Recenzja: LOT – Salonik biznesowy Polonez oraz Elite Club Lounge, Warszawa
Recenzja: LOT – Klasa ekonomiczna w Dash Q400 Warszawa – Gdańsk
Recenzja: Salonik biznesowy Executive Lounge, Gdańsk
Recenzja: SAS – Klasa ekonomiczna w ATR 72 Gdańsk – Sztokholm
Recenzja: SAS – Klasa ekonomiczna w B737 Sztokholm – Oslo
Recenzja: Club Carlson – Radisson Blu Oslo Airport, Oslo
Recenzja: Salonik biznesowy OSL Lounge, Oslo
Recenzja: Qatar Airways- Klasa Biznes w B787 Dreamliner Oslo – Doha
Recenzja: Qatar Airways- Klasa Biznes w A380 Doha – Bangkok
Recenzja: HHonors – Conrad Bangkok, Bangkok
Recenzja: Club Carlson – Park Plaza Bangkok Soi 18, Bangkok
Recenzja: Club Carlson – Radisson Blu Plaza Bangkok, Bangkok
Recenzja: Cathay Pacific – Salonik biznesowy Cathay Pacific First and Business Class Lounge, Bangkok
Recenzja: Japan Airlines – Salonik biznesowy Sakura Lounge, Bangkok
Recenzja: Qatar Airways- Klasa Biznes w A380 Bangkok – Doha
Recenzja: Qatar Airways – Salonik biznesowy Al Mourjan Business Lounge, Doha
Recenzja: Qatar Airways- Klasa Biznes w B787 Dreamliner Doha – Oslo
Recenzja: SAS – Salonik biznesowy SAS Gold Lounge oraz SAS Lounge, Kopenhaga
Linie: Scandinavian Airlines
Lot: SK499
Trasa: ARN-OSL
Samolot: B737-600
Klasa: Y (ekonomiczna)
Czas planowy: 16.50-17.45
Zdążyliśmy na boarding w ostatniej chwili.
Tym razem mieliśmy lecieć samolotem Boeing 737-600, do którego wchodziliśmy z rękawa. Gdy rejs jest pełen warto wchodzić na pokład na początku boardingu, gdyż schowki nad głowami szybko się zapełniają i ostatni pasażerowie często muszą trzymać swój bagaż podręczny pod poprzedzającym fotelem.
Przez okno widzieliśmy jak nasz bagaż jako jeden z ostatnich dojechał do luku bagażowego. Uff, jesteśmy w komplecie!
Wystartowaliśmy praktycznie zgodnie z rozkładem i nasz lot miał potrwać ok 40 minut. Chwile po wystartowaniu załoga rozpoczęła serwis pokładowy.
Tradycyjnie kawa i herbata oraz woda były darmowe nawet dla pasażerów w klasie ekonomicznej. Dodatkowo można zamówić odpłatnie inne napoje oraz przekąski. Tym razem rejs rozpoczynał się w hubie SAS więc oferta w sklepiku pokładowym była pełna.
Wylądowaliśmy o czasie w Oslo.
Odebraliśmy bagaże, które bez problemu dotarły razem z nami i udaliśmy się na wypoczynek do oddalonego o 150 metrów od lotniska hotelu Radisson Blu Oslo Airport. Bliżej już się nie dało.
Jutro przed nami kolejny dzień wrażeń lotniczych!