Skip to main content

Jak latać za mile – jak wydawać mile (i nie wydać 28 tysięcy złotych)

W pierwszym artykule z cyklu “Jak latać za mile” omówiliśmy podstawowe zasady i sposoby zbierania mil w programach lojalnościowych linii lotniczych. Wiemy już, że mila mili nie równa, a samo zbieranie ma sens tylko wtedy, kiedy zebrane mile będziemy mogli wydać. Najlepiej, żeby udało nam się je wydać w sposób efektywny. Jak to zwykle bywa – dla różnych osób będzie to oznaczało różne rzeczy. Jedni za zebrane mile będą chcieli latać jak najwięcej, jak najdalej, jak najdłużej. Dla innych ważny będzie z kolei komfort lotów w ten sposób nabytych. Ile osób tyle opinii. Zacznijmy jednak od początku.

 

Jak latać za mile – Lounge Asiana Airlines na lotnisku w Seulu

 

Jak wspomnieliśmy w poprzednim artykule – trzeba mieć świadomość, że latanie za mile nie jest za darmo. Oprócz kosztów związanych z zarabianiem mil, warto pamiętać o opłatach związanych z zakupem za nie biletów – różnego rodzaju opłaty dodatkowe mogą szybko przybrać rozmiar, który postawi pod znakiem zapytania całą zabawę w zbieranie mil. Dlatego warto zainteresować się najlepszymi sposobami ich wydawania w danym programie milowym – tak zwanymi sweetspotami.

Jednym z oczywistych sweetspotów większości programów lojalnościowych jest możliwość prawie dowolnej zmiany biletu – nagrody. Jeśli tylko w terminie, w którym chcemy polecieć na danej trasie i w danej klasie podróży jest możliwość rezerwacji biletu – nagrody, linie umożliwią nam zmianę bezkosztowo, bądź za stosunkowo małą opłatą – na przykład związaną z wystawieniem samego biletu. Zazwyczaj, kupując tanie bilety nie mamy takiej możliwości, bądź wiąże się ona z wysokimi kosztami pokrycia różnicy w cenie którą zapłaciliśmy za bilet do ceny na termin naszego nowego wylotu, kosztami wystawienia nowego biletu i tak dalej, i tak dalej…

 

Jak latać za mile – bar na pokładzie Airbus A380 Qatar Airways

 

Największą wartość w stosunku do nominalnych cen biletów stanowią zazwyczaj bilety – nagrody w klasach premium – szczególnie w klasie biznes bądź pierwszej. Zwyczajowo, bilety w tych klasach są drogie, bardzo drogie, bądź niebotycznie drogie. Za mile można je kupić znacznie taniej. Ale po kolei.

Jest kilka modeli sprzedaży biletów – nagród za mile. Niektóre programy używają przelicznika związanego z długością trasy – np. jeśli chcemy kupić bilet na trasie o długości od 1 do 1000 mil to na bilet będziemy musieli wydać 10 tysięcy mil, zaś na trasie o długości od 1001 mil do 2000 mil 20 tysięcy mil i tak dalej. Znaczna część programów opiera swoje cenniki biletów za mile na tak zwanych strefach.

 

Jak latać za mile – klasa biznes Qatar Airways Airbus A380

 

Biorąc za przykład program lojalnościowy, którym posłużyliśmy w poprzedniej części artykułu, pokażemy jak zabrać się do rezerwowania lotów za mile w praktyce.

Program Miles+Bonus lini Aegean posługuje się systemem stref do określania wartości milowej biletów – nagród. Sam wybór trasy obwarowany jest też dodatkowymi warunkami – z tych najważniejszych warto pamiętać o możliwości wykorzystania tylko jednej przesiadki, której czas jest krótszy niż 24 godziny w jedną stronę (chyba, że brak jest połączeń między portem wylotu a docelowym z mniejszą ilością przesiadek niż dwie lub więcej – wtedy na zasadzie wyjątku takie bilety mogą być teoretycznie zarezerwowane). Dostępność lotów najlepiej weryfikować narzędziami takimi jak wyszukiwarka lotów nagród linii ANA, United, Air Canada oraz takimi systemami jak ExpertFlyer (o tych narzędziach nieco szerzej w kolejnej części cyklu o lataniu za mile).

Ostateczna weryfikacja następuje w procesie zamawiania biletu na infolinii – jest to jedyny sposób zamawiania biletów – nagród w programie Miles+Bonus (może poza wizytą w biurze biletowym linii). Program Miles+Bonus posiada stronę, w której można zamówić bilet – nagrodę, ale jest to tylko rodzaj formularza w efekcie wypełnienia którego za kilka dni możemy spodziewać się telefonu od przedstawiciela linii z propozycją udzielenia pomocy przy rezerwacji.

