie, który ma się zakończyć w grudniu 2018 roku. A to pech! Żałujemy, że na stronie Accor’a nie było takiej informacji. Pani Recepcjonistka przeprasza nas za zaistniałą sytuację i wygląda, że rozumie nasz smutek.
Rano budzimy się dość wcześnie i pojawiamy o godzinie 7.00 w restauracji Zakopane na śniadaniu, jako jedni z pierwszych gości.
Bufet jest już przygotowany, a sympatyczna obsługa regularnie dokłada szczególnej uwagi, aby wszystkie bemary i półmiski były pełne. Jest z czego wybierać. Bufet ciepły to: kiełbaski, kaszanka, bekon, jajecznica, pankejki, zapiekane pomidory z serem, jajka na twardo i miękko, pieczarki smażone, fasolka po bretońsku oraz zupa mleczna.
Z kolei na bufet dań zimnych składają się: jajka z majonezem, śledzie, ryby wędzone, sery, wędliny, pasztety, pomidory z mozarellą, warzywa, sałaty, dressingi, pasta jajeczna, sery białe, twarożki.
Uzupełnieniem dań są owoce, jogurty, smoothie, musli, oraz oczywiście pieczywo, wypieki słodkie i ciasta.
Wprawdzie restauracja nie serwuje świeżo wyciskanych soków, ale wybór napojów zimnych jest całkiem porządny.
W tle gra muzyka, a goście spożywający pierwszy posiłek dnia mają możliwość podziwiać piękną panoramę Tatr.
Musimy pochylić czoła przed zespołem hotelowej gastronomii, gdyż kompozycja i wybór dań w bufecie śniadaniowym były, jak na hotel trzygwiazdkowy, bardzo szerokie i urozmaicone.
Po śniadaniu zaglądamy na recepcję i pytamy, czy będzie możliwe późniejsze wymeldowanie, gdyż przedpołudnie chcemy spędzić na spacerze na Gubałówkę. Nie ma z tym najmniejszego problemu.
W trakcie wymeldowania Pani Recepcjonistka dopytuje nasz o pobyt. Odpowiadamy, zgodnie z prawdą, że generalnie weekend upłynął nam bardzo przyjemnie, i to mimo kilku uszkodzeń w pokoju, braku wstawki powitalnej i zamkniętej strefy rekreacyjnej, o czym nie mieliśmy informacji na stronie podczas rezerwacji. Pani wysłuchuje nas i w ramach rekompensaty proponuje 10% rabatu na pobyt oraz darmowy parking. Ponieważ nie zamierzaliśmy składać żadnych reklamacji, gdyż minusy zostały zupełnie przysłonięte przez wspaniałą obsługę i pozytywną energię jaka biła od całej ekipy hotelu, zaproponowane zadośćuczynienie mile nas zaskoczyło i w pełni zadowoliło.
Przed samym wyjazdem udajemy się na drinka do baru. Zamawiamy świeżo wyciskany sok z pomarańczy oraz czekoladę na gorąco z bitą śmietaną. Ostatni raz podczas tego wyjazdu spoglądamy na Tatry.
Hotel Mercure Kasprowy Zakopane to mieszanka plusów i minusów. Najmilej zaskoczyła nas obsługa, która robiła wszystko, aby goście czuli się w hotelu dobrze. Niewątpliwie była to obsługa na poziomie wyższym niż 3 gwiazdki. W miejscu takim jak to, spodziewaliśmy się raczej zupełnie chłodnej obsługi, w końcu na brak turystów Zakopane nie narzeka. Bardzo smaczne śniadanie oraz jeden z bogatszych bufetów również nas zaskoczył.
Trochę mniej podobała nam się aranżacja pokoi, w szczególności jakość użytych materiałów, ale to już raczej subiektywna kwestia gustu.
Niemniej, jeśli mielibyśmy kiedyś wracać do Zakopanego, nie wahalibyśmy się zarezerwować noclegu w Mercure Kasprowy.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.