Po kilku dniach spędzonych w hotelu Conrad Bangkok przenosimy się kilka ulic dalej do hotelu Park Plaza Soi 18. Hotel ten należy do sieci Carlson Rezidor i mieści się w bocznej uliczce, kilkaset metrów od dość ruchliwej arterii Sukhumvit, niedaleko przystanku kolejki BTS Asok.
Do hotelu docieramy wczesnym popołudniem. Już od wejścia wita nas uśmiechnięty personel i przejmuje bagaże. My udajemy się do recepcji, gdzie jesteśmy poczęstowani powitalnym drinkiem – pysznym sokiem z gujawy.
Otrzymujemy klucze do pokoju wraz z informacją o godzinach serwowania śniadań. Dodatkowo Concierge informuje nas o kilku atrakcjach w okolicach hotelu i deklaruje pomoc, przy dobraniu optymalnego planu zwiedzania Bangkoku. Grzecznie dziękujemy, znamy już Bangkok całkiem dobrze z kilku poprzednich wyjazdów i plan mamy już gotowy.
To nasza kolejna wizyta w tym hotelu. Tym razem zarezerwowaliśmy pokój standardowy wykorzystując punkty z programu Club Carlson. Jako Concierge otrzymujemy upgrade do apartamentu, który mieści się na końcu korytarza na 4 piętrze i posiada widok na ulicę.
Na wprost wejścia znajdujemy dużą szafkę na bagaże, obok minibar i półki z czajnikiem, filiżankami, kawą i herbatą. Część główna pokoju jest wizualnie przedzielona szafką, na której stoi duży obrotowy telewizor, na strefę dzienną oraz strefę nocną.
W strefie dziennej znajdziemy biurko z krzesłem, sofę, niski stolik kawowy i fotel. W strefie nocnej natomiast króluje duże łóżko typu king wraz z szafkami nocnymi.
Mniej więcej 1/3 pokoju zajmuje duża łazienka a w niej duża, wygodna wanna, oddzielny prysznic, umywalka oraz toaleta. Kosmetyki i przybory toaletowe oraz kilka butelek wody mineralnej są ustawione na blacie.
W szafie odnajdujemy szlafroki i kapcie, deskę do pracowania wraz z żelazkiem oraz sejf.
W całym hotelu dostępny jest internet bezprzewodowy, który wprawdzie nie grzeszył prędkością, ale był wystarczający do podstawowych działań.
Mimo, że jesteśmy w Bangkoku we wrześniu, kiedy panuje tam jeszcze monsun, pogoda nas rozpieszcza. Na szczęście w hotelu na 8 piętrze mieści się basen oraz jacuzzi, dokąd udajemy się od razu po przyjeździe.
Przy basenie znajdujemy bar podający drobne przekąski i drinki a w godzinach 17.30-19.30 organizujący happy hour.
Obok basenu mieści się niewielka salka fitnes z podstawowymi przyrządami.
W hotelu nie ma wydzielonej strefy SPA, za to każdy gość hotelowy może skorzystać z masażu we własnym pokoju. Wizytę masażystki należy umówić wcześniej. Skorzystaliśmy z tej oferty i szczególnie polecamy masaż stóp. Ceny są zbliżone do tych na pobliskich ulicach, można dopisać je do rachunku pokoju, za co otrzyma się punkty do programu lojalnościowego Club Carlson.
Śniadanie w hotelu podawane jest na 1 piętrze. W jadalni znajdziemy stoliki z fotelami lub z krzesłami i kanapami.
Bufet jest całkiem spory i oferuje:
dania ciepłe:tradycyjne dania kuchni azjatyckiej (ryż z warzywami, zupa z nudlami, makaron smażony) oraz europejskiej (fasolka, smażone pomidory, pieczone ziemniaczki, kiełbaski, bekon),
hot station: dania z jajek (w koszulkach, sadzone, na miękko, na twardo, omlet, jajecznicę),
jogurty, muesli, mleko, dżemy, miód, pieczywo,
soki naturalne, świeże owoce i warzywa,
sery i wędliny,
maszynę do przygotowywania pancakes’ów.
Obsługa jest nieliczna ale niezwykle efektywna, bardzo sprawnie uzupełnia brakujące potrawy i sprząta stoliki. I zawsze z uśmiechem. To w końcu Tajlandia.
Podsumowując: hotel nie jest duży i trochę już nadszarpnięty zębem czasu. Niektóre meble w pokojach są dość mocno zniszczone. Dla osób lubiących dobrą zabawę hotel jest dobrze położony, na pobliskich ulicach wieczorami tętni nocne życie. Z kolei osoby ceniące sobie lokalny street – food nie będą zaspokojone. Pobliskie stoiska są nastawione mocno na europejskich turystów i zarówno jakość jak i ceny (mimo, że nadal niskie) wyraźnie dają to do zrozumienia. W samym hotelu obsługa jest bardzo miła i sympatyczna, chociaż już pod koniec pobytu mocno odczuliśmy nadaktywność Concierga, który nieustająco coś polecał. Mały basen w sezonie zapewne pęka w szwach, więc warto to również wziąć pod uwagę przy planowaniu wizyty.
Lubimy ten hotel i poza sezonem zapewne kiedyś jeszcze do niego wrócimy.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.