 

Jak latać za mile – siedzenia w klasie biznes Qatar Airways Boeing 787 Dreamliner

 

Ogólna zasada dotycząca biletów nagród w ramach sojuszu mówi, że linie zrzeszone w Star Alliance udostępniają miejsca na swoich rejsach innym liniom, które mogą z tych zasobów korzystać. Jak w każdym systemie jest tu wiele wyjątków i nawet widoczność dostępności biletów w kilku z wymienionych wcześniej narzędzi nie gwarantuje nam, że nasz program umożliwi ich zarezerwowanie. Słynnymi wyjątkami w ramach Star Alliance jest prawie całkowity brak dostępności lotów w klasie pierwszej linii SWISS (z wyjątkiem użytkowników programu Miles&More), praktycznie całkowity brak dostępności biletów – nagród w klasie pierwszej i biznes na nowszych maszynach (i bardziej interesujących trasach) linii Singapore Airlines, czy udostępnianie miejsc w pierwszej klasie Lufthansy jedynie na krótki czas przed wylotem – ot, kilka dodatkowych problemów do pokonania zanim nacieszymy się swoim lotem za mile.

 

Jak latać za mile – priorytetowe wejście na pokład lotu linii Lufthansa

 

Jeśli dostępność miejsc w klasach premium dla pojedynczych miejsc jest problemem, znalezienie dwóch lub więcej miejsc w tym samym locie, szczególnie na interesujących trasach bywa bardzo kłopotliwe. Dlatego warto zacząć planować naszą wymarzoną wyprawę – nagrodę odpowiednio wcześnie, bądź być elastycznym co do dat w krótkim terminie.

Jednym ze sweetspotów programu Miles+Bonus są bilety nagrody w klasach premium w stosunkowo dużym i obfitującym w przewoźników zrzeszonych w sojuszu regionie Far East. Mamy tu i Chiny (Air China), Koreę Południową (Asiana Airlines), Japonię (ANA), Singapur (Singapore Airlines), Tajlandię (Thai Airways), Taiwan (Eva Air)… Jest tego trochę.

 

Jak latać za mile – Dom Perignon serwowany w pierwszej klasie linii Emirates

 

Aby nie być gołosłownym – przedstawimy cały proces na konkretnym przykładzie.

Podczas planowania ostatniej wizyty w Japonii postanowiliśmy w kreatywny sposób wydać trochę mil, przy okazji próbując kilku nowych przewoźników w klasie biznes. Teoretycznie chcieliśmy się dostać do Seulu, ale postanowiliśmy przy okazji wykrzesać z tego skoku w bok (side trip) coś jeszcze. Początkowo na horyzoncie pojawił się Wietnam – chcieliśmy odwiedzić Ho Chi Minh. To okazało się trudne czasowo i organizacyjnie, głownie ze względu na wizję lotu samolotem wąskokadłubowym przez Chiny (aby nie lecieć tej samej trasy w tą i z powrotem). Drugim pomysłem było zahaczenie o Singapur i wizyta w Marina Bay Sands. Tutaj problemem okazała się taka kombinacja dostępności i czasu lotów, aby zmieścić się w wymaganym przez Miles+Bonus postoju (stopover) krótszym niż 24 godziny. Kiedy już było widać światełko w tunelu, okazywało się, że dostępne są tylko pojedyncze miejsca w starych konfiguracjach Airbusów 330 Singapore Airlines. Przez kilka miesięcy regularnie kontaktowaliśmy się telefonicznie z biurem rezerwacji Aegean w sprawie tych lotów, aż zdecydowaliśmy się na nieco zmodyfikowaną trasę (routing).

 

Jak latać za mile – bezpośrednia trasa NRT-ICN
Jak latać za mile – zygzak – nagroda NRT-CGK-ICN-BKK-HND

 

Zamiast bezpośredniego połączenia z Tokio do Seulu, czyli około dwugodzinnego lotu na dystansie niecałych 800 mil w każdą stronę, zarezerwowaliśmy bilety na 4 różne modele samolotów szerokokadłubowych, 3 różnych linii lotniczych i 12 tysięcy mil podniebnej podróży. Nasz routing przedstawiał się następująco:

Z Tokio Narita (NRT) liniami All Nippon Airlines (ANA) na pokładzie Boeinga 787 polecieliśmy do Jakarty (CGK). Tam spędziliśmy noc i dzień na noclegu i kręceniu się po mieście. Opcję 24 godzinnego dozwolonego stopoveru wykorzystaliśmy niemal do maksimum, gdyż nasz pobyt w Indonezji trwał 24 godziny bez 10 minut.

