LOT – Salonik biznesowy, Warszawa
Salonik Biznesowy Bolero, Warszawa
LOT – Klasa ekonomiczna w Dash Q400 Warszawa – Kiszyniów
Lotnisko w Kiszyniowie – przyloty
Club Carlson – RadissonBlu Leogrand, Kiszyniów
Lotnisko w Kiszyniowie – odloty
Na lotnisku w Kiszyniowie lądujemy punktualnie o czasie rozkładowym i już po paru minutach jesteśmy w autobusie wiozącym nas do terminala. Po wejściu do hali przylotów zauważamy, że lotnisko jest właśnie w fazie przebudowy. Mimo tego, sprawnie i szybko przechodzimy kontrolę paszportową (otrzymujemy stemple wjazdowe, tak rzadko spotykane aktualnie w Europie).
Następnie udajemy się po bagaż, który, ku naszemu zaskoczeniu, już na nas czeka. Pierwszy rzut oka – walizka jest cała, to dobry znak dla zakupów.
Po przejściu przez granicę celną, w hali przylotów poszukujemy bankomatu, aby wypłacić walutę lokalną czyli lei (MDL) oraz punktu sprzedającego karty SIM z dostępem do internetu – nadaremnie. Są tam tylko kawiarnia, kantor walut (uwaga na kurs wymiany – jest wyższy niż w kantorze w hali odlotów), wypożyczalnie samochodów i punkt informacyjny Radio Taxi.
W międzyczasie logujemy się do darmowej sieci wi-fi na lotnisku, która jest udostępniana na 4 godziny. Po tym czasie nastąpi automatyczne wylogowanie na 72 godziny.
Udajemy się do hali odlotów, gdzie również jest remont i na pierwszy rzut oka nie widać ani bankomatu ani kiosku. Jednak nie poddajemy się! Kierujemy się w lewą stronę hali i zauważamy wciśnięty w kąt bankomat. Jest to bankomat Victoria Bank, który nie pobiera prowizji za wypłatę. Jednocześnie lokalizujemy kantory wymiany walut, które jak się okazuje mają dość dobry kurs wymiany i dodatkowo nie pobierają prowizji. Co więcej, kursy wymiany w kantorach w hali odlotów są lepsze niż te w kantorze w hali przylotów. Warto się przespacerować.
Na poziomie 0 nie zauważyliśmy żadnego kiosku, więc udajemy się na 1 piętro i również zaczynamy od lewej strony. Jest kiosk! Karty SIM są w zasięgu wzroku, próbujemy naszych sił rozmawiając po rosyjsku. Kupujemy kartę MOLDCELL z internetem 1GB i 200 min na rozmowy. Pani z kiosku była bardzo uprzejma, sama z siebie wytłumaczyła nam jak aktywować kartę, napisała również jakie kody należy wprowadzić, aby uruchomić internet. Dodała również, że 200 min jest tylko na rozmowy krajowe. Obsługa naprawdę super!
Wracamy do hali przylotów, sprawdzamy szybko ofertę kawiarni, która ku naszemu zaskoczeniu jest bardzo przystępna cenowo i dość szeroka, np. espresso kosztuje ok 5 zł, kanapki 8 zł, desery również 8 zł.
Podchodzimy do stanowiska RadioTaxi, które udziela informacji jaka jest cena taksówki za kurs do konkretnego miejsca (przed halą odlotów również znajdziemy cennik taksówek). Do centrum Kiszyniowa (i do Hotelu Cosmos, w którym mieliśmy rezerwację) stawka to 100 lei, czyli 20 zł. Od razu pojawia się kierowca, który przejmuje od nas bagaż i prowadzi do auta.
W aucie pierwsze spostrzeżenie, że nie ma pasów na tylnych siedzeniach a ponieważ słyszeliśmy to i owo o kierowcach w Mołdawii oraz o jakości dróg to lekko zaniepokojeni zajmujemy swoje miejsca z tyłu. Była to słuszna decyzja, bo już za chwilę taksówkarz szybko przewiózł nas przez rondo. Zapieramy się mocniej nogami i po niespełna 20 minutach dojeżdżamy do Hotelu Cosmos. Płacimy 100 lei i kierujemy się po schodach w górę, do hotelu.
Podróż z lotniska do centrum można również odbyć tak zwaną marszrutką nr 165 (jest to kilkuosobowy bus), przejazd zajmuje ok 30 min a bilet kosztuje 3 lei (ok 60 groszy). Bus odjeżdża sprzed lotniska, przystanek jest po prawej stronie od wyjścia.