Z Jakarty następnego wieczora odlecieliśmy na pokładzie Airbusa 333 Asiana Airlines do Seulu (ICN). Tutaj spędziliśmy nieco więcej czasu, zwiedzając miasto i zajadając się koreańskimi przysmakami.
Dalej w drogę wyruszyliśmy do Bangkoku (BKK) na pokładzie Airbusa A380 lini Asiana Airlines. W Bangkoku spędziliśmy wieczór i noc w Conrad Bangkok, a po południu na pokładzie Queen of the Sky – Boeing 747 linii Thai Airways wróciliśmy do Tokio na lotnisko Haneda (HND).

 

Jak latać za mile – siedzenia 1A i 1C w klasie biznes na pokładzie Boeing 747-400 Lufthansa

 

Jako, że system Aegean nie potrafił złożyć lotu powrotnego na inne lotnisko niż lotnisko wylotu, zmuszeni byliśmy rozbić całą podróż na dwa osobne bilety:
z Tokio do Seulu przez Jakartę,oraz powrót trasą odwrotną przez Bangkok.
Jedynym skutkiem ubocznym takiej konstrukcji biletu (jako dwa razy one-way a nie jeden return) było pobranie dwóch osobnych opłat za wystawienie biletów (20 euro).

 

Jak latać za mile – bilet nagroda na trasie NRT-CGK-ICN
Jak latać za mile – bilet nagroda na trasie ICN-BKK-HND
Jak latać za mile – cena biletu NRT-CGK-ICN w klasie biznes
Jak latać za mile – cena biletu ICN-BKK-HND w klasie biznes

 

Koszt całej tej eskapady to 42 000 mil w programie Miles+Bonus oraz odpowiednio 75.06 euro za bilet na trasie NRT-CGK-ICN oraz 117.78 euro za bilet na trasie ICN-BKK-HND. Cena regularna takich biletów, gdyby kupować je za gotówkę, wyniosłaby odpowiednio, około 4055 euro oraz 2823 euro.
Wydaje się więc, że w tym konkretnym przypadku, mimo wariackiej trasy i tempa, mile wydane zostały dobrze, a opłaty dodatkowe nie były nazbyt wysokie. Należy dodać, że od czasu naszej rezerwacji zmieniły się struktury cen wielu linii, szczególnie tych z rejonów Azji, jako konsekwencja znacznego spadku cen ropy. W związku z tym opłaty dodatkowe/paliwowe (YQ) zostały wyeliminowane całkowicie lub zmniejszone do prawie zera, więc taka wyprawa obecnie kosztowała by jeszcze mniej.

 

Jak latać za mile – Asiana Airlines Airbus A380 Business Class

 

Podsumowując – latanie za mile może być nie tylko bardzo użyteczne ale i ciekawe, wartościowe oraz… śmieszne. No i 35 razy tańsze niż kupno biletów za gotówkę!

W następnej części cyklu jak latać za mile postaramy się przybliżyć Wam narzędzia ułatwiające samodzielne szukanie dostępności biletów – nagród na interesujących Was trasach w Waszych terminach!

6 thoughts to “Jak latać za mile – jak wydawać mile (i nie wydać 28 tysięcy złotych)”

  1. Absolutnie świetna kombinacja! Akurat mam sporo mil do wykorzystania z programu M&B, a w Grudniu lecę do Tokyo biznesem zakupionym w ramach promocji/błędu QR. Chętnie wypróbuję Waszą kombinację, zwłaszcza, że nie byłem jeszcze w żadnym z tych miast oprócz BKK. Dzięki za ten artykuł!

    1. Cieszymy się, że spodobała Ci się nasza szalona trasa. Ten region dla programu M&B jest bardzo wdzięcznym miejscem na szukanie dobrych okazji, bo jest stosunkowo duży i linii z sojuszu *A też jest sporo. Chiny są dobrym punktem na trasie, jeśli nie byłeś, szczególnie jeśli trasę wyznaczysz sobie taką, żeby załapać się na darmową wizę. Powodzenia w szukaniu optymalnego sposobu użycia mil!

    1. Oficjalnie nie ma takiej możliwości – stąd taka ilość programów lojalnościowych między innymi. W Miles&More mimo wszystko też uda się znaleźć kilka ciekawych opcji wydania mil 🙂

  2. Juz jakis czas temu to wydaliscie, ale dzieki za fajny opis i gratuluje podrozy!

    Ja mam teraz 40k mil w MB i szukam wlasnie czegos ciekawego 🙂

    1. Dzięki! Było świetnie 🙂 Najlepsze miejsce do spalania mil, to chyba właśnie Azja – dużo linii Star Alliance, dużo ciekawych destynacji – jest z czego wybierać! Dodatkowo, dzięki temu, że Aegean uruchomił wreszcie możliwość bookowania biletów nagród przez stronę WWW (w większości przypadków), koszty takiego biletu jeszcze spadły – nie ma opłaty za usługę wystawienia biletu – niby to 20€, ale szczególnie w Azji można mieć za to wiele przyjemności 🙂 Masz już jakiś konkretny kierunek na oku?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!